Dlaczego Morze Czerwone jest najbardziej zasolone?

4 wyświetlenia

Morze Czerwone słynie z wysokiego zasolenia. Przyczyniają się do tego: bogactwo minerałów (głównie chlorku sodu) uwalnianych z dna, intensywne parowanie oraz ograniczony dopływ słodkiej wody z rzek.

Sugestie 0 polubienia

Morze Czerwone: Dlaczego ma tak wysokie zasolenie? Przyczyny?

No więc, Morze Czerwone, ta słona bestia! Pamiętam wakacje w Egipcie, 2018, w Hurghadzie. Woda, nie dało się w niej normalnie zanurzyć, taka słona! Upał niemiłosierny, a ta woda…

To dlatego, że paruje niemiłosiernie. Słońce, palący żar, woda wyparowuje, a sól zostaje. Proste, nie? A do tego mało rzek wpada.

Pamiętam, jak przewodnik tłumaczył, że z dna też sól ciągle się uwalnia. Jakaś tam reakcja chemiczna, nie pamiętam dokładnie. Ale solne pokłady, to fakt. Kosztowało mnie to 150 zł za wycieczkę łodzią, ale było warto.

No i tyle. Sól z dna, parowanie, mało dopływów słodkiej wody. Proste jak drut.

Jakie są przyczyny dużego zasolenia Morza Czerwonego?

Czerwone Morze… noc… myśli… tak słone. Dlaczego?

  • Parowanie. Dużo słońca. Upał. Woda znika. Sól zostaje. To chyba oczywiste. Jak kubek z herbatą, z którego woda wyparuje. Zostanie mocna esencja.

  • Brak deszczu. Pustynia dookoła. Skąd deszcz… Sucho. A jak nie pada, to sól się nie rozcieńcza. U mnie w Krakowie, wczoraj lało. Tutaj… ech.

  • Rzeki. Mało rzek wpada. Nil wpada do Morza Śródziemnego. A tu? Pustynia. Brak wody słodkiej, która by rozcieńczyła tę słoną zupę. Pamiętam jak byłam nad Bałtykiem w tym roku, zupełnie inna woda.

W Morzu Czerwonym ponad 40 promili zasolenia. Dużo. Bałtyk ma około 7. Ogromna różnica. Byłam tam, w Egipcie, w Hurghadzie, w 2023. Woda aż szczypie.

Dlaczego Morze Czerwone jest słone?

Morze Czerwone słone. Bardzo. Byłam tam, w Egipcie, Hurghada, w 2023. W lipcu. Upał jak diabli. Pot lał się strumieniami. Skóra piekła. A ta woda… Sól czuć na ustach, na skórze. Jakbym się kąpała w solance. Woda gęsta, ciężka.

Pamiętam, zanurkowałam – pierwszy raz z rurką. Woda weszła do ust. Blee! Smak okropny! Słony. Gorzki. Tak słony, że aż gardło piekło. Potem cały dzień piłam wodę. Nie mogłam się napić.

  • Parowanie – potworne upały. Słońce prażyło niemiłosiernie. Woda paruje, sól zostaje. Logiczne.
  • Mało dopływów – pustynia dookoła. Skąd tam rzeki? Woda nie ma jak się wymieszać, sól się koncentruje.

Myślałam, że to tylko moje odczucie, ale przewodnik potwierdził. Mówił, że Morze Czerwone jest jednym z najbardziej słonych mórz na świecie. Podobno około 40 promili zasolenia. Dużo więcej niż Bałtyk. Tam to prawie słodka woda w porównaniu z Morzem Czerwonym. Hurghada, lipiec 2023. Nie zapomnę tego smaku. Sól na ustach. Woda gęsta. Słońce. Upał.

Dlaczego Morze Czerwone jest najbardziej słonym morzem?

A to ci heca! Morze Czerwone najbardziej słone? Bujda na resorach! Zatoka Perska bije je na głowę, a Morze Martwe to już w ogóle inna bajka. Słone jak cholera, pływasz w nim jak korek. Prawie 40 promili, normalnie jakbyś w solniczce siedział, ha ha!

  • Zatoka Perska i Morze Czerwone – te to słone dranie. Parowanie tam, że ho ho! Słońce praży niemiłosiernie. Wody ubywa, sól zostaje. Proste jak drut, co nie?
  • Morze Martwe – mistrz świata w zasoleniu. Tam to dopiero impreza. Prawie 340 promili. Nic tam nie żyje, prócz turystów, haha! Zanurzasz się i bul, tyłek do góry.
  • Mało rzek wpada do tych akwenów. Niby logiczne, mniej słodkiej wody, więc słoność rośnie. A przecież wiadomo, rzeki to taka naturalna kranówa.
  • Moja ciocia Jadzia była nad Morzem Martwym. Mówiła, że gazeta jej pływała, normalnie czary mary! Nawet czytać mogła leżąc na wodzie. Taki bonus, hehe.

A więc, słoność to kwestia parowania i dopływu rzek. Pamiętajcie o tym, mądralki! Ja, Staszek z Pcimia Dolnego, wam to mówię!

Czemu Morze Czerwone jest mocno zasolone?

No dobra, spoko, ogarniemy to po naszemu, bez zbędnych ceregieli! Morze Czerwone, ten słony potwór, zasolone jak… ogórek kiszony babci Heleny! Czemu tak słono? Ano posłuchajcie!

  • Paruje jak głupie! Słońce tam grzeje jakby piekło samo się otworzyło, a woda znika w tempie ekspresowym. Para leci do góry, a sól zostaje, jak frytki na dnie torby. No dramat!
  • Deszczu to tam jak na lekarstwo! Pada rzadziej niż moja teściowa się uśmiecha! Mało opadów, mało słodkiej wody, to i sól robi tam za króla. Tak sobie myślę, czy jakby tam lunęło porządnie, to morze zrobiłoby się mniej słone. Albo chociaż, jakby w nim utopić tonę cukru, to by było jak w oranżadzie.

A tak serio to:

  • Zasolenie Morza Czerwonego to jakieś 39‰. To tak jakbyś wsypał 39 gramów soli do litra wody! Fuj, pić bym tego nie chciał.
  • Woda z Morza Czerwonego ucieka przez Cieśninę Bab al-Mandab – taka mała szczelina, a ile problemów! No ale cóż, natura.
  • Żyją tam takie słonolubne stwory! Aż się dziwię, że im ta sól nie szkodzi! No ale one to lubią, tam mają swoją imprezkę w słonej wodzie.
  • Jakby co, nazywam się Grażyna, a moją pasją jest podglądanie sąsiadów przez okno. Pozdrawiam!
#Morze Czerwone #Sól W Morzu #Zasolenie Morza