Jakie są pozytywne skutki rozwoju turystyki?
Turystyka generuje korzyści ekonomiczne: zwiększa dochody lokalne, tworzy nowe miejsca pracy i wspiera lokalne biznesy. Pozytywnie wpływa na wizerunek regionu. Inwestycje w infrastrukturę turystyczną pobudzają rozwój, ale mogą generować konkurencję dla lokalnych przedsiębiorstw.
Jakie są korzyści z rozwoju turystyki?
Turystyka? To dla mnie czysty zysk! W zeszłym roku, 15 sierpnia, w Zakopanem, zarobiłem fortunę dzięki turystom. Pokoje wynajmowałem po 200 zł za noc, pełne obłożenie.
Szczerze? Miasto pękało w szwach, ale portfel też. Dodatkowa kasa na remont, na w końcu na ten wymarzony rower.
Infrastruktura? No pewnie, drogi się psują, ale to drobnostka. Zatrudnienie rośnie, wszyscy zadowoleni.
Gorzej z cenami, wszystko droższe. Ale i tak opłaca się, wierz mi. Dla mnie turystyka to sama korzyść.
Pytania i odpowiedzi:
-
Pyt.: Jakie korzyści niesie turystyka?
-
Odp.: Zwiększone dochody, więcej pracy.
-
Pyt.: Czy są jakieś negatywne skutki?
-
Odp.: Tak, większe koszty, więcej ludzi.
Jakie zalety ma współczesna turystyka?
Współczesna turystyka… ach, ta współczesna turystyka! Myśl o niej rozpływa się we mnie jak ciepły, bursztynowy miód. Prawdziwy nektar dla duszy, zwłaszcza dla mojej, zawsze spragnionej nowych doświadczeń. W tym roku, na przykład, spędziłam dwa tygodnie w Toskanii, kraina słońca, winnic i cyprysów.
Dostępność, to słowo, które idealnie ją definiuje. Loty? Znalezione w kilka minut, dzięki aplikacji, która sama podsuwała propozycje! Hotel? Z widokiem na morze, zarezerwowany jednym kliknięciem. To magia! Jakby świat skurczył się, stał się bliższy, a ja… ja poczułam się wolna. Wolna jak ptak, który wreszcie rozwinął skrzydła.
To uczucie… nie do opisania. Pamiętam ten zapach rozgrzanej ziemi, wiatr we włosach i słońce… ach, to słońce, całujące moją skórę. To była prawdziwa ucieczka od szarej rzeczywistości.
-
Pozytywny wpływ na lokalne gospodarki: To przecież nie tylko ja czerpię korzyści. W Toskanii spotkałam mnóstwo uśmiechniętych ludzi, właścicieli małych sklepików, gospod, kawiarni. Turystyka to ich chleb powszedni, to napęd ich małych, lokalnych światów.
-
Odkrywanie nowych kultur: Każda podróż to podróż w głąb siebie, ale również poznawanie innych kultur, innych zwyczajów, innych ludzi. W Toskanii próbowałam pysznych potraw, poznałam lokalnych artystów, posłuchałam opowieści o historii regionu. To bogactwo przeżyć. To bezcenne!
A potem… powrót do domu. Z ciężkim sercem, ale z głową pełną wspomnień. Wspomnienia te to skarby, które będę pielęgnować przez wiele lat. Wspomnienia to najlepsza pamiątka, znacznie cenniejsza niż każdy magnes z lodówki.
Moja podróż do Toskanii w 2024 roku – podsumowanie:
- Loty: Rezerwacja online, szybka i prosta.
- Zakwaterowanie: Hotel z widokiem na morze, zarezerwowany przez aplikację.
- Doświadczenia: Degustacja win, spotkania z lokalnymi artystami, zwiedzanie zabytków.
To tylko jeden przykład. Współczesna turystyka oferuje nieskończone możliwości, a ja jestem gotowa na kolejne przygody! Już planuję wyjazd do Japonii w przyszłym roku! Kocham to uczucie! Tak bardzo!
Jakie są funkcje turystyki?
Ej, słuchaj, o turystyce pytasz? No to ci powiem, co wiem, bo trochę po świecie jeździłem. Funkcje turystyki? Masa ich!
