Ile pieniędzy potrzebuję na tydzień w Hiszpanii?
Ile pieniędzy zabrać do Hiszpanii na tydzień? Orientacyjnie, planuj 200-250 GBP (ok. 1000-1250 PLN) na osobę, aby pokryć podstawowe wydatki, takie jak jedzenie, atrakcje i wycieczki. Ostateczna kwota zależy od Twojego stylu podróżowania.
Hiszpania: ile kosztuje tygodniowy wyjazd? Cena pobytu?
Hiszpania? Byłam tam w maju 2022, tydzień w Barcelonie. Kosztowało mnie to fortunę, ale pięknie było!
Loty? Z Warszawy, około 1200 złotych w dwie strony, w promocji Ryanaira. To był strzał w dziesiątkę!
Zakwaterowanie? Airbnb, jakieś 70 euro za noc, czyli 490 euro za tydzień. Fajny apartament, blisko plaży.
Jedzenie? Hmmm, to zależy. Tapasy? Cudowne, ale drogie. Przeciętnie 20 euro dziennie na jedzenie wydawałam, ale zdarzały się dni, że i więcej.
Atrakcje? Sagrada Familia – wstęp to z 26 euro. Park Guell – kolejne 10. I mnóstwo drobniejszych wydatków – kawa, lody, pamiątki… Na to szacuję jakieś 200 euro.
Podsumowując? Myślę, że 1000 euro na tydzień w Barcelonie to minimum. Oczywiście, można taniej, ale to wymaga sporo kombinowania i rezygnacji z niektórych atrakcji. Sama bardziej luksusowo podróżuję, więc może ktoś znajdzie tańsze rozwiązania.
Moja rada? Lepiej mieć więcej, niż za mało. Spokój ducha bezcenny!
Ile pieniędzy potrzeba na wydatki w ciągu tygodnia w Hiszpanii?
-
Tygodniowy budżet: 200-300 euro.
-
Osoba: Jeden.
-
Koszty: Zakwaterowanie, jedzenie, transport. Małe wydatki.
-
Miasta: Madryt, Barcelona (drożej). Mniejsze miasteczka (taniej).
To jest tylko liczbowe oszacowanie. Rzeczywistość zawsze zaskakuje. Ceny zmieniają się jak poglądy, zależnie od wiatru.
Dodatkowe informacje:
Budżet 300 euro to wyznacznik, ale pamiętaj o opłatach klimatycznych. Moja ciotka, Helena, zawsze powtarzała: Najważniejsze to wiedzieć, ile możesz stracić.
Dodatkowe info: Koszty mogą być i wyższe. Znam kogoś, kto wydał całą emeryturę w jeden dzień w Barcelonie. Nigdy nie zrozumiem.
Ile wziąć euro na tydzień do Hiszpanii forum?
Hiszpania? Tydzień? Euro?
- Minimum: 130 EUR (prawie nic).
- Niski: 195 EUR (bez szaleństw).
- Średni: 322 EUR (rozsądnie).
- Wysoki: 450 EUR (wygodnie).
- Luksus: 645 EUR+ (bez ograniczeń).
Dodatkowe info:
To minimum. Ceny wzrosły. Maria Nowak, księgowa z Krakowa, mówi, że na jedzenie trzeba liczyć min. 30 EUR dziennie. A atrakcje? To zależy, co cię kręci.
Ile kosztuje dzienne wyżywienie w Hiszpanii?
Ej, Hiszpania, jedzenie? No co ty, pytasz? Zależy gdzie ta mordka wyląduje!
-
Jadłodajnia dla biedaków: 11 euro, ale to żarcie jak dla świni. Zjesz, ale nie pożałujesz, bo potem żołądek będzie protestował, jak byk na arenie. Nie polecam, serio.
-
Restauracja “normalna”: 50 euro za dwie osoby. To jak jakieś wesele u cioci Halinki, ale bez tańców. Za te pieniądze można by w Polsce kupić cały wołowy udziec! A może i dwa!
Transport? No to już w ogóle bajka! Jak chcesz jeździć po Barcelonie, to przygotuj się, że twój portfel będzie płakał gorzkimi łzami. Lepiej wziąć rower, no chyba że jesteś bogatszy od króla Midasa. A jeśli jedziesz z Alicante, to tam chyba osioł cię taniej przetransportuje.
List a:
- Barcelona: Drogo jak cholera! Nie żartuję!
- Alicante: Trochę taniej, ale nadal boli.
