Ile kosztuje przejażdżka do Morskiego Oka?

No dobra, pogadajmy o Morskim Oku. Boże, ile razy tam byłam… I ile razy marzłam! Pamiętam, jak pierwszy raz tam pojechałam, jeszcze w liceum, z chłopakiem. Mieliśmy być tacy romantyczni, takie piękne wspomnienia. Skończyło się na odmrożonych uszach i kłótni o to, kto ma więcej siły iść dalej. Ech, młodość!

No ale do rzeczy, bo pewnie chcesz wiedzieć, ile Cię ta przyjemność będzie kosztować. Więc tak: fasiągi, te góralskie bryczki, w jedną stronę to jest… o matko! 90 zł od osoby w górę! Serio, 90 zł! Nie wiem, jak teraz, bo dawno nie korzystałam, ale kiedyś płaciłam mniej. A w dół? No, tam jest trochę z górki, więc taniej, “tylko” 50 zł od osoby. I to jeszcze zależy, bo ceny, jak to mówią, mogą się zmieniać. Wiecie, inflacja i te sprawy. Pewnie i konie więcej owsa potrzebują!

Ale wiesz co? Zawsze możesz iść na piechotę. Za darmo! No dobra, żartuję, bo to kawał drogi. Ale serio, jeśli masz kondycję i dobre buty, to naprawdę warto. Bo po drodze są widoki, wiesz? I cisza, i spokój. A nie tylko klekot kopyt i rozmowy innych turystów. Tylko pamiętaj, że to nie jest spacer po parku. To jest konkretna górska trasa.

Aha, i jeszcze jedno! Bilet wstępu do parku. O tym pamiętaj! Bo jak Cię złapią bez biletu, to będzie płacz i zgrzytanie zębami. A ile kosztuje? To zależy, chyba od pory roku i tego, czy masz jakieś zniżki. Sprawdź to sobie lepiej przed wyjazdem, żeby nie było niespodzianek. Ja kiedyś zapomniałam, myślałam, że mnie szlag trafi!

Więc podsumowując: jak chcesz na leniwca, to fasiąg, ale przygotuj się na wydatek. Jak chcesz poczuć naturę i masz siłę, to nogi za pas i idziesz. I tak czy siak, bilet do parku trzeba kupić. I ciepło się ubrać! Bo w górach pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie. Udanego wyjazdu! I daj znać, jak było, ok? Jestem ciekawa!