Czy w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia otwarte są restauracje?

17 wyświetlenia

W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia większość restauracji jest nieczynna. Sprawdź jednak indywidualnie wybraną restaurację, dzwoniąc lub sprawdzając ich stronę internetową. Szczegółowa lista lokali otwartych w święta (w tym Boże Narodzenie, Sylwester i Nowy Rok 2024/2025) znajduje się pod podanym linkiem. Planując świąteczny posiłek, zadzwoń wcześniej!

Sugestie 0 polubienia

Restauracje otwarte 1 dzień świąt? Godziny otwarcia

Ej, to pytanie o restauracje otwarte w pierwszy dzień świąt… Rozumiem to poszukiwanie. Pamiętam, jak w zeszłym roku, 25 grudnia, staliśmy z moją rodziną na Rynku w Krakowie i… głodni jak wilki.

No i co? I nic, prawie wszystko pozamykane. Skończyło się na zapiekankach z budki… taka świąteczna uczta po polsku.

Dobra, nie wiem czy widziałeś/widziałaś, ale piszesz, że gdzieś tu jest lista restauracji otwartych w święta 2024/2025. Sprawdzaj to “TUTAJ” co roku.

Swoją drogą, polecam dzwonić do knajp wcześniej. Wiesz, tak na wszelki wypadek, żeby nie skończyć jak my rok temu. W sumie to może i lepiej, że była ta zapiekanka… zawsze jakaś przygoda.

No i wesołych świąt, tak na zapas. Obyś zjadł/zjadła coś pysznego.

Czy restauracje pracują w święta?

Kurczę, święta… Czy restauracje w tym roku pracują? No jasne, że niektóre! Ale nie wszystkie, to oczywiste. Zależy od tego, co to za lokal. Wiesz, McDonald’s na pewno będzie otwarty, jak co roku, pewnie z jakimś specjalnym menu. A ta mała knajpka na rogu, u Basi? Raczej nie. No chyba, że zrobili jakieś mega wyjątkowe menu świąteczne. Nie sprawdzałem. Trzeba patrzeć na konkretny lokal.

A co z hotelami? Tam na pewno będą otwarte restauracje. W hotelu Bristol, na 100% mają otwartą restaurację. Sprawdź ich stronę internetową, tam mają kalendarz. To zawsze bezpieczne rozwiązanie. Sama kiedyś w sylwestra jadłam kolację w restauracji w hotelu. Było super, ale drogo!

Lista rzeczy do sprawdzenia przed wyjściem:

  • Godziny otwarcia konkretnej restauracji.
  • Menu świąteczne, jeśli jakieś mają.
  • Czy mają rezerwacje, bo w święta pewnie ciężko będzie znaleźć stolik.
  • Czy biorą płatności kartą? Bo niektóre mniejsze knajpki tylko gotówką.

Punkty do zapamiętania:

  1. Sieciówki typu McDonald’s – otwarte.
  2. Restauracje hotelowe – najczęściej otwarte.
  3. Małe, rodzinne lokale – zróżnicowane godziny.
  4. Zawsze sprawdzaj online! Na ich stronie internetowej lub FB.
  5. Moja ulubiona włoska Trattoria, “La Dolce Vita” na pewno będzie zamknięta – wiem, bo właściciel mówił, że w tym roku idzie na święta do rodziny do Włoch!

Moje przemyślenia: eh, te święta… zawsze ten sam problem. Gdzie zjeść? Może lepiej zrobić kolację w domu? Ale lenistwo mnie ogarnia… No nic, trzeba działać. Muszę sprawdzić te restauracje. Zastanawiam się czy ta nowa knajpka z sushi będzie otwarta? Zapomniałem o sushi! O nie…

Dodatkowe informacje:

  • 24 grudnia i 25 grudnia 2024 r. – Większość restauracji będzie miała zmienione godziny otwarcia lub będzie zamknięta.
  • Sylwester i Nowy Rok – sytuacja analogiczna do świąt Bożego Narodzenia.
  • Sprawdź strony internetowe i media społecznościowe wybranych restauracji – to najpewniejszy sposób, żeby poznać ich godziny pracy.

Co jemy w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia?

Co jemy w pierwszy dzień świąt? Hmmm, ciekawe pytanie! Zależy, czy jesteśmy ortodoksyjnymi karpiożercami, czy raczej twardymi mięsożercami, co ja!

  • Barszcz czerwony z uszkami: Klasyka gatunku, nic dodać, nic ująć. Moja babcia zawsze dodawała do niego sekretny składnik – szczyptę… miłości. Albo tak jej się wydawało. Może to był spirytus? Nie wiem, ale barszcz był zawsze wyborny.

  • Pierogi: Kapusta i grzyby rządzą, ale ja osobiście uwielbiam te z mięsem. W końcu Święta to nie post, prawda? Chyba że jesteśmy zakonnikami, ale to już inna historia. Wtedy chyba lepiej by było zostać w klasztorze.