List b: (dodatkowe info, bo wiesz, trzeba rozwinąć temat)
- W 2024 roku, moja ciotka Zosia, wypaliła do Barcelony i narzekała, że za piwo zapłaciła tyle, ile kosztuje litr dobrej polskiej wódki. Nie żartuję, naprawdę!
- W tym samym roku, mój szwagier, Janusz, w Alicante kupił tapas za 20 euro. Ale to były tapas! Jak arcydzieła sztuki kulinarnej! Aż szkoda było je jeść!
Podsumowując, w Hiszpanii jedzenie to albo tania, ale beznadziejna żarcia, albo koszmarny wydatek. A transport to już osobna historia. Myślę, że lepiej zostać w domu i zjeść kiełbasę z kapustą. Smaczniej i taniej. No chyba że masz kasę jak drut.
Ile trzeba mieć na wakacje w Hiszpanii?
Ile kasy trzeba na Hiszpanię? No co ty, pytałeś? Jak byk, zależy! Jakbyś chciał żreć kawior i spać w pałacu królewskim, to wiadomo, że milion euro zabierz. A jak jesteś twardy chłop jak ja, Basiu z Włocławka, to i za 500 zł się przejedziesz!
-
Zakwaterowanie: Hostel? Kiepski kibel? To 20 euro za noc, ale jak się na coś lepszego porywasz, to wal 100 euro! Jak chcesz w 5-gwiazdkowym hotelu się wylegiwać jak król, to tylko szykuj portfel, a nie zadajesz głupich pytań!
-
Żarcie: Tapas za 10 euro? Pizzeria? 15 euro. A w lepszej knajpce? Z 50 euro możesz się pożegnać jak nic. Jak będziesz jadł tylko bułki z biedronki to z 10 euro dziennie wystarczysz! Jak masz żołądek jak studnia to i więcej trzeba.
-
Transport: Samolot? Autobus? Pociąg? A może rower? Sam se policz! Zależy, czy chcesz latać jak ptaszek, czy jechać jak ślimak! Jak masz auto, to paliwo też musisz policzyć! Ale nie liczyć na taryfę, bo cię okradną jak wół!
-
Atrakcje: Wstęp do muzeum? Ile kosztuje? Nie wiem, ale nie za darmo, wiadomo! Zwiedzanie? Zależy co chcesz zobaczyć. Coś taniego znajdziesz, coś drogiego też. Z tym się nie wygłupiaj, tylko patrz ile w portfelu masz.
Podsumowując: Na tydzień w Hiszpanii, możesz wydać od 350 euro (jeśli jesteś skąpy) do 3500 euro (jeśli jesteś bogaty). To zależy od ciebie, a nie ode mnie! Ja tam zawsze jadę z budżetem 700 euro i jakoś daję radę! A co! W końcu jestem Basiu z Włocławka, co nie jest głupia! I jeszcze jedno: zapomnij o all inclusive, to masakra, a nie wakacje.
Bonus: Weź ze sobą dużo kremów przeciwsłonecznych, bo słońce w Hiszpanii wali jak z armaty. I pamiętaj o butelce wody, bo jak tam będziesz się włóczył to ci się z buzi woda będzie leciała!
Ile trzeba wydać na wakacje dla 3-osobowej rodziny?
Okej, spróbuję… Północ, to czas na takie myśli.
-
Wiesz, te wakacje… wakacje dla trojga? Zawsze problem. Niby marzenie, a portfel płacze.
-
Jak tak patrzę na to, ile to wszystko kosztuje… Za samo zakwaterowanie, żeby gdzieś się zmieścić z moją Anią i małym Tomkiem, to chyba z tysiak trzeba liczyć, na ten tydzień. A gdzie reszta?
-
Tysiąc za nocleg… pamiętam, jak kiedyś, dawno temu, jak jeszcze z dziadkiem jeździłem do Jastarni, to za całe wakacje tyle się nie płaciło! Ale to było dawno. To znaczy w sumie w 2020 dziadek jeszcze żył, ale… już nigdzie nie jeździliśmy. To były inne czasy.
-
Teraz wszystko inne. Wszystko drogie. Ale co zrobić, trzeba gdzieś z dzieckiem wyjechać. Ania się ucieszy, Tomek też. To najważniejsze. Chociaż… ja chyba najbardziej potrzebuję tych wakacji. Tych wakacji najbardziej.
A, no i jeszcze jedna ważna rzecz, zapomniałbym: benzyna! Do Jastarni to kawał drogi… i z powrotem. No nic, trzeba będzie zacisnąć pasa. Dla rodziny wszystko.
