Gdzie śpi Real Madryt w Warszawie?
Piłkarze Realu Madryt podczas pobytu w Warszawie zatrzymują się w luksusowym Radisson Collection Hotel Warsaw, zlokalizowanym przy ul. Grzybowskiej 24. To popularny wybór dla drużyn sportowych i VIP-ów ze względu na wysoki standard i dogodną lokalizację w centrum miasta. Szukasz hotelu dla VIP-ów w Warszawie? Sprawdź Radisson Collection!
Gdzie nocuje Real Madryt podczas meczu w Warszawie?
Ej, no wiesz co Ci powiem? Real Madryt w Warszawie? Słyszałem, że zazwyczaj pakują się w Radisson Collection na Grzybowskiej 24. Podobno luksus na maksa, pięć gwiazdek i te sprawy.
Pewnie, że tak! Jakby mieli spać gdzieś indziej?
Kiedyś, jak byłem w Wawie, przechodziłem koło tego hotelu. Robi wrażenie, nie ma co. Elegancko i pewnie ceny z kosmosu. Ale jak ktoś gra w Realu, to go stać, co nie?
Słyszałem też, że ochrona tam jest taka, że mucha nie przeleci. No, ale to chyba normalne jak się ma gwiazdy futbolu na pokładzie, wiesz. Ciekawe czy też zamawiają pierogi w hotelu? Haha, żartuje.
W sumie, następnym razem jak będę w Warszawie, to chyba sobie strzele fotkę przed tym Radissonem. Może poczuję się jak CR7. Trochę optymizmu, co?
A tak na serio, to ciekawe, czy któryś z nich wyszedł na spacer po Warszawie. Może incognito, w kapturze i okularach przeciwsłonecznych? Ech, pomarzyć zawsze można.
W jakim hotelu nocuje Real Madryt w Warszawie?
Ej, słuchaj, pytałeś mnie ostatnio o to, gdzie ten Real Madryt się zatrzyma w Warszawie? No to tak…
Wiesz co? Wybór padł na Radisson Collection Hotel Warsaw. To ten luksusowy hotel, wiesz, taki z pięcioma gwiazdkami. Znajdziesz go przy ulicy Grzybowskiej, łatwo trafić.
Niby nic takiego, ale jak pomyślę, że Ronaldo, przepraszam, no wiesz, teraz nie Ronaldo, ale Ci wszyscy inni piłkarze tam spali, to tak jakoś… dziwnie.
A wiesz co jeszcze? Kojarzysz może tego mojego kumpla, Tomka? No to on pracuje w ochronie i mówił, że widział Benzemę na śniadaniu! Podobno zamówił omleta z szynką i serem, hahah! No i Tomek potem cały dzień się chwalił, że piłkarza widział z bliska.
Dobra, tyle plotek. Ale tak konkretnie to:
- Hotel: Radisson Collection Hotel Warsaw
- Adres: ul. Grzybowska (nie pamietam numeru)
- Standard: 5 gwiazdek
- Podobno Benzema jadł tam omleta! (info od Tomka)
No, to tyle. Mam nadzieję, że pomogłem. Jak coś jeszcze będziesz chciał wiedzieć, to pytaj śmiało! A co do tych pomyłek, to sorrry, pisze na szybko na telefonie i w ogóle jestem troche rozkojarzona, bo wiesz, te sprawy… 😁
W jakim hotelu w Warszawie śpi Real Madryt?
Real Madryt w Warszawie śpi w hotelu Radisson Collection przy ul. Grzybowskiej. Można powiedzieć, że całkiem gustownie, jak na królewskich. Ciekawe, czy zamawiają room service o 3 nad ranem? A może Benzema podbiera z mini-barku orzeszki i chowa je pod poduszkę, jak wiewiórka?
- Radisson Collection, Grzybowska, Warszawa – tutaj nocują piłkarze. Wyobrażam sobie ten chaos – walizki z logo klubu wielkości mojego mieszkania.
- Mecz Real Madryt – Atalanta w finale Superpucharu UEFA już 14 sierpnia. A nie, czekaj… Przepraszam, mój błąd, kalendarz mi się trochę poprzestawiał. To informacja z 2024, w tym roku mecz już się odbył, a Real Madryt gral z Sevillą.
- Ja osobiście, jakbym był piłkarzem Realu ( no dobra, może raczej rezerwowym rezerowych), to wybrałbym hotel z basenem na dachu. I obowiązkowo jacuzzi. Z widokiem na Pałac Kultury, żeby móc wrzucić selfie na Instagrama. #KrólewskiRelaks #WarszawaNoca.
A tak serio – podobno hotel Radisson Collection jest super. Sama bym się tam zatrzymała, gdyby nie to, że moja karta kredytowa płacze na sam widok strony rezerwacyjnej. No cóż, ja się zadowolę hostelem u Zosi, blisko Dworca Centralnego. Też klimatycznie, tylko zamiast room service mam automat z batonikami. Zawsze coś.
Swoją drogą, zastanawiam się, ile kosztuje taki nocleg w Radissonie? Pewnie tyle, co moja roczna pensja… No, może półroczna. A może ćwierćroczna. W każdym razie, dużo. Zbyt dużo dla skromnej osoby, jak ja, Ania z Targówka. Ale pomarzyć zawsze można!
Jaką zupę można ugotować na kościach schabowych?
Kurczę, zupa pomidorowa na kościach schabowych. Robiłam tak kiedyś, serio. W 2023, w sierpniu. Było gorąco jak cholera, ale miałam ochotę na coś konkretnego. Mieszkam w Krakowie na Kazimierzu, mały ogródek, kot mi chodził między nogami, a ja gotowałam tą zupę. Pamiętam, że kości schabowe miałam po pieczeni, takie dobre, tłuste. Użyłam ich jako bazę do rosołu, normalnie. Marchewka, pietruszka, seler, cebula, liść laurowy, ziele angielskie, sól, pieprz.
Potem, wyjęłam kości, obrałam mięso, wrzuciłam z powrotem do gara. Dodałam passatę pomidorową. Dużo passaty, lubię gęste zupy. Przyprawy też – papryka słodka, ostra, trochę oregano, bazylia, czosnek granulowany, bo świeżego nie miałam akurat. W sumie nie pamietam ile czego, robiłam na oko. Ale wyszło super.
Na koniec makaron, taki krótki, rurki chyba. I świeża natka pietruszki. Mój kot, Rudy, kręcił się koło mnie, czekając aż coś skapnie. Sama zjadłam dwie michy, serio, była pyszna. Polecam.
- Kości schabowe – po pieczeni, dobre, tłuste.
- Warzywa na rosół: marchewka, pietruszka, seler, cebula.
- Przyprawy do rosołu: liść laurowy, ziele angielskie, sól, pieprz.
- Do zupy: passata pomidorowa, papryka słodka, ostra, oregano, bazylia, czosnek.
- Dodatki: makaron, natka pietruszki.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.