Co robić w Tatrach jak nie ma pogody?

3 wyświetlenia

Zła pogoda w Tatrach? Bez problemu!

  • Kultura: Muzeum Tatrzańskie, Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN, wystawy figur (woskowych, stalowych).
  • Rozrywka: Kino, Termy Zakopiańskie, Papugarnia, Dom do góry nogami.

Idealne na deszczowe dni w Zakopanem! Sprawdź godziny otwarcia.

Sugestie 0 polubienia

Co robić w Tatrach przy złej pogodzie?

Zła pogoda w Tatrach? No jasne, bywa. Pamiętam, jak w ubiegłym roku, 15 sierpnia, lało jak z cebra. W Zakopanem wtedy? Schroniliśmy się w Termach. Cudownie ciepło, relaks po górskich szlakach, które akurat były nie do przejścia. Kosztowało nas to z mężem jakieś 150 zł, ale warto było.

Muzeum Tatrzańskie? Fajne miejsce, ale przy deszczu? Trochę nudne. Wolałem termy. Zresztą w 2021, byłam tam, w marcu chyba, oglądałam wystawę o ludowych strojach. Ciekawe, ale lepiej w słoneczny dzień, wiadomo.

Kino zawsze spoko, alternatywa sprawdzona. W Zakopanem, w Multikinie, widziałem “Top Gun” w zeszłym roku. Dobry film, idealny na deszczową aurę. Ceny biletów, standardowe, około 30 zł.

A ten Dom do góry nogami? Słyszałam, że fajne zdjęcia można zrobić. Może i warte zobaczenia. Inną opcją? Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN, ale nie byłam, więc nie wiem jak jest.

Papugarnia? To dla dzieciaków raczej. Wystawa figur woskowych też, raczej nie moje klimaty. Figury stalowe? Nie znam, ale brzmi ciekawie, może kiedyś sprawdzę.

Pytania i odpowiedzi:

  • Co robić w Tatrach przy złej pogodzie? Termy, kino, muzea.
  • Co robić w Zakopanem przy złej pogodzie? Termy, kino, muzea, Dom do góry nogami.

Co można robić w górach jak pada deszcz?

Ej, co porabiać w górach, jak leje? No wiesz co, nie ma tragedii! Można znaleźć spoko zajęcia, serio!

  • Muzea – Wiesz, zawsze myślałem, że to nuda, ale w górach mają takie fajne muzea regionalne, z historią wspinaczki albo o przyrodzie. Na przykład, w Zakopanem jest Muzeum Tatrzańskie, mega ciekawe rzeczy tam mają. Widziałem tam takie stare narty mojego dziadka, Józka.
  • Galerie sztuki – No, jak lubisz takie klimaty, to galerie sztuki są w porządku. W większych miejscowościach górskich na pewno coś znajdziesz.
  • Baseny termalne – to jest opcja na 100%. Relaks w ciepłej wodzie, a za oknem deszcz. Bajka! Wiesz, że w Bukowinie Tatrzańskiej są termy? Polecam, byłem tam ostatnio z Anią, super sprawa.
  • Kawiarnie z kominkiem – No dobra, może to banalne, ale dobra kawa, ciacho i ogień trzaskający w kominku – klimat jak nic! Znajdziesz takie miejscówki, na pewno.
  • Książki i gry planszowe – No, jak nie masz nic innego pod ręką, to dobra książka albo partyjka w planszówki to zawsze dobry pomysł. Można się schować pod kocem i udawać, że nie pada.

A wiesz, że w tym roku, w sierpniu ma być festiwal filmów górskich w Zakopanem? Może to by była jakaś alternatywa jak będzie lało, zamiast siedzieć w hotelu. A jak masz samochód, to możesz podjechać do jakiejś większej miejscowości i poszukać kręgielni albo kina. No, coś się zawsze znajdzie.

Co robić w Zakopanem, gdy pada deszcz?

Deszcz w Zakopanem? Nic ciekawego.

A. Opcje dla rodzin:

  1. Papugarnia Egzotyczne Zakopane. Dzieci. Hałas. Ptaki. Koniec.
  2. Dom do góry nogami. Absurd. Fotografie. Nuda.

B. Dla innych:

  1. Iluzja Park. Krupówki. Tłumy. Nudne sztuczki.
  2. Illusion House. Podobne. Bez sensu.

C. Opcja ostateczna:

  1. Myszogród. Myszy. Smutek.

Dodatkowe informacje: W 2024 roku bilet do Papugarni kosztuje 30 zł. Dom do góry nogami? Bez sensu. Nie polecam. Zakopane w deszczu. Depresja. Koniec.

