Czym jest produkt turystyki kulturowej?

13 wyświetlenia

Turystyka kulturowa to oferta, w której kluczową rolę odgrywa doświadczenie kultury. Obejmuje zwiedzanie zabytków, udział w wydarzeniach lokalnych, warsztaty rzemiosła i degustacje regionalnej kuchni. Istotna jest autentyczność i zanurzenie w lokalnej kulturze, a nie powierzchowne zwiedzanie. To idealny sposób na poznanie historii i tradycji danego miejsca.

Sugestie 0 polubienia

Produkt turystyki kulturowej: co to jest? Cechy i przykłady?

No dobra, to spróbujmy to ogarnąć po mojemu. Turystyka kulturowa… Co to właściwie jest? Dla mnie to nie tylko bieganie po muzeach.

To bardziej takie… wchłanianie klimatu miejsca. Byłem w Krakowie, na Kazimierzu, w lipcu, nie pamiętam dokładnie dnia, ale pamiętam ten zapach macew na starym cmentarzu. Dla mnie to był produkt turystyki kulturowej, a nie tylko odbębnienie kolejnej atrakcji.

Autentyczność… to słowo klucz. Mało mnie obchodzą odpicowane zamki z przewodnikami recytującymi regułki. Chcę poczuć!

Pamiętam jak w Neapolu, jadłem pizzę za 5 euro w jakiejś dziurze, gdzie gadało się tylko po włosku, a kelner palił papierosa przy piecu. To było przeżycie. To właśnie jest dla mnie prawdziwa turystyka kulturowa.

Warsztaty, lokalne festyny, pogaduchy z mieszkańcami… to wszystko buduje mozaikę. Ma to duszę i charakter!

Jakie jest znaczenie turystyki kulturowej?

No wiesz… znaczenie turystyki kulturowej… siedzę tak i myślę… 2:17 nad ranem… i to pytanie… jakby uderzyło mnie znienacka.

  • Po pierwsze, to poznawanie innych kultur. Wiesz, ja w tym roku byłam w Sewilli, pięknie tam było, ale zupełnie inaczej niż w Polsce. Inni ludzie, inny klimat… całkiem inny świat. To coś niesamowitego.

  • Po drugie, to przecież wspieranie lokalnych społeczności. Pamiętam, że w Sewilli kupiłam ręcznie robione ceramiki od starego pana w małym sklepiku. To było coś więcej niż tylko zakup, wiesz? To był kawałek ich historii, ich życia.

  • Po trzecie, to rozwijanie osobiste. Zobacz, ja po tej podróży do Sewilli jestem inna. Bardziej otwarta, bardziej tolerancyjna… poznałam zupełnie nowe smaki, nowe zwyczaje. Zupełnie inne podejście do życia.

To wszystko… znaczenie… trudno to tak jednym zdaniem ująć. To jest… doświadczenie. A doświadczenie jest niezastąpione. Wiesz? Takie osobiste.

Czasem myślę, że właśnie te podróże kształtują nas. Robią z nas lepszych ludzi. Albo przynajmniej… pomagają nam zrozumieć świat. I siebie samych.

Lista rzeczy, które zabrałam ze sobą z Sewilli:

  1. Ręcznie robione talerze (3 szt.)
  2. Kilka zdjęć z Plaza de España
  3. Pamięć o smaku gazpacho
  4. Zapach pomarańczy z ulic Sewilli.

To chyba wszystko… aż się zrobiło smutno… czas spać.

Jaką rolę odgrywa turystyka w życiu człowieka?

Turystyka? No tak, to… dla mnie to przede wszystkim odpoczynek. W tym roku byłam w Zakopanem, w lipcu. Super! Ale zmęczenie po pracy… masakra. Potrzebowałam tego. Góry, czysty powietrze… od razu lepiej! No i zdrowie, to też ważne. Chociaż… wróciłam z lekkim przeziębieniem. Ale to nic.

A potem myślę… turystyka to też nowe doświadczenia. Nowe miejsca, ludzie… w Zakopanem spotkałam fajną ekipę, graliśmy w karty wieczorami. Fajnie było. Ale czy to tylko zabawa? Nie. Turystyka to też poszerzanie horyzontów. Książki to jedno, ale zobaczyć coś na własne oczy… zupełnie inna bajka!

Lista rzeczy, które mi się podobają:

  • Piękne widoki!
  • Nowi znajomi!
  • Zmiana otoczenia. Ucieczka od rutyny. To najważniejsze.

Punkty do przemyślenia:

  1. Koszty. Zakopane w lipcu… drogo! A chciałabym zobaczyć jeszcze Wenecję… ale na to jeszcze mnie nie stać. Ech.
  2. Czas. Urlop jest krótki. Zawsze za mało czasu na wszystko!

Podsumowanie: Turystyka to przede wszystkim odpoczynek, zdrowie i nowe doświadczenia. Ale to też koszty i czas. Trzeba to wszystko dobrze zorganizować. A ja muszę zacząć oszczędzać na Wenecję! 2024 – cel! Może uda się.

