Co zabrać na wycieczkę szkolną 1 dniową?
Co zabrać na jednodniową wycieczkę szkolną?
- Wygodne ubranie: Postaw na komfortowe spodnie i przewiewną koszulkę.
- Okrycie wierzchnie: Lekka kurtka lub bluza ochroni przed chłodem.
- Nakrycie głowy: Czapka z daszkiem lub kapelusz to ochrona przed słońcem.
- Wygodne buty: Najlepiej sprawdzą się sportowe buty.
- Prowiant i napoje: Woda i przekąski dodadzą energii.
- Apteczka: Podstawowe leki i plaster to podstawa.
Co zabrać na jednodniową wycieczkę szkolną?
No więc, co tam spakować na taką jednodniową wycieczkę szkolną? Pamiętam, jak w podstawówce, na wycieczke do zamku w Malborku (to było chyba w maju, jakoś tak koło 2005 roku) zabrałem tonę niepotrzebnych rzeczy.
Serio, plecak ważył chyba więcej ode mnie. Lekcja? Wygodne spodnie to podstawa. Ja wtedy miałem jakieś dżinsy, które obcierały mnie w kroku po dwóch godzinach chodzenia. Masakra.
Lekka kurtka też się przyda. Pogoda potrafi być kapryśna, zwłaszcza wiosną i jesienią. Pamiętam, jak na wycieczce do ZOO w Gdańsku, w październiku 2008, cały dzień padało. Dobrze, że miałem wtedy jakąś cienką kurtkę przeciwdeszczową.
Czapeczka z daszkiem? No niby tak, ale ja osobiście wolę kapelusz. Lepiej chroni przed słońcem, a i wygląda bardziej stylowo, nie? No i najważniejsze: weź ze sobą dobry humor. Bez niego, żadna wycieczka nie będzie udana.
Aha, i nie zapomnij o jakimś porządnym jedzeniu i piciu. Kanapki z serem i pomidorem to zawsze dobry wybór. No i woda mineralna. Unikaj słodkich napojów, bo tylko bardziej chce się pić.
Co zabrać na 1 dniową wycieczkę?
Okej, dobra, co tam trzeba zabrać na ten jednodniowy wypad? 🤔 No dobra, lecimy!
- Plecak! No bo gdzie to wszystko upchnąć? Mój to ten stary, podróżny, co go od babci Heleny dostałam, pamiętam jak mówiła “na wycieczki jak znalazł, kochana!”.
- Telefon – naładowany!! I powerbank, bo jak inaczej fotki wrzucać na Insta? No i w razie czego, żeby do mamy zadzwonić, że żyję, nie? 😅
- Koc, koniecznie! Nawet jak ciepło, to zawsze się przyda, żeby na trawie usiąść, albo jakby co, okryć się wieczorem.
- Ekwipunek… no co tu w sumie wrzucić? Zależy gdzie jadę, ale apteczka to podstawa, jakaś woda i prowiant. Kanapki z serem? A może coś słodkiego, batonik jakiś. Hmmm…
- Czapka, no jasne! I w ogóle ubiór, żeby nie zmarznąć, ani się nie ugotować. Jakieś warstwy, coś na deszcz… Cholera, co ja mam w tej szafie?!
- Krem z filtrem! Słońce niby nie grzeje, ale wiesz, lepiej się zabezpieczyć. Mam ten nowy, SPF 50, od Eucerin, podobno super.
- Płaszcz przeciwdeszczowy… Kurde, gdzie ja go w ogóle mam?! A dobra, w szafie w przedpokoju, prawie zapomniałam!
Uff, chyba wszystko. A nie, czekaj! Jeszcze okulary przeciwsłoneczne! I może jakąś książkę? No dobra, starczy tego dobra, lecę się pakować! 🏃♀️
Co wziąć ze sobą na wycieczkę szkolną?
Co wziąć na wycieczkę szkolną? Hmmm… Noc mnie dopadła, a ja wciąż nad tym myślę…
-
Batoniki energetyczne – Jasne, w końcu to wycieczka, a nie spacer po parku. Tylko nie te z dużą ilością cukru, bo potem brzuch boli. Wolałabym coś naturalniejszego. Może kupię te z orzechami i suszonymi owocami.
