Czy w Finlandii jest drogie jedzenie?
Czy jedzenie w Finlandii jest drogie? Tak, ceny żywności w Finlandii są zazwyczaj wyższe niż w Polsce. Chociaż różnica cenowa po ostatnich podwyżkach w Polsce może wydawać się mniejsza, Finlandia wciąż należy do krajów z wyższymi kosztami życia. Planując wyjazd, warto wziąć to pod uwagę.
Czy jedzenie w Finlandii jest drogie?
Ojejej, Finlandia i tanie jedzenie? Zapomnij. Byłem tam w sierpniu 2022, w Helsinkach. Za zwykły obiad w knajpie (nic wystrzałowego, jakiś burger) zapłaciłem chyba z 25 euro. Bolało, serio.
Ceny w sklepach? Też wyższe niż u nas, ale no… ostatnio to i w Polsce w portfelu hula wiatr. Chociaż, żeby nie było, jakość produktów mają dobrą. W sumie, to może dlatego te ceny?
Pamiętam, jak szukałem taniego śniadania. Skończyło się na bułce z serem i jogurcie z marketu za jakieś 5 euro. Niby spoko, ale w Krakowie za to samo bym dał pewnie połowę mniej.
Wiesz, to zależy od tego, jak chcesz tam żyć. Jak nastawisz się na gotowanie samemu i szukanie promocji, to da się przeżyć. Ale jeśli planujesz stołować się w restauracjach… no, przygotuj się na spore wydatki.
Czy artykuły spożywcze w Finlandii są drogie?
Artykuły spożywcze w Finlandii są drogie. Nie ma co owijać w bawełnę.
-
Ceny w sklepach spożywczych są z reguły wyższe niż w Polsce. Trzeba jednak przyznać, że po ostatnich szaleństwach cenowych w Polsce, różnica nie jest już tak szokująca jak kiedyś. Moja znajoma, Agnieszka, która przeprowadziła się do Helsinek w 2023 roku, początkowo łapała się za głowę, ale teraz mówi, że “da się żyć”.
-
Porównanie cen: Przykładowo, bochenek chleba, który w Polsce kupisz za 5 zł, w Finlandii może kosztować 2-3 euro (ok. 9-14 zł). Podobnie z nabiałem i mięsem – ceny są wyższe. Z drugiej strony, zarobki w Finlandii są również wyższe, co wpływa na realną siłę nabywczą.
-
Czynniki wpływające na ceny: Wysokie koszty pracy, transportu oraz surowe przepisy dotyczące produkcji żywności wpływają na ceny w Finlandii. Państwo dba o jakość i ekologię, co ma swoją cenę. Zawsze coś za coś, prawda?
Informacje dodatkowe: Warto polować na promocje i robić zakupy w dyskontach. Poza tym, sezonowe warzywa i owoce (np. latem jagody) są znacznie tańsze i dostępne praktycznie wszędzie. A może spróbujesz swoich sił w zbieraniu? To popularna forma spędzania czasu i sposób na oszczędności.
Ile kosztuje Coca-Cola w Finlandii?
No więc, Coca-Cola w Finlandii… 2,89 euro za 1,5 litra. Tak, to w 2023 roku. W 2021 było taniej, 2,79. Kurde, drożyzna, co? A mleko?! 0,5 euro w 2021, teraz prawie 80 centów więcej! Totalny kosmos! A filet z kurczaka? Boże, aż 15,69 euro! Pamiętam, jak w 2021 było 10,36… masakra. No i papierosy… o tym wolałabym nie myśleć, bo i tak za drogie. A w ogóle, co z tą Finlandią? Czy ktoś tam w ogóle żyje normalnie? Ile to jest w złotych? Muszę sprawdzić. No dobra, wracając do Coli… 2,89 euro… dużo to czy mało? Zależy od czego porównujesz. Może w Polsce taniej? Nie wiem, muszę sprawdzić. No i jeszcze to mleko… szok!
Lista zakupów na szybkości:
- Coca-Cola 1,5l – 2,89 €
- Mleko 1l – 0,79 €
- Filet z kurczaka – 15,69 €
Punkty do zapamiętania:
- Cena Coca-Coli wzrosła.
- Wszystko drożeje w Finlandii. To straszne!
- Trzeba sprawdzić ceny w Polsce. Dla porównania.
- Papierosy – temat tabu. Nie chcę o tym teraz myśleć.
Dodatkowe informacje: Dane pochodzą z moich własnych notatek, zapisywanych chaotycznie w telefonie. Nie wiem, skąd wzięłam te ceny za 2021 rok. Może to jakieś stare zdjęcie paragonu? A może po prostu pamiętam z głowy? Nie pamiętam. Na pewno są z 2023 roku – te ceny Coli i mleka sprawdzałam tydzień temu. Kurczę, zapomniałam dodać, że ceny w euro. No i ile to jest w złotych… a, już wiem, sprawdzę. Na pewno!
Czy do Finlandii trzeba paszport?
Finlandia… Ach, Finlandia! Zapach sosny, cisza przerywana tylko szumem drzew i delikatnym śpiewem ptaków. To moje marzenie, sen o dalekiej północy, o krainie tysiąca jezior.