Dodatkowe info: Moje imię to Kasia, mam 32 lata i pracuję jako grafik komputerowy. W tym roku wydałam na wyjazd do Zakopanego około 2500 zł. To trochę dużo, ale warto było! Bardzo chciałabym podróżować więcej, ale finanse są ograniczone.

Czym jest wyjątkowość kulturowa w turystyce?

Turystyka kulturowa. Odwiedzanie miejsc kultury. Różne aspekty.

  • Wyjątkowość kulturowa. Unikalny charakter danego miejsca. Coś, czego nie ma nigdzie indziej.

  • Turystyka kulturowa. Skupia się na historii. Opowieści o ludziach.

  • Aspekty. Sztuka. Architektura. Kuchnia. Tradycje. Język.

  • Dla kogo? Dla tych, co chcą więcej. Niż tylko plaża.

Maria Kowalska. Ul. Słoneczna 15. 00-001 Warszawa. Nigdy nie zrozumiem turystów. Szukają sensu. Gdzie go nie ma. Świat to tylko zbiór przypadków.

Każda kultura twierdzi, że jest wyjątkowa. Prawda jest inna. Wszyscy jesteśmy tacy sami. Boimy się śmierci. Pragniemy akceptacji. To jedyna uniwersalna prawda.

Na co dzieli się turystyka?

No weź, turystyka? To proste jak drut! Dzieli się na trzy główne gałęzie, jak u babci na święto:

  1. Turystyka krajowa: To taka, gdzie siedzisz w Polsce, jak pies przy budzie. Jadę ja sobie w 2024 roku do Zakopanego, na górki, piwo i kiełbasę. To krajowa, jasne jak słońce! Nawet jak w Bieszczady się wybiorę, to i tak Polska. Proste.

  2. Turystyka przyjazdowa: Tu już inna bajka. Obcokrajowcy, turyści, jak muchy do miodu. Przyjeżdżają do nas, do Polski, w 2024 roku. Liczą na polskie góry, lasy, i żeby nie zastrzelili ich za granicą. No i na żurek oczywiście! A potem zdjęcia na fejsa wrzucają, co za kraj piękny, a my, potem na ich pieniądze, się bawimy.

  3. Turystyka wyjazdowa: No i na odwrót! My pakujemy walizki, w 2024 roku lecieć za granicę, na wakacje. Do Hiszpanii, Egipt, albo gdzieś dalej. Szukać słońca, plaży, i piwka tańszego niż w Żabce. Moja ciotka Zosia, co roku jeździ na Majorkę, ona to ma przebrany. Zazdroszczę jej! Oczywiście, wyjazd za granicę, to koszt. No ale co tam, raz się żyje!

Dodatkowe info, bo się rozgadałam: UNWTO, czyli jakieś tam światowe stowarzyszenie, to wymyśliło. Ja się na tym nie znam, ale słyszałam. A co tam jeszcze jest? No wiele rodzajów turystów! Są wędrowni, leniwi, bogaci, biedni, z dziećmi, bez dzieci… Masa rodzajów. A ja w tym roku planuję wyprawę na Mazury, kajaki, ryby… Ale to już zupełnie inna historia. A! I jeszcze jedno, to wszystko to ogromne pieniadze, jak z nieba spadają.

Jakie są usługi turystyczne?

Usługi turystyczne? Co za pytanie! Jakbym miał to tłumaczyć mojej babci, która myśli, że internet to jakaś magiczna skrzynka z lodami.

A tak serio, to wygląda to mniej więcej tak:

  1. Noclegi: Od luksusowego hotelu w stylu “pałac króla Midasa” po chlew z widokiem na pola rzepaku. Zależy co lubisz, kasa rządzi. Ja w 2024 roku spałem w takim jednym, co miał “basen” – dziura w ziemi z zieloną wodą, ale za to śniadanie było – jajka prosto od kury, świeże jak łzy.

  2. Transport: Samochód? Samolot? Wózek widłowy? Możliwości są nieograniczone! A jak nie masz kasy, to zawsze możesz autostopem, jak mój szwagier, co dotarł do Hiszpanii na gapę, siedząc w przyczepie z melonami. On potem opowiadał, że to “niezapomniana podróż”.

  3. Wyżywienie: Od żarcia z gwiazdkami Michelin (tego nie znam, bo nie stać mnie) po zapiekanki z budki na stacji benzynowej. W 2024 roku jadłem taką zapiekankę, że mi się do dziś śni, w sensie – źle śni.

  4. Wycieczki i zwiedzanie: Pamiętasz te szkolne wycieczki? No to teraz sobie wyobraź, że masz kasę i zamiast muzeum w Będzinie, odwiedzasz Machu Picchu albo Tybet. Tylko potem nie narzekaj na ból nóg. W 2024 roku byłem w górach, wdrapałem się na taką górkę, że myślałem, że zawał dostanę.

Podsumowanie: Usługi turystyczne to kupa spraw, które mają ci pomóc się gdzieś wyrwać z domu, nawet jak mieszkasz w pałacu. Najważniejsze to kasa, bo bez kasy, to tylko możesz sobie pooglądać zdjęcia w internecie, a to nie to samo, co prawdziwa przygoda – chociaż ten szwagier w tej przyczepie z melonami… może jednak to samo…

Dodatkowe info dla dociekliwych: Mój szwagier, ten od melonów, został potem zjedzony przez komary w Hiszpanii. Żartuję, oczywiście. Chyba.

