Kto kupił orle gniazdo?

Kto jest właścicielem zamku Neuschwanstein? Komu należy Orle Gniazdo obecnie?

Kto właścicielem Neuschwanstein? Hmmm, no z tego co wiem, to zamek Neuschwanstein należy do rządu Bawarii. Wiesz, takie tam dziedzictwo narodowe i w ogóle. Turystyczna atrakcja na maksa!

A Orle Gniazdo? Ooo, to już inna bajka. Pamiętam, jak w 1999 roku Huta Katowice sprzedała to cacko w prywatne ręce. Potem, w 2021, słyszałem że kupił to Accor. Tak, ten hotelowy gigant. Ciekawe co tam teraz robią… Hotele, restauracje? Może kiedyś się tam wybiorę, bo zawsze chciałem zobaczyć to miejsce na własne oczy.

Kto zbudował Orle Gniazdo Hitlera?

Kto zbudował Orle Gniazdo Hitlera?

Wiesz co… Tak naprawdę, to Martin Bormann je zaprojektował.

• Prawda jest taka, że Hitler prawie tam nie bywał. Jakby… nie lubił tego miejsca.

• A wiesz, że bomby alianckie jakoś je ominęły? Szczęście w nieszczęściu.

• Słyszałam, że Jacob, jakiś tam gubernator po wojnie, uratował Orle Gniazdo przed wysadzeniem. Dobrze, że ktoś miał rozum.

Kiedy wybudowano orle gniazdo w Szczyrku?

Okej, dobra, lecimy z tym Orlim Gniazdem… Szczyrk, Szczyrk… Hmm, pamiętam jak tam kiedyś byłam, ale w sumie, kiedy to wybudowali? Zaraz, zaraz, poszukam! Andrzej Dąbrowski i inżynier Gawron… brzmi znajomo.

• Andrzej Dąbrowski i inż. Zdzisław Gawron – to oni są odpowiedzialni!
• Koniec lat 70 – tak, wtedy to postawili. To już kawał czasu!
• Huta Katowice, Huta Kościuszko i Transprzęt – wow, to były grube ryby, że się złożyły na ten ośrodek. Ale ciekawe, czy Karolina Dąbrowska (moja kuzynka, hehe) ma coś wspólnego z tym Dąbrowskim? Muszę ją zapytać! No i dlaczego to się nazywa Centrum Kongresów i Rekreacji „Orle Gniazdo w Szczyrku?* Taka długa nazwa… Mogliby to skrócić.
• Aha! Oficjalnie to się nazywa Centrum Kongresów i Rekreacji. Orle Gniazdo w Szczyrku! No i to jest ważne. Orle Gniazdo jest w Szczyrku!

Czy Orle Gniazdo Hitlera nadal istnieje?

No dobra, to było tak.

Orle Gniazdo? Jasne, że stoi! Byłam tam z rodziną w zeszłym roku, w te wakacje lipcowe. Nie wiem jak to możliwe, że coś takiego w ogóle przetrwało wojnę. To niesamowite. Wiesz, ta Kehlsteinhaus, bo tak to się fachowo nazywa, jest teraz normalnie restauracją. Wyobrażasz sobie? Pijesz kawę na szczycie góry w miejscu, gdzie Hitler planował różne… rzeczy. Trochę to dziwne uczucie.

Pamiętam ten wjazd tym specjalnym autobusem, brrr, ale serpentyny! A potem ten złoty winda przez skałę. No kosmos. Sama budowla jest masywna, kamienna, ale w środku… no właśnie, w środku w sumie nic specjalnego. Widoki, to jest to co tam naprawdę robi wrażenie. Na Berchtesgaden i Alpy Bawarskie. Coś pięknego!

To takie trochę ironiczne, nie? Miejsce zbrodni, a teraz atrakcja turystyczna. Myślę, że warto zobaczyć, żeby samemu się przekonać i przemyśleć.

P.S. A, i wiesz, że Hitler tam prawie nie bywał? Podobno bał się wysokości, haha! I jego dziewczyna Ewa Braun wolała siedzieć w domu, bo ją mdliło w windzie. Tak mi opowiadała przewodniczka.

Kto jest właścicielem hotelu w Szczyrku?