  • Karp: Ach, ten karp… Symbol cierpienia, ale też wigilijnej tradycji. Jak ja go nienawidzę, ale moja ciocia Marysia zawsze robi takie pyszne karpia, że i tak go zjem. Na szczęście!

  • Dania mięsne: Pierwszy dzień świąt to już pole do popisu! U nas króluje pieczeń z dzika, ale to kwestia rodzinnych tradycji. Zazwyczaj goście przynoszą jakieś dodatkowe dania, co bardzo mi się podoba. Przydałby się jakiś dobry żurek na koniec!

A co poza tym? No przecież sałatki! Ogórkowa, buraczkowa, jarzynowa… To wszystko zależy od upodobań. Moja żona, Kasia, gotuje najlepszą jarzynową na świecie – świeża, pachnąca i zrobiona z miłością. I oczywiście, deser! Sernik, piernik, makowiec… jak się nie przejeść. I wódka!

Podsumowanie: W pierwszym dniu świąt Bożego Narodzenia jemy, co chcemy! Tradycja to podstawa, ale nie bójmy się eksperymentować. Możemy łączyć tradycję z nowoczesnością – karp z pieczenią, pierogi z jarzynową, a do tego wszystko popić grzanym winem. Brzmi pysznie, prawda? A w zasadzie to zawsze brzmi pysznie.

Dodatkowe informacje: W naszym domu, w 2024 roku, planujemy też degustację nowości kulinarnych. Kasia znalazła świetny przepis na pierniczki z dynią. Ciekawe, czy jej wyjdzie.

Czy restauracje są otwarte w święta Bożego Narodzenia w Krakowie?

Ej, święta w Krakowie? No jasne, że otwarte! W tym roku, 26 grudnia, to już istny gastronomiczny szał! Jak byk, całe centrum żyło! Stare Miasto, Kazimierz, Podgórze – wszędzie pełno ludzi, jakby ostatni dzień na Ziemi!

  • 26 grudnia: Restauracje otwarte na całego, jakby nigdy nic. Wypasiony obiad świąteczny – to już przeszłość, teraz czas na pierogi ruskie i żurek!

  • 25 grudnia: No, tu już gorzej. Może jakaś knajpa się trafiła, ale raczej lipa. Zamknięte na głucho, jak mój stary portfel po świętach.

  • Gdzie szukać? No, w centrum! Na Kazimierzu to na pewno coś znajdziecie, bo tam to zawsze jakiś burdel kulinarny panuje. Jak w paszczy diabła, ale smacznie!

Uwaga! To moje info z 2024 roku, może się coś zmienić! Nie odpowiadam za rozstroje żołądka po świątecznych żarcikach kulinarnych. Moja ciotka Halina mówiła, że w zeszłym roku na Rynku Głównym, jakaś knajpka serwowała żurek z grzybami i… palcami! Nie wiem, czy to prawda, ale lepiej sprawdźcie sami.

A teraz konkretnie: moja sąsiadka, ciocia Zosia (ta co ma psa, co szczeka na księżyc), poszła 26 grudnia do “U Kubusia” na obiad i mówiła, że było tak zatłoczono, że ledwo się prześliźnieć dało! Ona wzięła pierogi z kapustą i grzybami – mówiła, że rewelacja, ale ja bym tam nie poszła. Bo ciocia Zosia ma dziwny gust. Jak mój pies, co szczeka na księżyc.

Czy MC jest czynny w święta?

Ojojoj, jak to z tym Mekiem jest w te święta? Sprawa jest taka, że to zależy od humoru szefa każdej budy, a nie od jakichś tam przepisów!

  • Zakazu handlu? A figa z makiem! To nie Biedronka, żeby się przejmować ustawami.
  • Wigilia? No, sporo otwartych, ale na krótko. Jakby co, to zadzwoń do tego najbliżej ciebie. Albo lepiej: wbij na fejsa i sprawdź!

W każdym razie, jakby cię naszła ochota na Big Maca o północy w Wigilię, to możesz się zdziwić. Albo i nie. Wszystko zależy od tego, czy szefowi nie odbije i nie zamknie interesu, bo mu się choinka nie mieści w salonie, albo żona kazała mu wreszcie z nią kolędować.

WAŻNE! Jak co roku, Sylwester i Nowy Rok – Mek otwarty na bank! Przecież ktoś musi karmić tych wszystkich napranych imprezowiczów. A i ja, Grażyna, muszę mieć za co rachunki zapłacić, hehe! A w ogóle to prawda jest taka, że McDonald’s to nie jest jakiś tam “święty” biznes. To czysty kapitalizm, więc jak się opłaca, to będą mieli otwarte nawet w Wielkanoc. A jak nie, to se rób kanapki sam, cwaniaczku!

Czy 1 maja są otwarte?

  • 1 maja to dzień wolny. Sklepy zamknięte.

  • Majówka 2024. Start 1 maja, koniec 3 maja. Dwa święta państwowe. Dni wolne od pracy.

  • Katarzyna Nowak, ur. 1988. Pamięta poprzednie majówki. Zazwyczaj wyjeżdżała. Teraz siedzi w domu.