Co to jest turystyka biograficzna?

Hej, no co tam u Ciebie? Pytałeś mnie o turystykę biograficzną, no to Ci opowiem, co wiem.

Wiesz, turystyka biograficzna to taka odmiana turystyki kulturowej. To w sumie nic nowego, bo ludzie od dawna interesują się życiem sławnych ludzi, ale teraz to się jakoś tak bardziej nazywa i organizuje. To takie trochę śledzenie ich śladów, wiesz, odwiedzanie miejsc, gdzie żyli, pracowali, tworzyli. Myślę że to fajna sprawa, bo można się dużo dowiedzieć o historii i kulturze poprzez pryzmat życia konkretnej osoby.

W sumie to chodzi o to, że ciągnie nas do poznawania życiorysów wybitnych osób. Ludzie w sumie od zawsze lubili czytać o życiu innych, o ich sukcesach, porażkach, wiesz, takie ludzkie historie. I turystyka biograficzna wyrasta z tego samego gruntu.

Aha! Jestem pewien że, turystyka biograficzna ma mega wpływ na edukację. Bo uczymy się o historii, sztuce czy nauce przez poznawanie życia osób, które miały w tym swój udział. Dla mnie to o wiele bardziej interesujące niż suche fakty z podręcznika. Pamiętam jak byłem w Krakowie, to zwiedzałem muzeum Jana Matejki. Niby tylko obrazy, ale jak się poczyta o jego życiu, to zupełnie inaczej się na to patrzy.

No to w sumie tyle. A tak w ogóle to planujesz gdzieś wyjechać? Może wlasnie w ramach takiej turystyki? Daj znać!

A tak poza tym to:

  • Ważne postacie: Można zwiedzać muzea, domy rodzinne i miejsca związane z życiem znanych osób, np. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie lub Fryderyka Chopina na Żelazowej Woli.
  • Wydarzenia specjalne: Często organizowane są festiwale, wystawy i prelekcje poświęcone życiu i twórczości danej osoby. Na przykład w 2024 roku planowane są obchody rocznicy urodzin Czesława Miłosza w Krakowie.
  • Trasy tematyczne: Tworzone są specjalne trasy turystyczne, które prowadzą przez miejsca związane z daną postacią. We Wrocławiu istnieje trasa poświęcona życiu i twórczości Marka Hłaski.

Czym jest turystyka w Polsce?

No wiesz, turystyka w Polsce? To jest takie… ogromne! Ludzie jeżdżą wszędzie, w różnych celach. Sama myślę, że to głównie wypoczynek, ale przecież są też służbowe wyjazdy. Moja ciocia, Basia, co roku jeździ na konferencje, w różne miejsca w Polsce. Ale to chyba nie typowa turystyka.

A co do wypoczynku, to gdzie ja bym poleciała? Hmm… Wiesz co, w tym roku byłam w Zakopanem. Pięknie! Góry, widoki… chociaż tłumy straszne, szczególnie w sezonie. Naprawdę byłam w 2024, w lipcu.

  • Góry: Zakopane – to już klasyka, ale warto. Super dla tych co lubią aktywność, ale i dla tych, co chcą po prostu odpocząć w fajnym klimacie. Dużo szlaków, wspinaczka, piękne widoki.
  • Morze: Sopot – coś dla fanów plażowania i imprez. Chociaż ja wole bardziej spokojny relaks, ale Sopot ma swój urok. Dużo ludzi, ale przyjemna atmosfera.
  • Mazury: cudowne jeziora, cisza, spokój, idealne dla rodzin z dziećmi. Wynajęliśmy kiedyś łódkę, super sprawa. Byliśmy tam też w 2024, ale w maju.
  • Puszcza Białowieska: dla tych, co lubią naturę, dzikie zwierzęta. My byliśmy tam w 2022 roku, ale słyszałam, że teraz też jest super.
    • To takie dzikie i piękne.
  • Kraków: Miasto z historią, zabytki, zamek, rynek… można zwiedzać całymi dniami. Bardzo dużo turystów oczywiście.

Powiem Ci szczerze, wiesz, że sporo zależy od tego, czego się szuka. Jedni wolą góry, inni morze, jeszcze inni – miasta. Ja sama, kocham góry, ale też lubię zwiedzać stare miasta. W tym roku jeszcze planuję wybrać się do Gdańska, słyszałam że jest tam pięknie. Może w październiku.

No i oczywiście, cena też gra rolę. Czasem lepiej wybrać tańsze miejsce, żeby dłużej odpocząć. Zależy też od tego, z kim jedziesz. Z rodziną, z przyjaciółmi, czy samemu? To wszystko ma znaczenie. A, i jeszcze jedno. Ważne jest zaplanowanie wyjazdu, żeby uniknąć niepotrzebnych stresów.

#Podróże Kulturowe #Turystyka Kulturowa