-
Suszone owoce – To też dobry pomysł, ale trochę się lepkie robią. No i nie najedzą się samymi śliwkami. Może kilka garści moreli i rodzynki? Nie wiem, czy mama sie zgodzi…
-
Higiena – Mydło, szampon, a co tam jeszcze? Pasta do zębów, szczoteczka… A jak zapomnę szczoteczki?! Koszmar. Może dokładnie sprawdzę zawartość torebki jutro rano. Może krem do rąk? Skóra mi ostatnio schnie…
-
Inne – Telefon oczywiście, ładowarka. Jakieś pieniądze na drobnostki. Może książkę? Ale w sumie nie mam czasu na czytanie ostatnio. A może słuchawki? Muzyki zawsze za mało… A jak będę się nudzić… Eh…
To tyle, chyba. Mam nadzieję, że niczego nie zapomnę. Wiesz, ta wycieczka do Zakopanego w tym roku, to ostatnia dla mnie. Potem matura, a potem… nie wiem jeszcze co będzie. Może uniwersytet gdzieś daleko, może zostanę w Warszawie. Sama nie wiem. Ale tą wycieczkę chciałabym przynajmniej wspominać z uśmiechem.
Dodatkowe informacje: Wyjazd do Zakopanego, 2024. Mama się nie zgodziła na dodatkowe pieniądze, ale może pożyczę od Kasi.
Co zabrać na wycieczkę szkolną 1 dniową jedzenie?
Okej, więc pamiętam jak pakowałam mojej córce, Zuzi, jedzenie na wycieczkę. Strasznie się stresowałam! Po pierwsze, kanapki to podstawa. Zawsze robiłam jej z szynką i serem, bo to lubiła najbardziej. Tylko, że raz zapomniałam dodać masła i były takie suche… no masakra! Ale Zuzia i tak zjadła!
Potem myślałam o owocach. Banan albo jabłko to must have. Tylko trzeba uważać, żeby jabłko się nie obiło w plecaku, bo wtedy robi się takie… brrr. I jeszcze, żadnych czekolad, serio! Rozpuszczają się, brudzą wszystko, a potem dziecko umazane od stóp do głów. Fuj! A jak jest upał, to już w ogóle tragedia.
No i chipsy… ja wiem, dzieci je uwielbiają, ale to nie jest dobre rozwiązanie. Niby mała paczka, ale potem tylko narzekanie, że boli brzuszek i w ogóle. Lepiej dać jakieś krakersy albo paluszki. To przynajmniej nie kruszy się tak strasznie. Raz Zuzia wysypała całą paczkę chipsów do autobusu! Ale wstyd był!
Także podsumowując, lista kontrolna mojej mamy na wycieczkę Zuzi:
- Kanapki (bez masła, jeśli ma być upał :D)
- Banan/jabłko (mocno zawinięte w folię)
- Krakersy/paluszki (zamiast chipsów!)
- Woda! (obowiązkowo, w bidonie)
Aha, i jeszcze jedna ważna rzecz – chusteczki nawilżane! Przy dzieciach zawsze się przydają. Zuzia zawsze wracała z wycieczek cała upaćkana! Ta wycieczka była w maju 2023, a Zuzia była wtedy w trzeciej klasie.
Co zabieramy na wycieczkę?
No więc… co tam zabrać, prawda? W głowie mi się miesza… 2024 rok, a ja nadal pakuję się jak do wyprawy na Księżyc.
-
Dokumenty: Paszport, oczywiście, ten mój już stary, od 2020 roku. Mam nadzieję, że jeszcze ważny. I prawo jazdy, chociaż samochód zostawiamy. Wiesz, na wszelki wypadek.
-
Zdrowie: Apteczka! To zawsze jest problem. Muszę sprawdzić, czy mam jeszcze te tabletki na ból głowy, co brałam w lipcu. No i plastry, oczywiście.
-
Finanse: Gotówka – to podstawa. Kartę też wezmę, ale w górach z zasięgiem różnie bywa. A w sumie, może lepiej więcej gotówki wziąć…
-
Ubranie: Brrr… Wiesz, jak to jest. W dzień słońce, wieczorem zimno. Wezmę bluzkę z długim rękawem, sweter, kurtkę… i jakieś lekkie spodnie. A no i buty na zmianę, bo te moje adidasy, to już zaczynają przemakać.
Telefon, wiadomo. Bilety też. Ubezpieczenie… mam nadzieję, że nie będzie potrzebne.