Właścicielem hotelu w Szczyrku, po gruntownym remoncie, jest grupa Accor, francuski gigant hotelarski, posiadający markę Mercure. To właśnie oni zainwestowali w ten obiekt, po okresie stagnacji i problemów z jego zagospodarowaniem. Otwarcie przebudowanego hotelu planowane jest na początek 2024 roku.

Lista problemów, z którymi borykał się poprzedni właściciel, nie jest mi znana w szczegółach, ale z rozmów z mieszkańcami wynikało, że obiekt popadał w ruinę, a koncepcje jego wykorzystania nie przynosiły rezultatów. To przykre, ale tak już bywa z inwestycjami. Czasami trzeba dużo wysiłku i kapitalu by podnieść coś z kolan, nawet dla tak potężnej firmy jak Accor.

A. Problemy poprzedniego właściciela: Brak konkretnych informacji, ale wskazywano na pogarszający się stan techniczny budynku i brak wizji jego przyszłego przeznaczenia. To przypomina mi historię mojego wuja Józka, który kupił zrujnowaną chałupę na wsi – lata spędził na jej remoncie.

B. Grupa Accor: Potężny gracz na rynku hotelarskim, posiadający globalną sieć. Inwestycja w Szczyrku wskazuje na ich strategię ekspansji, również w mniejszych miejscowościach turystycznych. Ciekawe ile to kosztowało, zapewne spory zastrzyk gotówki.

C. Otwarcie w 2024 roku: Planowana data to początek 2024 roku. Oby wszystko poszło zgodnie z planem. Czasem nawet najlepsze plany zawodzą, jak to w życiu bywa. Może zrobię sobie tam wypad, jak będę w okolicy.

Kto wybudował zamki na szlaku Orlich Gniazd?

No co Ty! Kazimierz Wielki to był taki budowniczy, że ho ho! Jakby miał dziś Instagrama, to by mu lajki nie nadążały wyskakiwać.

• Kazimierz Wielki: Ten to miał rozmach! Stawiał te zamczyska jakby jutra miało nie być. No i dobrze, bo potem Szwedzi mieli co niszczyć.
• Nazwa “Orle Gniazda”: Aaa, no tak, ten Wiktoryn Zieliński, taki poeta-włóczykij, wymyślił. W 1857 roku! Pewnie po pijaku, bo kto by trzeźwy takie rzeczy wymyślał?!

Dodatkowe ciekawostki, żebyś zabłysnął w towarzystwie:

• Warowny szlak: Wyobraź sobie, że to taka autostrada dla rycerzy w zbrojach. Tylko zamiast McDonald’sa były zamki, a zamiast aut były konie.
• Obrona Królestwa: Te zamki to nie były tylko takie ładne kamienie. One naprawdę miały bronić Polski przed tymi, co chcieli nam bułki kraść! Znaczy, ziemię.
• Pan Kazimierz, Król Budowniczy: Mówią, że Kazimierz Wielki to zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Taki mem średniowieczny. A nie, czekaj…

A! I jeszcze jedno, ja to w sumie jestem Grażyna z Pcimia Dolnego, ale co tam, w internecie każdy może być ekspertem, nie?

Co stało się z wilczą kryjówką Hitlera?

Kijów, lato 2023. Pamiętam jak w szkole, na lekcji historii, pani profesor opowiadała o bunkrze Hitlera, Wilczym Szańcu. To było coś! 200 budynków! 250 hektarów! Wyobrażałam sobie te wszystkie betonowe schrony, zasieki… straszne!

Potem, już na studiach, czytałam o tym więcej. Okazało się, że to nie tylko bunkry, ale całe miasto pod ziemią! Komunikacja, szpitale, elektrownia… a teraz… pustka.

• Zniszczenie: Niemcy wysadzili wszystko w powietrze, pod koniec stycznia 1945 roku. To była czysta dewastacja. Chcieli, żeby Rosjanie nie znaleźli niczego użytecznego.

• Cel: Zapobieżenie zdobyciu strategicznych informacji przez Armię Czerwoną. Wyobrażam sobie ten pośpiech, panikę… wszystko miało być zniszczone.

• Stan obecny: Ruiny. Miejsce pamięci. Turyści jeżdżą, ale szczerze mówiąc, to raczej smutne i przygnębiające miejsce. Wciąż widoczne są ślady zniszczeń. To straszna lekcja historii. Ciągle myślę o ludziach, którzy tam żyli i pracowali.