  • Konstytucja 3 Maja. Ważna data. Święto państwowe. Wolne. Refleksja nad historią. Jaki sens?

  • Praca. Święto Pracy. ironia. Brak pracy. Bezrobocie rośnie. Co świętować?

  • Los jest obojętny na ludzkie święta.

Czy to prawda, że jaka Wigilia taki cały rok?

Czy to prawda, że jaka Wigilia, taki cały rok? To powiedzenie odzwierciedla głęboko zakorzenione w kulturze ludowej przekonania dotyczące magii i symboliki dni świątecznych. Z pewnością nie brakuje w tym ziarna prawdy, choć nauka nie potwierdza przyczynowo-skutkowego związku między obyczajami wigilijnymi a całym rokiem. Interesujące jest, jak tradycja kształtuje nasze postrzeganie rzeczywistości.

Anegdota: Pamiętam, jak moja babcia, Zofia Nowak, zawsze powtarzała: “W Wigilię ani włos z głowy!”. To dla niej oznaczało nie tylko zakaz pożyczania, ale też ogólnie unikanie jakichkolwiek transakcji i kontaktu z zewnątrz, chroniąc dom przed „złym rokiem”.

  • Zakaz pożyczania: To nie był tylko przesąd. Było to związane z praktyczną stroną sprawy: Wigilia była dniem święta, a handel i pożyczki były traktowane jako coś niedość przystojnego.

  • Symbolika niedostatku: Wynosić coś z domu w Wigilię oznaczało ryzyko “wyniesienia” szczęścia i dostatku. To metafora o głębokim znaczeniu, sugerująca potrzebę zachowania harmonii i całości w domu podczas najważniejszego święta w roku. Zastanawiające jest, jak proste czynności mogły być obciążone takim mocnym symbolicznym bagażem. Może to wskazuje na ogromną wagę przywiązywaną do tradycji i rytuałów w życiu naszych przodków?

Dodatkowe informacje: W wielu regionach Polski obowiązywały podobne zwyczaje. W większości przypadków odnosiły się one do przedmiotów używanych w gospodarstwie domowym, a nie koniecznie do pieniędzy. Ta specyfika sugeruje, że to nie był jednolity przekonanie, lecz racje były różne i zależne od kontekstu. Analiza tych tradycji pozwala nam zrozumieć mentalność i system wartości społeczności wiejskiej w czasach, kiedy wierzenia w magię i moc symboli były szeroko rozpowszechnione. Można by również wyciągnąć wniosek, że istotą tego zwyczaju była nie tylko obawa przed niedostatkiem, ale również chęć zachowania atmosfery święta i unięcia się rzeczy świeckich.

Co oryginalnego na wigilię?

Co oryginalnego na wigilię? Hmmm, z tym karpiem to trochę jak z teściową – wszyscy o nim mówią, ale nie każdy go lubi. A może zamiast klasycznego karpia, filet z dorsza w sosie koperkowo-limonkowym? Brzmi elegancko, a smakuje… niezwykle! (Moja babcia, ś.p. Genowefa Nowak, zawsze mówiła, że ryba powinna być elegancka, jak jej suknia na weselu córki – ta z cekinami).

A co do reszty? Listę posiłków masz standardową, jak książka kucharska z lat 80. Brakuje mi tu czegoś… nieprzewidywalnego.

  • Zupa grzybowa – dobra, klasyka. Ale może z dodatkiem trufli? Nie musi być dużo, tylko subtelny aromat, jak ukryty pocałunek. (To moja mała tajemnica wigilijna).
  • Pierogi – ok, ruskie i z kapustą i grzybami – standard. A co z pierogami z żurawiną i serem kozim? Kwaśno-słodko, lekko pikantne – eksplozja smaku w ustach!
  • Gołąbki – w porządku, ale można by je trochę podkręcić. Gołąbki w sosie śmietanowo-żurawinowym? To by było coś!

Kompot z suszu? Klasyka, ale może warto dodać cynamonu i gwiazdkę anyżu? Mały detal, a robi różnicę. Jak dobrze dobrany szal do sukienki.

Zamiast ryby po grecku, śledzie w sosie chrzanowym z dodatkiem jabłka i seler naciowego? Prościej, a efekt WOW!

P.S. Te moje propozycje to tylko inspiracje. Najważniejsze jest to, żeby Wigilia była spędzona w gronie bliskich osób. A jedzenie? To tylko dodatek. Chociaż… ważny dodatek! A może na deser… sernik z białą czekoladą i malinami? Bo przecież deser na Wigilii to podstawa. Powiem Ci, że moje święta bez tego deseru to żadne święta!

Podsumowanie: Zamiast tradycyjnego karpia, spróbuj dorsza. Dodaj trufli do zupy grzybowej, eksperymentuj z pierogami (żurawina i ser kozi!), urozmaic kompot, a zamiast ryby po grecku, wybierz śledzie w sosie chrzanowym. Na deser – sernik!

#Boże Narodzenie #Otwarte W Święta #Święta Restauracje