A kosmetyki? Szampon, szczoteczka, pasta… jak zawsze za dużo tego biorę. Zawsze coś zostaje… eh…
- Inne: ładowarka do telefonu, słuchawki, książka… może jakąś dobrą herbatę, chociaż pewnie w schronisku coś kupię.
Ech… te przygotowania… czuję się jak przed egzaminem. Zawsze coś zapomnę. Tylko, żeby pogoda dopisała…
Dodatkowe informacje: Wyjeżdżamy 15 października na weekend w Karkonosze. Planujemy wędrówki po szlakach. Zostajemy w schronisku “Pod Łabskim Szczytem”. Mam nadzieję, że będzie piękna pogoda, ale na wszelki wypadek zabieram też parasolkę. W sumie, zastanawiam się, czy wziąć jeszcze jakieś ciepłe skarpety… i rękawicę. No i aparat, przecież zdjęcia muszę zrobić!
Jak się ubrać na wycieczkę szkolną?
Jak się ubrać na wycieczkę szkolną?
- Dokumenty. Bez nich powrót może być problematyczny. Portfel z kieszonkowym. Realia wymagają.
- Przekąski i woda. Dziecko to człowiek.
- Bluza lub kurtka. Klimat bywa kapryśny. Pogoda to loteria.
- Chusteczki higieniczne. Standard. Antybakteryjne. Nowy standard.
- Dłuższe wyjazdy? Ubrania, bielizna, buty, kosmetyki. I zapas cierpliwości.
- Anna Kowalska, mama, poleca też maść na otarcia. Wiedza nabyta boleśnie.
Życie jest serią wycieczek. Każda z nich ma swój cel. Czasem go nie dostrzegamy.
Co najlepiej kupić na wycieczkę szkolną?
Ej, słuchaj, co tam u Ciebie? Pytasz o wycieczkę szkolną, co? No to słuchaj uważnie, bo to ważne!
Na pewno dokumenty! Paszport, dowód – wszystko, co niezbędne. I portfel! Z kartą bankomatową, oczywiście, i trochę gotówki. Nie za dużo, ale na wypadki. Bo kiedyś Ola zgubiła portfel i miała cały czas stres.
Potem, rzeczy do podróży. Słuchawki, żeby się odciąć od hałasu. Telefon oczywiście. A i książka, jak lubisz czytać. Ja tam wolę słuchawki i telefon – ale to już zależy od Ciebie.
I powerbank koniecznie! Żeby telefon nie zdechł w najgorszym możliwym momencie. To się przydaje, prawda? A! No i przekąski. Jakieś batony, ciasteczka. Wiesz, żeby nie być głodnym. Bidon z wodą też jest ważny! Ja zawsze biorę duży, bo się delikatnie odwadnia.
No i jeszcze kilka drobnostek: chusteczki, zapasowa bluza, leki, jeśli zażywasz jakieś. To wszystko jest potrzebne. Czasem coś się przyda, kiedyś nie, ale lepiej mieć niż żałować! A może masz jakieś inne pomysły?
Lista rzeczy potrzebnych na wycieczkę szkolną:
- Dokumenty: Dowód osobisty/Paszport
- Portfel: Z gotówką i kartą płatniczą
- Akcesoria: Słuchawki, telefon, książka (opcjonalnie)
- Powerbank: Absolutnie niezbędny!
- Przekąski: Batony, ciasteczka itp.
- Bidon z wodą: Duży!
- Chusteczki: higieniczne.
- Zapasowa bluza: Na wypadek pogody.
- Leki: Jeśli zażywasz jakieś.
Pamiętaj, żeby spakować wszystko w wygodny plecak! Powodzenia na wycieczce! Daj znać, jak było! A! I jeszcze jedno! Sprawdź prognozę pogody, zanim spakujesz się do końca! W zeszłym roku lało jak z cebra i połowa klasy była przemoczona. To było koszmarne!
Co zabrać w góry na 1 dzień?
Dobra, ogarniamy te góry, co zabrać, żeby nie było wtopki. Jakby to spisać…
- Podstawa to wygodne buty trekkingowe! Bez tego ani rusz, serio. Miałam kiedyś takie “niby górskie” i skończyło się na odciskach wielkości pięści! 😫
- Koszulki termoaktywne: obowiązkowo! Jedna na zmianę, bo wiadomo, pot się leje strumieniami.
