Jakie miasto polecacie na Mazurach?

34 wyświetlenia

Planujesz wycieczkę na Mazury? Mikołajki to idealny wybór! Ta żeglarska stolica Polski, położona w sercu Krainy Wielkich Jezior Mazurskich, oferuje atrakcje dla każdego. Odpocznij nad wodą i poczuj mazurski klimat.

Sugestie 0 polubienia

Mazury: Które miasto wybrać na urlop?

Mikołajki na Mazurach? No jasne! Byłem tam z żoną w lipcu 2022, szukaliśmy właśnie takiego miejsca z klimatem. Wiesz, żeby nie było mega tłumów, ale żeby coś się działo. I powiem Ci, Mikołajki to strzał w dziesiątkę.

Faktycznie, jak piszą, to taka żeglarska mekka.

Ale nie tylko żeglarstwo. Poza tym, spacer po porcie wieczorem, kolacja w knajpce z widokiem na jezioro, te wszystkie małe sklepiki z pamiątkami – to wszystko tworzy naprawdę fajny klimat.

Pamiętam, wynajęliśmy kajak na cały dzień. To był chyba 25 lipiec. Pogoda idealna, słońce, woda krystalicznie czysta. Za kajak zapłaciliśmy 60 zł – totalna promocja! I pływaliśmy po jeziorze, podziwiając te wszystkie wysepki, trzciny… magia.

Jeśli szukasz miejsca na urlop na Mazurach, gdzie można aktywnie spędzić czas, ale też trochę odpocząć i poczuć ten mazurski klimat, to Mikołajki są naprawdę dobrym wyborem. No i te lody rzemieślnicze… obłęd.

Do jakiego miasta jechać na Mazury?

No jasne, że powiem Ci, gdzie na te Mazury walić! Jak masz parcie na szkło i chcesz poczuć się jak król życia (albo królowa), to jedź do Mikołajek. Serio, jakbyś pytał, gdzie jest najwiecej Januszów na metr kwadratowy! Ale za to, sorryy nie sorry, masz:

  • Żaglówki jak ta lala – Mikołajki to taka żeglarska mekka, czy coś. Jak lubisz, jak cię buja na wodzie, to będziesz wniebowzięty. Tylko uważaj, żeby cię komar nie zeżarł, bo tam ich więcej niż ludzi!
  • “Atrakcje” dla emerytów i nie tylko – wiadomo, każdy coś dla siebie znajdzie. Ale nie spodziewaj się Bóg wie czego, no weź!
  • Ceny, że ho ho! – przygotuj portfel gruby jak książka telefoniczna, bo Mikołajki to nie jest tania zabawa. Ale czego się nie robi dla “luksusu”, no nie?

A tak serio serio, to w Mikołajkach to niby jest ten słynny “Hotel Gołębiewski”, taki moloch, że szok. Podobno tam się zjeżdżają ważniaki z całej Polski. Ale ja tam wolę na kwaterze u babci Geni siedzieć, przynajmniej swojsko. Aha, no i w ogóle Mikołajki to takie miasto, że niby w Krainie Wielkich Jezior leży. Tak że no, jak lubisz jeziora, to dawaj śmiało! Tylko nie zapomnij o piwie!

PS. Jak pojedziesz do Mikołajek i spotkasz tam Zenka Martyniuka, to wiedz, że to znak! Znaczy, że jesteś w dobrym miejscu (albo że Zenek też lubi popływać łódką, kto wie).

Jakie miasto warto zwiedzić na Mazurach?

Olsztyn… szesnaście jezior, wiesz? Zawsze tam wracam. Jakbym tam zostawiła jakąś część siebie. Tę, która lubi zachody słońca nad wodą.

  • Mrągowo, hmm… Tam jest głośno. Dużo się dzieje. Dobrze dla tych, co lubią aktywny wypoczynek. Ale ja już chyba wolę coś spokojniejszego.
  • Giżycko – żagle, wiatr i woda. To dla tych, co czują to. Ja jakoś nigdy nie czułam się pewnie na wodzie.
  • Ruciane-Nida… To tam jest ten spokój. Te lasy i ta cisza. Jakby czas się zatrzymywał.
  • Iława. Najdłuższe jezioro, prawda? Dużo ludzi, ale jak się poszuka, to znajdzie się swoją cichą zatoczkę. Może w 2024 znowu pojadę.
  • Łukta… Nie znam, ale “dzikie Mazury” brzmią obiecująco. Może kiedyś się odważę i tam pojadę.
  • Ryn – zamek średniowieczny. To brzmi jak coś z bajki. Może dla odmiany, zamiast nad jezioro, do zamku?

Wiesz, zawsze myślałam, że chciałabym zamieszkać na Mazurach. Tak na stałe. Mam tam taką małą działkę po babci Helenie. Może kiedyś tam postawię mały domek. Tylko ja i te jeziora. Tylko nie wiem, czy bym wytrzymała bez mojego kota, Felka. No i bez Krzyśka. Trochę mi smutno jak o tym myślę.

Jakie miasto na Mazurach warto zobaczyć?

Olsztyn? No wiesz… Zawsze myślałam, że to takie… duże. Za duże na mnie. Zbyt wiele ludzi, zbyt dużo hałasu. Wolałabym ciszę. Chociaż te jeziora… szesnaście! To brzmi magicznie. Ale czy ja bym tam poczuła magię? Wątpliwe.

Mrągowo… Aktywni… No cóż. Ja ostatnio jestem raczej… niespecjalnie aktywna. Wolisz leżeć i patrzeć w sufit niż biegać. Wiem. Smutne. Ale prawdziwe.

Giżycko… Żeglarstwo… Oj, pamiętam wakacje z Tomkiem nad jeziorem… 2023 rok. Było pięknie. Ale wtedy byliśmy młodzi, bez trosk… Teraz… Teraz to już tylko wspomnienia. Giżycko. Może kiedyś. Może.

Ruciane-Nida… Spokój… To brzmi kusząco. Bardzo kusząco. Potrzebuję spokoju. Potrzebuję… Ciszy. I samotności. Ale czy to wystarczy? Czy to na pewno wystarczy?

Iława… Najdłuższe jezioro… Duże. Zbyt duże. Jak Olsztyn.

Łukta… Dzikość… Lubię dzikość. Ale czy na samą myśl o niej nie czuję strachu? Lęk. Niepewność.

Ryn… Zamek… To by mnie mogło zaintrygować. Średniowiecze… Tajemnice… Ale czy nie wolisz zostać sama w domu? Nie, nie, nie. Nie myśl o tym. Musisz gdzieś pojechać. Musisz.

Lista miast:

  • Olsztyn: 16 jezior, ale duże i gwarne.
  • Mrągowo: Dla aktywnych, nie dla mnie.
  • Giżycko: Stolica żeglarstwa, wspomnienia z 2023 roku.
  • Ruciane-Nida: Spokój i piękno natury, kuszące.
  • Iława: Najdłuższe jezioro, za duże.
  • Łukta: Dzikość Mazur, ale budzi lęk.
  • Ryn: Zamek, średniowiecze, tajemnice.

Może… Ruciane-Nida? Tak. To brzmi… najlepiej. Na razie.

#Mazury #Miasta #Polecane