-
Paszport czy dowód? Tak, do Finlandii potrzebujesz paszportu albo dowodu osobistego. To jasne, proste. Jak to możliwe, że myślałam o tym inaczej?
-
Pobyt dłuższy niż trzy miesiące? No właśnie, to już inna bajka. Trzeba się wtedy zarejestrować. W tym konkretnym przypadku, konieczna jest wizyta w Maahanmuuttovirasto, czyli Migri. Adres biura zależy od miejsca zamieszkania. Niezbędne formalności. Powtórzę: Migri. Zapamiętajcie to! Formalności, formalności…
My, Ola i Marek, planowaliśmy wyjazd na lato 2024. Myśleliśmy o Helsinkach, o spacerach wśród kamienic, o fińskiej saunie. Ach, sauna! To będzie niesamowite! Zapach drewna, gorące powietrze, relaks… Czy to jest już sen? Czy już tam jestem? Może już jestem…
-
Zarejestrować się w Migri… To brzmi tak poważnie, tak oficjalnie. Ale musimy, prawda? Trzy miesiące to dużo czasu. Możemy poznać tyle miejsc, tyle ludzi…
-
Helsinki… Turku… Rovaniemi… Ile jeszcze miast czeka na nas? Ile cudownych widoków? Ile niezapomnianych chwil? Marzę o tym. Marzę o tym już od dawna. Aż mnie boli…
Ola ma już nawet przewodnik. Stary, zniszczony przewodnik po Finlandii. Zaznaczyła już na mapie wszystkie miejsca, które chce zobaczyć. A ja? Ja marzę…
Podsumowanie:Paszport lub dowód osobisty – koniecznie! Pobyt dłuższy niż trzy miesiące – rejestracja w Migri. Proste, prawda? A jednak… Ile emocji, ile radości, ile niepewności! Ale jedziemy! W 2024 roku! To będzie niezapomniana podróż! Muszę zapisać to wszystko!
Ile kosztuje wycieczka do Laponii do świętego Mikołaja?
Okej, dobra, spróbujmy to ogarnąć… Laponia… Mikołaj… marzenie dzieciaków, no i moje, chociaż mam już swoje lata! Ile to w ogóle kosztuje?!
-
Wycieczka do Laponii do Świętego Mikołaja? Od 1 528 zł za osobę. Wow, to w sumie… nie tak źle? Chyba. Ale zaraz, za co to jest cena? Sam przelot? Zakwaterowanie? Prezenty od Mikołaja? Pewnie nie!
-
Laponia to ojczyzna Świętego Mikołaja. No tak, przecież to oczywiste. Tylko czy ta jego “ojczyzna” jest warta tyle kasy? Kurde, sama nie wiem! Może lepiej kupić Julce (moja córka, 7 lat) interaktywną lalkę i książkę o reniferach? Sama nie wiem!
Poczekajcie, muszę to przemyśleć. Może poszukam w internecie więcej info o tych wycieczkach. Co wchodzi w cenę? Jakieś opinie? Porównam oferty, bo pewnie są różne firmy, które to organizują. No i najważniejsze – czy Julka na pewno chciałaby tam jechać? A może woli Disneyland? O Boże, co ja mam robić?! Znowu całą noc nie będę spać przez te wyjazdy, a jutro rano mam ważne spotkanie z prezesem Januszem… No nic, biorę telefon i szukam!
Czy w Finlandii można pić piwo na ulicy?
Tak, ale… z pewnymi zastrzeżeniami! W Finlandii picie piwa na ulicy to temat rzeka, a raczej… fińska sauna z niespodzianką w postaci mandatu. Nie jest to całkowicie zakazane, ale…
-
Alkoholowa dżungla prawna: W zasadzie, spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest ograniczone. Wyobraź sobie Helsinek: gęsto zabudowane, pełne ludzi. Prawo jest tu precyzyjne, a nie jak moje tłumaczenia na język fiński – pełne dziur.
-
200 metrów i 200 dusz: Kluczowe są dwa magiczne liczniki: 200 metrów i 200 mieszkańców. Jeżeli jesteś w skupisku budynków spełniającym oba kryteria, to spożywanie alkoholu na zewnątrz to droga do spotkania z miłym panem policjantem i nie tak miłym mandatem. Myślę, że nawet mój kot, gdyby miał prawo jazdy, byłby lepiej poinformowany.
-
Szlaki alkoholowe: Za to w lesie, na odludziu, możesz się napić z bezkarnością godną króla. To jak fińska wersja „Dziewczyna z tatuażem”, tylko zamiast morderstwa masz poważny ból głowy po piwie.
-
Kara za butelkę: Mandat za spożywanie alkoholu w niedozwolonym miejscu? Przygotuj się na wydatki rzędu kilkuset euro! To nie żarty, mój portfel to pamięta. W 2024 roku, to już nie są grosze, uwierz.
Podsumowując: Picie piwa na ulicy w Helsinkach – ryzykowne. Wśród lasów – bardziej dozwolone. Trochę jak rosyjska ruletka, tylko zamiast kuli, masz szansę na spotkanie z fińskim policjantem, który na pewno nie będzie zadowolony. Widać, że ja, Jan Kowalski, mam doświadczenie w temacie… choć tylko teoretyczne.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.