Czy można iść na śniadanie w hotelu w klapkach?

Kurczę, klapki na śniadanie w hotelu? Zastanawiałam się nad tym ostatnio, bo wiecie, jak to jest – wakacje, luz, błogość… i te stopy, co marzą o wytchnieniu po całym dniu zwiedzania. No i te klapki, takie wygodne, czekają sobie w walizce… Czy naprawdę muszę je zostawiać w pokoju na czas śniadania?

Niby nie ma zakazu, ale… „Uważa się za nietakt”. Serio? Kto tak uważa? Przecież nie idę w brudnych, znoszonych japonkach prosto z plaży! Mam na myśli takie normalne, schludne klapki. Pamiętam, jak raz w Rzymie widziałam elegancką kobietę w pięknej, zwiewnej sukience i… zgrabnych, skórzanych klapkach. Wyglądała świetnie! I nikt nie robił z tego afery. A ja mam się stresować, czy wypada mi zejść na dół w klapkach, żeby zjeść śniadanie? Przecież to absurd!

Z drugiej strony… Rozumiem, że w jakimś super luksusowym hotelu, gdzie kelnerzy krążą z tacami pełnymi kawioru, może to rzeczywiście nie pasować. Ale w zwykłym, przyjaznym hotelu? No bez przesady! Chyba nie o to chodzi na wakacjach, żeby się spinać o takie rzeczy.

Gdzieś czytałam, że podobno aż 70% ludzi uważa klapki za niestosowne w restauracji. Siedemdziesiąt procent?! Skąd te dane? Przeprowadzali ankietę przy wejściu do hotelowej restauracji? A może pytali kelnerów? Sama nie wiem…

Myślę, że to zależy od sytuacji. Jeśli klapki są czyste, a hotel nie jest jakimś mega-formalnym miejscem, to czemu nie? Przecież chodzi o to, żeby czuć się komfortowo. No chyba, że moje klapki świecą w ciemności i grają melodię z „Baby Shark” przy każdym kroku… To wtedy może rzeczywiście lepiej je zostawić w pokoju. 😉

#Hotel Śniadanie #Klapki Hotel #Klapki Śniadanie