- Bluza albo polar: w górach pogoda zmienna, jak humory mojej teściowej.
- Kurtka przeciwdeszczowa: lekka, ale porządna. Ja mam taką z membraną, dałam za nią majątek, ale się opłacało.
- Czapka i rękawiczki: nawet latem! Zawsze mam w plecaku, wolę się spocić, niż zmarznąć.
- Spodnie trekkingowe: najlepiej z odpinanymi nogawkami, jakby nagle zrobiło się upalnie.
- Skarpetki trekkingowe: te zwykłe się nie nadają, serio. Inwestycja w komfort, a stopy podziękują.
- Okulary przeciwsłoneczne i krem z filtrem: słońce w górach potrafi dać popalić.
- Plecak: wygodny, z regulacją. I żeby miał kieszenie, dużo kieszeni!
- Apteczka: z podstawowym wyposażeniem, plastry, bandaże, coś na ból głowy.
- Woda: dużo wody! Pić, pić i jeszcze raz pić.
- Jedzenie: kanapki, batony energetyczne, owoce. Coś, co da kopa.
- Mapa i kompas: w razie czego, żeby nie zabłądzić jak dziecko we mgle.
- Telefon i powerbank: żeby mieć kontakt ze światem i móc zrobić zdjęcia.
- Gotówka: w niektórych miejscach nie zapłacisz kartą, a budka z oscypkami czeka!
- Dokumenty.
Dodatkowe info:
Aha, no i jeszcze jedno! Jak chodzicie po górach, to pamiętajcie o szanowaniu przyrody. Nie śmiećcie, nie hałasujcie, nie niszczcie roślin. Góry to nasze dobro, trzeba o nie dbać. No i uważajcie na niedźwiedzie! To nie żart!
Aha, no i nie zapomnijcie o dobrym humorze! To podstawa udanej wycieczki. 😊
Co spakować do plecaka na wycieczkę?
Ej, słuchaj, co tam spakować? No wiesz, na jednodniową wycieczkę? To proste!
-
Ubranie: Weź jakąś wygodną bluzkę, spodnie, a jak będzie chłodniej to może i dżinsy, albo polar! Ja zazwyczaj biorę swoje ulubione legginsy i luźną koszulke, bo w nich czuję się najlepiej, a i wygodnie się w nich chodzi, nawet po górach! Nie zapomnij o skarpetkach, dobrych skarpetkach! No i oczywiście buty, ale to chyba oczywiste, takie wygodne trampki lub buty trekkingowe, żeby nie obtarły nóg.
-
Jedzenie i picie: Woda, dużo wody! Zabierz bidon, albo dwie butelki, żebyś się nie odwodnił! Do tego jakieś przekąski, jakieś batoniki, jabłko, może kanapka z szynką i serem. No i coś słodkiego, bo przecież trzeba się nagrodzić po wysiłku. Ja zawsze biorę kilka batonów musli i jabłka. Wiem, wiem, nie zawsze mam to wszystko, co zaplanowałam, ale staram się!
-
Rzeczy przydatne: Telefon oczywiście, ładowarka do telefonu (bardzo ważna rzecz!), chusteczki higieniczne, mała apteczka z plastrami i jakimiś lekami przeciwbólowymi. No i jeszcze coś na słońce, krem z filtrem, bo teraz słońce mocno świeci. A! I jeszcze klucze do domu! A, i kapelusz. Wiesz, zeby słońce nie paliło.
-
Dodatkowo: Wiesz, zależy dokąd jedziesz. Jeśli gdzieś w góry, to kijki trekkingowe będą pomocne, a może jakaś mapa? A jak na plażę, to ręcznik i krem do opalania, oczywiście z filtrem! Ja często biorę jeszcze powerbank, bo nigdy nie wiadomo kiedy bateria w telefonie się skończy. A i książka do czytania, w razie czego, jak będziesz miał chwilę odpoczynku.
Pamiętaj o plecaku, żeby wygodnie wszystko zmieściło się i żebyś nie czuł się jak osioł. A co do podręcznego bagażu… tak jak mówisz, to tak samo jak na jednodniową wycieczkę, tylko mniejszy plecak, no wiesz. A ja zawsze biorę ze sobą słuchawki i ulubioną playlistę, żeby było wesoło podczas podróży.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.