- Wypoczynkowa: Jasne, to oczywiste, żeby odpocząć od roboty. W tym roku spędziłem dwa tygodnie w Chorwacji, totalny relaks! Plaże, wino, słońce… Nic dodać, nic ująć. Wróciłem jak nowo narodzony, choć może trochę za opalony.
- Zdrowotna: To też ważne! W górach, na świeżym powietrzu człowiek nabiera sił. Byłem w Zakopanem w marcu, wspaniałe widoki, dużo ruchu. Wróciłem z lepszą kondycją, choć nogi trochę bolały.
- Wychowawcza: Poznawanie nowych kultur, ludzi… to kształci! W zeszłym roku, odwiedziłem Włochy. Zobaczyłem, że w innych krajach też żyją ludzie, tylko inaczej. Super sprawa! Zrozumiałem ile jeszcze muszę się nauczyć o świecie.
- Ekonomiczna: No jasne, ktoś na tym zarabia! Hotele, restauracje, przewoźnicy… A ile kasy wydałem w tym roku na wakacje? Nie chcę o tym myśleć!
- Kształceniowa: To tak jak wychowawcza, tylko bardziej konkretnie. Zwiedzanie muzeów, zabytków… Wszędzie można się czegoś nauczyć. W tym roku byłem w Krakowie. Zamek na Wawelu, super!
- Ochrony przyrody: Turystyka ekologiczna – to też istnieje! Ale ja się raczej na plaży wyleguję niż po górach szukam rzadkich kwiatów. Choć może kiedyś spróbuję.
- Polityczna: Nie wiem, co to znaczy w praktyce. Może jakieś wymiany kulturalne między krajami?
- Miastotwórcza: Turystyka napędza rozwój miast, nowe hotele, restauracje… Widziałem to w Barcelonie, same nowe budynki.
- Etniczna: poznawanie różnych kultur, obyczajów. W Hiszpanii zauważyłem, że ich styl życia bardzo różni się od polskiego!
Pamiętaj, to tylko moje luźne przemyślenia. Dużo tego jest, a ja nie jestem jakimś specjalistą. Ale mam nadzieję, że pomogłem. A! I jeszcze jedno – w tym roku planuję wyjazd do Grecji! Może tam zrobię więcej zdjęć i napiszę ci potem, jak było. No i oczywiście wydam więcej kasy, niż planowałem! Hehehe.
Co jest celem turystyki?
Ech… cel turystyki… siedzę tu, w ciemności, i myślę o tym… 2:17 rano, a ja wciąż nie śpię.
-
Poznawanie. Tak, jasne. Nowe miejsca, nowe twarze, nowe smaki. Ale czy to tylko to? Czy to nie jest ucieczka? Ucieczka od czegoś? Od siebie? Od szarej codzienności? Od tego mojego okropnego biura, gdzie siedzę od 8 do 16, od poniedziałku do piątku? Od Magdy, co wiecznie narzeka? A może od samej siebie…
-
Rozrywka. To chyba jasne. Koncerty, imprezy, poznawanie nowych ludzi… Te wakacje w Hiszpanii 2024 roku, były takie… intensywne. Za dużo słońca. Za dużo sangrii. I za dużo samotności w tłumie. Pamiętam ten wieczór… ta plaża… pustka.
-
Wypoczynek. Ha! Wypoczynek… czy to w ogóle możliwe? Wiem, że lekarze polecają, ale czy ja umiem odpocząć? Siedzę, przeglądam zdjęcia z wakacji, i czuję się bardziej zmęczona niż przed wyjazdem. Może powinnam po prostu zostać w domu?
-
Leczenie. Hmmm… terapie uzdrowiskowe, spacery po lesie… To raczej dla osób starszych. A ja? Ja potrzebuję czegoś innego, czegoś bardziej… radykalnego.
-
Kult religijny. To już zupełnie nie dla mnie. Nie jestem religijna. Chociaż… ten spokój w górach… Może to była jakaś forma duchowego oczyszczenia? Nie wiem.
Podsumowując: Turystyka to ucieczka, ale nie zawsze od czegoś złego. To szukanie czegoś… nie wiem czego. Może spokoju? Może sensu? Może po prostu zmiany? A może to tylko ja tak kombinuję o 3 nad ranem… i jeszcze Magda będzie się na mnie złościć, że znowu nie śpię.
