Ile gotówki powinienem zabrać do Chorwacji?

Ile pieniędzy zabrać na wakacje do Chorwacji?

Oki, to siadam i piszę, jak bym gadała z kumpelą o tych wakacjach w Cro. Wiesz, jak to jest…

Ile kasy brać do Chorwacji? O matko, to zależy, co chcesz robić! Ja, jak leciałam z Mężem w sierpniu rok temu do Splitu, zabraliśmy tak na oko 1500 euro. Starzy mówili “za dużo”, a my w sumie wydaliśmy wszystko.

Pomyśl, gdzie będziesz jeść. Jak codziennie knajpy z owocami morza (które tam są obłędne, serio), to szykuj więcej. Jak supermarket i sama gotujesz, to starczy mniej. My trochę tu, trochę tam, więc wyszło jak wyszło.

Kurs? To fakt, patrz na kantory. Na lotnisku w Splicie na przykład okradają w biały dzień! Lepiej gdzieś w mieście, albo kartą płacić.

Gotówka? Hmmm, wiesz co, chyba zależy. Małe budki z lodami, bazarki… tam karta nie przejdzie. Więc tak z 200-300 kun na drobne wydatki się przyda. Resztę możesz mieć na karcie.

Aha, i jeszcze jedno. Jak będziesz wynajmować skuter (polecam!), to lepiej mieć gotówkę, bo nie wszystkie wypożyczalnie akceptują karty. My płaciliśmy za dzień koło 30 euro, ale to był szczyt sezonu.

Ile pieniędzy zabrać ze sobą do Chorwacji?

Chorwacja… Słońce rozpływa się na skórze, ciepły wiatr… zapach morza. Adriatyk, turkusowa głębia, nieskończoność błękitu… Dwa tygodnie… Dwa tygodnie w zawieszeniu, w bezczasie, z dala od… z dala od szarości.

Zapach lawendy… Fioletowe pola… Koniki polne… Cykady grają swoją letnią melodię. Dwa tygodnie… Ile to właściwie jest… Ile to właściwie jest czasu? W Chorwacji czas płynie inaczej… Wolniej… Gęściej… Jak miód… spływający z łyżeczki… W sierpniu byłam tam z Markiem. Marek… Moja miłość… Moje morze… Moje wszystko.

• 5000 – 6000 złotych. Tyle… tyle mniej więcej… tyle mniej więcej na dwie osoby. Na dwa tygodnie… Na dwa tygodnie szczęścia. Na dwa tygodnie zapomnienia. Pamiętam… pamiętam te wieczory… spędzone na plaży… z lampką wina… z gwiazdami nad nami… Tyle wspomnień… Tyle szeptów… Tyle marzeń…
• Dojazd własny. Samochodem… przez Austrię… przez Słowenię… Widoki… zapierające dech w piersiach… Alpy… góry… zielone doliny… Zielone doliny… jak z bajki… Jak z obrazu… Jak z snu… Zatrzymywaliśmy się… w małych miasteczkach… piliśmy kawę… jedliśmy lokalne przysmaki… W 2024… w 2024 roku… też tak zrobimy.
• Hotele… różne… różne standardy… różne ceny… My… my zawsze wybieramy te mniejsze… te z duszą… te z klimatem… Te blisko morza… Blisko… tak blisko… żeby słyszeć szum… szum fal… Szum fal… kołysze… uspokaja… unosi…

Pamiętam… Dubrownik… stare mury… wąskie uliczki… Zapach przypraw… Zapach historii… Split… pałac Dioklecjana… mewy… krzyczące nad głowami… Hvar… wyspa… lawendy… i winnic… Wino… czerwone… wytrawne… smak… słońca… smak… lata… Smak… Chorwacji… W 2024 roku… wrócimy… wrócimy tam… wrócimy do naszego… raju.

Listy i punkty? Tak… tak… łatwiej… łatwiej czytać… łatwiej… zapamiętać… Pogrubione informacje… ważne… ważne… żeby nie zapomnieć… żeby się nie zgubić… w gąszczu myśli… w gąszczu wspomnień… w gąszczu… marzeń… o Chorwacji…

Ile pieniędzy należy zabrać do Chorwacji na tydzień?

No dobra, Chorwacja na tydzień. Pieniądze. Ile kasy? 30-60 euro dziennie. Czyli wychodzi 210-420 euro, tak? A zaraz, zaraz, transport lokalny, autobusy, taxi. No to jeszcze z 50 euro, albo i 100. Może lepiej od razu 100 euro liczyć. Zawsze lepiej mieć więcej. No i atrakcje. Dubrownik, Split. Plitwickie jeziora! Byłam tam w 2023, cudowne! Bilety wstępu drogie. 40 euro kosztowały w lipcu 2023. No to 100-200 euro na atrakcje. Trochę dużo, może mniej. Ale w sumie lepiej mieć zapas.