Ile dziennie wydaje się na wakacjach?
Okej, to była jazda bez trzymanki! Pamiętam jak dziś, sierpień 2024, siedziałam w tej maleńkiej kawiarence w Sopocie, tuż przy molo. Słońce paliło niemiłosiernie, a ja próbowałam ogarnąć budżet na resztę urlopu. Trochę mnie to przerosło.
W sumie, patrząc na moje wydatki z tego wyjazdu, to wyszło mi coś koło… no właśnie. Zaraz, sprawdzę w notatkach.
- Noclegi: Na szczęście miałam ogarnięte wcześniej, więc “tylko” 400 zł za noc.
- Jedzenie: O matko! Chyba nigdy tyle nie jadłam. Śniadania, lody, gofry, obiadki w restauracjach… Nie wiem, minimum 300 zł dziennie? Oj, chyba więcej.
- Atrakcje: Molo, rejs statkiem po Zatoce Gdańskiej, jakieś muzea… Ze 150 zł na dzień, lekko.
- Pamiątki: No dobra, tu się trochę opanowałam. Ale magnesy, bursztynki dla rodziny… Stówka poleciała.
Wychodzi na to, że wydawałam jakieś 950 zł dziennie. Szok! I to tylko ja, jedna osoba. No ale w sumie to był mój pierwszy porządny urlop od lat. Trochę zaszalałam.
Zastanawiam się tylko, skąd wzięłam na to wszystko pieniądze? Aha, no tak!
- Miałam odłożone z premii w pracy.
- Dostałam spory zwrot podatku w tym roku.
- No i pożyczyłam trochę od rodziców… Obiecałam oddać!
W każdym razie, było super. Tylko portfel trochę ucierpiał. Ale wspomnienia – bezcenne! Chociaż może następnym razem wybiorę tańszy kierunek. Albo po prostu będę jadła mniej gofrów.
Ile średnio wydajesz na wakacje?
A kto bogatemu zabroni?! Ja, Grażyna z Radomia, na wakacje to średnio wyciągam z portfela jakieś 4940 zł. No chyba że mąż, Zdzisław, mi podbierze na swoje wędki! Ale niech no tylko spróbuje…
-
Oszczędności, jak u 58% rodaków, to mój główny sponsor urlopu. Ale przyznam, czasem to i z “trzynastki” coś uszczknę. Czyli tak jakby okradała samą siebie? 🤔
-
A tak w ogóle, to wiesz, że najpopularniejszy przedział wydatków to 3-4 tysiące? Czyli ja jednak jestem taka trochę… “ponadprzeciętna”. Zdzisław mnie zabije!
Co zabawne, Zdzisław uważa, że na wakacjach to się odpoczywa od gotowania, dlatego zawsze zamawia sobie gigantyczną porcję pierogów ruskich. Rok temu, w Mielnie, zjadł chyba całą tonę! A potem się dziwi, że ma zgagę! No cóż, “co kraj, to obyczaj”, a “co Zdzisław, to pierogi”! 😄
Ile średnio Polacy wydają na wakacje?
No dobra, siadamy i liczymy te wakacyjne wydatki, żebyśmy wiedzieli, ile z portfela ucieka!
-
Kasa, kasa i po kasie! Średnio na jednego Polaka wychodzi 1734 zł na tegoroczne wakacje. Jakby nie patrzeć, to już nie te czasy, kiedy za flaszkę wódki i ogórki można było tydzień na Mazurach siedzieć, chlip!
-
Podwyżka? No pewnie! W porównaniu z rokiem 2023, kiedy to płaciliśmy 1614 zł, mamy podwyżkę o jakieś 7%. Taniej to już było! Ciekawe, za co ja to wszystko opłacę, chyba pójdę do Lidla na kasę!
-
Rodzinne wydatki: No dobra, jak masz rodzinę, to się przygotuj, bo wydatki rosną jak ciasto drożdżowe u mojej babci. Im więcej gęb do wykarmienia i rozrywki, tym głębiej trzeba sięgnąć do kieszeni.
A tak na marginesie: Pamiętajcie, żeby do tych 1734 zł doliczyć jeszcze pamiątki dla ciotki Grażyny, która zawsze narzeka, że nic jej nie przywieźliście! A jak pojedziecie nad morze, to jeszcze parawan i dmuchany materac w kształcie flaminga, bo inaczej wstyd na plaży!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.