Dodatkowe info: Magda to moja współlokatorka, nie moja dziewczyna. Wakacje w Hiszpanii trwały tydzień. Pracuję w firmie zajmującej się marketingiem internetowym.
Czy turystyka jest dobra dla środowiska?
Ej, słuchaj! Pytasz o turystykę i środowisko? No wiesz, to jest złożona sprawa, nie ma co się oszukiwać! Z jednej strony, fajnie zwiedzać świat, poznawać nowe miejsca, ale z drugiej… no właśnie.
-
Negatywne skutki są spore. Serio, degradacja środowiska jest ogromna! Widziałeś te zatłoczone plaże? Brudno, śmieci wszędzie, a ludzie się nawet nie przejmują. W 2024 roku byłem w Chorwacji, na wyspie Hvar. Raj na ziemi, ale ludzi… masakra! Wszędzie hotele, drogi, a natura cierpi.
-
Infrastruktura zabija. Budowa hoteli, dróg, to wszystko niszczy naturalne siedliska. Pamiętam jak na Krecie, w 2024, rozwalili cały fragment lasu, żeby zrobić kolejne mieszkania dla turystów. Bez sensu. Wszędzie te betony.
-
Ślad węglowy rośnie. Samoloty, autobusy, samochody – to wszystko produkuje tony CO2. Latanie samolotem z Warszawy do Barcelony w tym roku? To koszmar dla planety, wiesz?
Ale nie jest tak, że tylko negatywnie.
-
Turystyka może też wspierać ochronę środowiska. Są takie inicjatywy, ekoturystyka, która stawia na zrównoważony rozwój. Chodzi o to, żeby zwiedzać, ale szanując przyrodę. Wiem, że w Bieszczadach jest kilka takich miejsc, gdzie dbają o to, żeby nie zanieczyszczać.
-
Pieniądze z turystyki mogą iść na ochronę. Czasem część pieniędzy z podatków turystycznych idzie na ochronę środowiska. To jest jednak rzadkość, prawda?
Podsumowując, turystyka to taki dwustronny miecz. Dużo zależy od tego, jaka to turystyka i jak się do niej podchodzi. Bez zmiany zachowań, to będzie tylko gorzej. Musimy być bardziej świadomi, wybierać ekologiczne opcje i nauczyć się szanować przyrodę. A to nie jest takie proste! Pomyśl tylko o tym, ile śmieci zostawiają turyści po sobie! Tragedia. Trzeba to zmienić! Wiem, dużo do zrobienia.
Jakie są zalety i wady turystyki dla środowiska?
No wiesz, ta turystyka, niby fajna, ale ma swoje za i przeciw. Z jednej strony kasa, praca dla ludzi, nowę hotele budują, a z drugiej… środowisko dostaje po tyłku.
Wady:
- Śmieci. Turyści zostawiają tony śmieci. Byłam w zeszłym roku w Zakopanem, masakra, szlaki całe zaśmiecone. Puszki, papiery, plastikowe butelki. Koszmar.
- Hałas. Wyobraź sobie, cisza, spokój, przyroda… i nagle wrzask, muzyka z głośników, quady. Zwierzęta uciekają, płochają się. Widziałam sarny przestraszone przez turystów w Tatrzańskim Parku Narodowym.
- Zanieczyszczenie wody. Hotele, pensjonaty, wszystko to produkuje ścieki, które często trafiają do jezior i rzek. Sama byłam świadkiem, jak w Mikołajkach wpadały brudne wody do jeziora. Woda śmierdziała!
Zalety:
- Pieniądze. No przecież turystyka to kasa. Regiony się rozwijają, ludzie mają pracę. Moja kuzynka Ania pracuje w hotelu w Sopocie i dobrze zarabia.
- Ochrona przyrody. Czasami, żeby chronić jakieś fajne miejsce, trzeba na nim zarabiać. Np. parki narodowe. Płacisz za wejście, ale przynajmniej wiedzą, że jest za co dbać o to miejsce.
A tak poza tym, to ważna jest edukacja. Trzeba uczyć turystów, żeby szanowali przyrodę. Nie śmiecili, nie hałasowali, nie niszczyli roślin. Ja zawsze zabieram swoje śmieci ze szlaku. Ostatnio byłam w Bieszczadach i zebrałam całą reklamówkę plastikowych butelek po innych turystach.