Czy przez nerwicę nie można jeść?

9 wyświetlenia

Ojej, nerwica to bestia! Sama wiem, jak potrafi mieszać w żołądku. Nie ma czegoś takiego jak ściśle zakazane jedzenie, ale kawa, mocna herbata, alkohol i dużo cukru – to moje osobiste wrogowie. Po nich czuję się gorzej, a nerwica szaleje. Lepiej stawiać na lekkostrawne posiłki, dużo warzyw i spokojny tryb jedzenia. To naprawdę pomaga!

Sugestie 0 polubienia

Czy przez nerwicę nie można jeść? Czasem mam wrażenie, że tak! Serio, ta nerwica… potrafi tak namieszać w głowie, a żołądek to już w ogóle… jakby osobna planeta. Niby nie ma jakiejś listy produktów absolutnie zakazanych, no wiecie, żadnych oficjalnych tabelek. Ale… sama zauważyłam, że po kawie to ja się trzęsę jak galareta, a serce wali jak oszalałe. Mocna herbata? Podobnie. Alkohol? Odpadł totalnie. A cukier? Ech… po zjedzeniu czegoś słodkiego czuję się chwilowo lepiej, ale potem… jakby ktoś mi wszystką energię wyssał. I ta nerwica wtedy… rozszalała bestia po prostu. Co mi pomaga? No cóż… staram się jeść lekkostrawne rzeczy. Dużo warzyw. Zupy krem. Takie rzeczy. No i ważne jest JAK jem. Szybko i w biegu? Błąd! Muszę na spokojnie, usiąść, pogryźć… bez pośpiechu. Pamiętam, jak kiedyś miałam taki napad lęku w trakcie obiadu u rodziny… koszmar! Od tamtej pory staram się unikać stresujących sytuacji podczas jedzenia. A czytałam gdzieś, że coś koło 70% osób z nerwicą ma problemy z żołądkiem. Nie wiem, czy to prawda, ale u mnie się sprawdza… ta nerwica i żołądek… jedno wielkie pole minowe. Trzeba po prostu słuchać swojego ciała. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, wiem… ale próbuję.