Co najlepiej pić podczas przeziębienia?

Ugh, przeziębienie… Kto to wymyślił?! Ten wieczny katar, ból gardła, całe ciało mnie boli… masakra! Co najlepiej pić w takiej sytuacji? No właśnie, to pytanie zadaję sobie co roku, a odpowiedź nigdy nie jest taka prosta. Woda, wiadomo, przecież trzeba się nawodnić. Ciepła, przegotowana, tak, to działa. Czasem sięgam po delikatnie gazowaną mineralną, jakby ta gazowa kropla lepiej drażniła zatoki, dziwnie to brzmi, wiem, ale ja tak czuję.

Herbatka z cytryną i miodem? Klasyk! Mój absolutny klasyk! Pamiętam, babcia zawsze tak mnie leczyła, łyżeczka miodu, plaster cytryny… aż się ciepło na sercu robi na wspomnienie. Ale ostatnio, ojej, znalazłam swego nowego bohatera: herbata z maliną i odrobiną syropu z czarnego bzu! Efekt? Rewelacja! Wiem, że to brzmi jak reklama, ale serio, czułam się po niej o niebo lepiej. No, może nie o niebo, ale zdecydowanie lepiej niż po zwykłej herbatce.

A czy wiecie, że czytałam kiedyś, że (chyba w jakimś artykule, nie pamiętam gdzie dokładnie, ale kto by to wszystko pamiętał, prawda?) nawet kilka szklanek płynów dziennie robi ogromną różnicę? Z tego co pamiętam to jakies 2-3 litry, ale nie upieram się przy tym, bo głowy nie dam. Najważniejsze, żeby pić, bo ten suchy kaszel odwodnia okropnie. Sama przez to przechodziłam, aż mnie gardło bolało jak diabli. Teraz się pilnuję. A Wy? Pijcie dużo, bo przecież zdrowie najważniejsze!