Dlaczego po nocy ważę więcej?

4 wyświetlenia

Ojej, rano zawsze jestem cięższa! To mnie zawsze zaskakuje. Pewnie, organizm pracuje całą noc, ale ta utrata wody? Chyba się odwadniam w nocy, co brzmi strasznie! A spalanie kalorii? No cóż, to chyba minimalna ilość, bo te poranne kilogramy szybko wracają. Trochę mnie to denerwuje, bo od razu wpada się w złą passę na początku dnia.

Sugestie 0 polubienia

Dlaczego po nocy ważę więcej? Ojej, serio, to mnie zawsze tak dobija! Wstaję rano i patrzę na wagę – kilogram, dwa więcej. Co się dzieje?! Przecież staram się zdrowo odżywiać, a tu takie zaskoczenie. No tak, organizm pracuje całą noc, niby to wiem, ale to odwodnienie… straszne, prawda? Czuję się, jakby mi ktoś wodę z kranu wyciągnął. Pamiętam, jak raz po imprezie, naprawdę intensywnej imprezie, waga pokazała aż trzy kilogramy więcej! Trzy! Horror. A spalanie kalorii? No pewnie, coś tam się spala, ale to chyba jakaś mikroskopijna ilość, bo te dodatkowe kilogramy wracają momentalnie. Jakbym wcale nie spała, tylko żarła ciastka całą noc. A potem znowu się wkurzam, bo od razu zaczyna się ten zły dzień, pełen wątpliwości i złości do samej siebie. Czy ja naprawdę aż tak źle się odżywiam? Może powinnam pić więcej wody wieczorem? Albo mniej soli? Eh, sama nie wiem. To naprawdę demotywuje, szczególnie jak chcę zdrowo żyć. Czy ktoś jeszcze tak ma? Bo ja się czuję jak jakiś pospolity balon, raz większy, raz mniejszy. To jest frustrujące.