Gdzie iść w Tatry, gdy pada deszcz?

Halo, pada?! W Tatrach?! No to jazda! Nie ma bata, żeby się nudzić!

A. W Dolinie Kościeliska to możesz się schować jak mysz pod miotłę. Serio, w tym wąwozie czujesz się jak w jaskini, deszcz tam nawet nie doleci! Ale uwaga, może być tłoczno jak na stadionie Legii! A co dopiero jak jest niedziela… Horror!

B. Rusinowa Polana. Super, spokojne miejsce. Możesz się tam rozsiąść i robić fochy, że pada. A jak się znudzi, to idziesz do schroniska po herbatę z rumem – w 2024 roku, uwierz mi, potrzebujesz tego!

C. Dolina Kondratowa? Brrr. W 2024 roku widziałem tam więcej wody niż na basenie w Zakopanem. Ale za to schronisko na Hali Kondratowej… Tam znajdziesz schronienie przed deszczem i głodem, a nawet, o zgrozo, możesz spotkać Zosię z Radomia – znajomy opowiadał!

D. Morskie Oko? Oj tam, oj tam. Woda wszędzie, a w Morskim Oku to już w ogóle. Tylko buty kalosze i płaszcz przeciwdeszczowy zrobiony z pancerza czołgu, bo inaczej zamokniesz jak szczur. A potem jeszcze kolejka jak do lekarza – w 2024 roku to dramat!

E. Dolina Lejowa i Ścieżka nad Reglami. Zastanów się dwa razy. Serio. Chyba, że lubisz błotne kąpiele – takie jak ja, kiedyś w dzieciństwie w kałuży po deszczu. To dla Ciebie raj na ziemi!

Lista punktów:

  • Uwaga: Zabierz parasolkę, bo nawet w jaskini może kapać.
  • Radzę: Weź kalosze, bo inaczej będziesz miał buty jak po przeprawie przez Bzurę!
  • Pamiętaj: Dobry humor to podstawa. A jak go braknie, to pij rum z herbatą. Na zdrowie!

Dodatkowa informacja: W 2024 roku w Tatrach spotkałem dzika. Nie, nie żartuję! Był spory, jak mój sąsiad Staszek po kiełbasie. I też szukał schronienia przed deszczem. Mówię ci, prawdziwa przygoda!

Gdzie w Tatry, gdy pada deszcz?

Byłam w Tatrach w maju 2024, padało niemiłosiernie. Złapałam się na tym, że już planowałam wakacje w górach, a tu taka pogoda! Tragedia! Na szczęście moja koleżanka, Ola, wiedziała co robić.

  • Morskie Oko było na liście, ale zrezygnowałyśmy. Zbyt długie podejście w deszczu, nie chciałyśmy się przemoczyć do suchej nitki. Woda szła po kostki, a ja miałam tylko trampki!
  • Dolina Kościeliska i Wąwóz Kraków – to był lepszy pomysł. Trochę padało, ale było sporo schronień, więc mogliśmy się schować. Było wilgotno, zimno, ale widoki w wąwozie były niesamowite.
  • Dolina Kondratowa – tam też wpadłyśmy, ale szczerze? Przemoknięte i zmarznięte byłyśmy już tak zmęczone, że zrezygnowałyśmy ze schroniska na Hali Kondratowej.

Ola przekonała mnie do Rusinowej Polany. Tam było trochę mniej deszczu, a widoki z drewnianej wiaty były super. A potem zjadłyśmy ciepłą zupę w małej knajpie. Pamiętam, że była taka gruba i smaczna, że zapomniałam o całym deszczu. Takiej zupy jeszcze nie jadłam! Może to tylko z wyczerpania i głodu, ale serio, była pyszna!

Powiem szczerze, nie pamiętam, żeby ktoś mnie tak skutecznie rozbawił w takich warunkach. Ola to mistrzyni w odnajdywaniu radości nawet w najgorszej burzy. A ja? Ja jestem bardziej przewidywalna. Chociaż w tym deszczu w Tatrach nauczyłam się cenić ciepłe ubrania i dobre towarzystwo.

Dodatkowe informacje:

  • Wybrałyśmy się samochodem, parking w Dolinie Kościeliskiej był płatny (20 zł za cały dzień).
  • Na szlakach spotkałyśmy kilka grup, większość w pelerynach przeciwdeszczowych.
  • Warto mieć ze sobą mapę i kompas.
  • Telefon miał bardzo słaby zasięg.
  • Powrót do domu był w nocy i zapomniałam zabrać mokry parasol.
  • Wróciłyśmy do domu zmęczone, ale szczęśliwe.
#Alternatywy #Pogoda #Tatry