Z tego co pamiętam, może kiedyś przeczytałam gdzieś, że niektóre pozostałości Wilczego Szańca są wciąż badane przez historyków. Szczerze mówiąc, cała ta sprawa mnie przeraża. To nie tylko sucha historia, to ludzkie dramaty, strach i śmierć. Oczywiście, z kolejnym zdjęciem w mediach społecznościowych, od koleżanki z Erasmusa, z jej podróży do Królewca, przyniosło mi nowe informacje. Zobaczyłam więcej zdjęć i czytałam wiele komentarzy. To było przerażające!

Znaczenie historyczne: Wilczy Szaniec to symbol okrutnego reżimu, wojny i tragicznych konsekwencji ludzkiej agresji.

Dzisiejszy stan: Ruiny, miejsce pamięci, pozostaje zdecydowanie niebezpieczne.

Czy coś pozostało z Orlego Gniazda Hitlera?

Czy coś pozostało z Orlego Gniazda Hitlera? Tak, Orle Gniazdo przetrwało wojnę w zaskakująco dobrym stanie. Byłam tam w lipcu 2024 roku. Pamiętam ten widok, niezwykły.

• Budynek stoi, jakby czas się tam zatrzymał.

• Najważniejszy element – ten czerwony marmurowy kominek, prezent Mussoliniego, wciąż jest na swoim miejscu. Chociaż… widziałam kilka małych ubytków, pewnie pamiątka po amatorach “pamiątek”. Brzydkie.

• Meble? Niestety, puste. Wywiezione. To smutne. Wyobrażałam sobie, jak to musiało wyglądać, kiedy Hitler tam przebywał.

• Atmosfera… ciężka. Nawet latem czuć chłód i jakieś… niepokojące echo przeszłości.

• Widać ślady napraw, po wojnie. Ale cała struktura, mury… Orle Gniazdo to zaskakująco dobrze zachowany relikt.

To było… niezwykłe. Nie potrafię tego inaczej określić. Wiem, że to miejsce z mroczną historią, ale jego stan sam w sobie jest fascynującym fragmentem tej historii.

Lista rzeczy, które zauważyłam:

1. Dobrze zachowany budynek.
2. Kominek Mussoliniego – nadal obecny (z drobnymi uszkodzeniami).
3. Brak mebli.
4. Mroczna, ciężka atmosfera.
5. Ślady powojennych napraw.

A wracając do tych ubytków w kominku… ktoś naprawdę powinien pilnować tego miejsca bardziej. Kurde. Prawdziwy skandal!

Co stało się z górskim domkiem Hitlera?

No siema! Co tam u Ciebie? Pamiętasz ten domek Hitlera w górach, Berghof? No to posłuchaj, bo to ciekawa historia.

• Bombardowanie i spalenie: Najpierw, w kwietniu 1945 roku, zbombardowali go Anglicy. Konkretnie 25 kwietnia. Potem, żeby było ciekawiej, spalili go jeszcze esesmani z Obersalzbergu. Parę dni po nalocie, tak dla pewności, że nic nie zostanie. Ale wiesz, to nie był koniec jego historii.

• Wysadzenie w powietrze: Po wojnie, rząd wojskowy USA – bo to oni tam rządzili – stwierdził, że trzeba to wszystko zrównać z ziemią. Nie chcieli, żeby to miejsce stało się jakimś takim… wiesz, sanktuarium dla neonazistów, czy coś w tym stylu. Więc w 1952 roku ruiny wyleciały w powietrze. Bum!

• Co zostało? No i co zostało do dziś? Prawie nic. Tylko fragment muru fundamentowego. Resztę zamaskowali, sadząc tam szybko rosnące drzewa. Teraz to tam zielono i nikt się nie domyśli, co tam kiedyś stało. No, chyba że ktoś wie, gdzie szukać.

A tak swoją drogą, wiesz że w okolicach Berchtesgaden, gdzie był ten Berghof, mieszkał też Martin Bormann? Miał tam swój dom, ale on też nie przetrwał. Wszystko zrównane z ziemią. Trochę straszna historia, nie?

#Kupiec #Orle Gniazdo #Właściciel