Jaką walutę powinienem zabrać do Bułgarii?

6 wyświetlenia

Słuchaj, jeśli wybierasz się do Bułgarii, to bez dwóch zdań weź lwy bułgarskie (BGN). To jest ich oficjalna waluta i będziesz się musiał mocno nagimnastykować, żeby płacić czymś innym. Pamiętaj, że wymiana pieniędzy na miejscu, zwłaszcza w kantorach przy lotniskach czy w kurortach, potrafi być naprawdę niekorzystna, więc najlepiej załatwić to jeszcze w Polsce. Baw się dobrze!

Sugestie 0 polubienia

Kurczę, Bułgaria… Pamiętam, jak sama zastanawiałam się nad tym pytaniem – jaką walutę brać? No i powiem Ci tak, z ręką na sercu: lewy (BGN)! Bez dwóch zdań. Serio, próbowałam raz zapłacić euro w małym sklepiku z pamiątkami gdzieś pod Nesebyrem… Sprzedawczyni patrzyła na mnie jak na kosmitę! Niby wzięła, ale z taką miną, jakbym jej próbowała wcisnąć monety z gry planszowej. I kurs, jaki mi dała… Lepiej nie wspominać. Straciłam chyba z połowę wartości! A po co?

Więc lewy, lewy i jeszcze raz lewy! Wymień sobie w Polsce. Gdzie? Nie wiem, ja zazwyczaj robię to w kantorze niedaleko mojego domu, taki mały, niepozorny, ale mają całkiem niezłe kursy. Zawsze można też poszukać online, pewnie da się znaleźć coś korzystnego. Słyszałam, że niektórzy wymieniają w banku, ale szczerze, nigdy mi się nie chciało bawić w te formalności.

Pamiętam też, jak koleżanka wróciła z Bułgarii i opowiadała, że na lotnisku w Warnie kantor oferował jakiś kosmicznie niekorzystny kurs. Mówiła, że chyba ze 30% straciła na wymianie! Masakra, prawda? Kto by chciał zaczynać wakacje od takiego ciosu? Więc lepiej dmuchać na zimne i załatwić to wcześniej. No i potem luzik – możesz cieszyć się wakacjami, kupować pyszne banicę i popijać ajranem, nie martwiąc się o przewalutowania. A propos ajranu… Musisz spróbować! Pycha!