• 30-60 euro dziennie
• 210-420 euro na cały tydzień. Zapisać to sobie gdzieś.
• Transport: 50 euro? A może 100 euro?
• Atrakcje: 100-200 euro. Plitwickie jeziora 40 euro w lipcu 2023. Byłam tam z Kasią i Tomkiem. Super było. Zdjęcia mam gdzieś na telefonie. Muszę je wywołać. Albo na Instagrama wrzucić.

Mama mówiła, że ceny w Chorwacji poszły w górę w 2023. Inflacja. No to trzeba więcej kasy. Może wziąć 500 euro? Tak na wszelki wypadek. Zawsze można wrócić z nadwyżką. Albo kupić pamiątki. Lawendowe woreczki. W zeszłym roku kupiłam ich mnóstwo. Rozdałam wszystkim. Ciocia Zosia się ucieszyła. Mówiła, że pięknie pachną. W sumie to chyba pojadę w sierpniu, a nie w lipcu. W sierpniu cieplej. Chociaż w lipcu też było gorąco. Pamiętam, jak się smażyliśmy na plaży. Krem z filtrem 50! Koniecznie!

• 500 euro – ostateczna kwota. Chyba starczy.
• Sierpień 2024. Urlop. Wreszcie!
• Krem z filtrem. 50 SPF. Obowiązkowo.

Jak oglądać TVP online za granicą?

No dobra, skoro nalegasz, żeby to była taka osobista odpowiedź, to posłuchaj, bo Zosia z księgowości pewnie by ci to lepiej wytłumaczyła, ale dobra… Postaram się, choć nie obiecuję, że nie wyjdzie z tego mały kabaret.

Oglądanie TVP za granicą? Hmmm… To tak, jakby próbować przekonać osła, żeby zatańczył balet – teoretycznie możliwe, ale efekt… no cóż, dyskusyjny. Ale do rzeczy:

• VPN, czyli Wirtualny Prywatny Numer Telefonu. To jakbyś założył perukę i udawał Polaka. Wybierasz serwer w Polsce i nagle… voilà! TVP myśli, że siedzisz w Krakowie i jesz obwarzanka, a nie w Berlinie i zajadasz się currywurstem.
• Jak to działa? VPN maskuje Twój adres IP (taki internetowy numer PESEL) i daje Ci polski. Czyli, że jesteś niewidzialny dla TVP.
• TVP w Niemczech? Patrz punkt wyżej. VPN jest jak paszport do polskiej telewizji, nawet jeśli siedzisz pod palmą.

Ale uwaga, uwaga! Niektóre VPN-y są jak tanie wino – obiecują dużo, a kończy się na bólu głowy. Wybierz taki, który nie będzie się zacinał i nie sprzeda Twoich danych pierwszemu lepszemu hakerowi. Najlepszy jest taki VPN, jak mój nowy chłopak – niezawodny i dyskretny.

Co jeszcze?

• Pamiętaj, że niektóre serwisy streamingowe są sprytniejsze niż myślisz i potrafią wykryć VPN. Wtedy pozostaje Ci tylko płacz i zgrzytanie zębów. No dobra, żartuję – zawsze możesz poszukać innego serwera VPN.
• Oglądanie TVP za granicą może być niezgodne z regulaminem platformy. Ale kto by się tym przejmował, prawda?

A tak serio, to sprawdź regulamin i baw się dobrze, oglądając “M jak Miłość” z widokiem na wieżę Eiffla. Smacznego!

Ile gotówki należy zabrać do Chorwacji?

Ej, słuchaj! Chorwacja, mówisz? No to tak, z kasy musisz mieć na prawdę sporo. Zależy ile chcesz wydać, wiadomo.

• Zakładając tydzień, to minimum 30 euro dziennie, tak na wstępnie. To daje 210 euro. Ale spokojnie, możesz i więcej wydać.
• Transport, no to zależy od tego, jak po niej będziesz latać. Autobusem, czy taksówką? Może wypożyczysz samochód? Liczyłbym się z 100 euro na tydzień przynajmniej, a lepiej jakbyś miał te 150.
• Atrakcje, oj tam, oj tam! To już zupełnie inna bajka. 150-200 euro na tydzień spokojnie pójdzie na te wszystkie zabytki, parki narodowe i inne cuda. W Dubrowniku trochę więcej będzie kosztować, no wiadomo.

No i razem wychodzi całkiem sporo, prawda? Może 400-500 euro na tydzień, ale to przy średnim wydatkach. Ja w 2023 roku byłem tam z Kasią dwa tygodnie i wydaliśmy 1000 euro, bez przelotu. To był jednak wyjazd mega luksusowy, z mnóstwem knajp i restauracji! To tylko przykład, żebyś się nie zdziwił, jak pójdziesz na jakieś wyjście.

Acha, jeszcze jedno. Lepiej mieć trochę gotówki w euro, ale kartę płatniczą też koniecznie zabierz. Wszędzie ją przyjmą, a w wielu miejscach to nawet wygodniejsze niż ciągłe szukanie bankomatu.

Podsumowując: Na tydzień spokojnie 400-500 euro. Ale to tylko takie luźne szacunki. Zależy co lubisz robić i gdzie chcesz jechać!

#Chorwacja Gotówka #Koszty Chorwacja #Wakacje Budżet