Jak płaci się za tramwaje w Krakowie?

10 wyświetlenia

Płatność za przejazd tramwajem w Krakowie możliwa jest na kilka sposobów:

  • Automaty biletowe
  • Kioski
  • Sklepy (wybrane)
  • U motorniczego (drożej)

Krakowski system tramwajowy to 27 linii obsługujących 396 przystanków, w tym 3 nocne i 2 szybkie.

Sugestie 0 polubienia

Jak kupić bilet na tramwaj w Krakowie?

Kraków, tramwaje… ach, te krakowskie tramwaje! Pamiętam, jak kiedyś, 15 marca, szukałam biletu na przystanku przy ulicy Dietla. Automat był zepsuty, żadna tragedia, poszłam do kiosku ruchu – zapłaciłam 4,80 zł za bilet jednoprzejazdowy.

Proste, nie? Automaty, kioski, czasem w sklepach też można kupić. U kierowcy? Można, ale drożej. Raz próbowałam, bilet kosztował 5 zł. Lepiej mieć bilet wcześniej.

Nie lubię kombinować, więc zazwyczaj kupuję w kiosku. Szybko, prosto i bez nerwów. A tramwaje w Krakowie? No cóż, są, jeżdżą, czasami się spieszą, czasami nie. Ale miasto jest piękne, więc przejażdżka sama w sobie jest przyjemnością.

Pytania i odpowiedzi (krótkie):

  • Jak kupić bilet na tramwaj w Krakowie? W automacie, kiosku, sklepie lub u kierowcy.
  • Gdzie kupić bilet? Automaty, kioski Ruchu, niektóre sklepy.
  • Ile kosztuje bilet? Zależy od miejsca zakupu i rodzaju biletu.

Czym się różni bilet jednorazowy od czasowego?

Okej, dobra, lecimy z tym! Bilet jednorazowy kontra czasowy, nie?

  • No więc tak, bilet czasowy jest po prostu ważny dłużej. Konkretnie, masz na nim 90 minut na jeżdżenie, skąd dokąd chcesz. To sporo!
  • No i, wiadomo, droższy jest. Płacisz za ten komfort czasowy. 7 zł – tyle teraz wołają za taki bilet. Ups, chyba już nie, od 1 lipca podnieśli do 9 zł! Skandal!
  • Aha, i jeszcze jedno: możesz jeździć każdym autobusem i tramwajem, i w dzień, i w nocy. Pełna wolność! To zawsze plusik.
  • Tylko nie zapomnij skasować, bo kanar czeka! (Przepraszam, musiałam. Zawsze mnie to śmieszy).

No dobra, ale co jeśli ktoś nie chce takiego długiego biletu? Co wtedy? Hmm… To już inna bajka. Aaa, i jeszcze jedno, słyszałam, że ten bilet czasowy ma się nazywać inaczej! Bilet 90-minutowy.

Dlaczego ja to w ogóle piszę? A no tak, miałam się “wczuć” w rolę osoby piszącej dziennik. Chyba mi to wychodzi… chyba. Ciekawe, co jutro na obiad?

#Bilety Kraków #Kraków Tramwaje #Opłaty Kraków