Czy peklosól jest trująca?
Peklosól sama w sobie, w rozsądnych ilościach użytych do peklowania, nie jest trująca. Wręcz przeciwnie, chroni przed rozwojem groźnych bakterii! Jednak niepokojące jest to, że w nadmiarze może być szkodliwa. Trochę się martwię o te azotyny i azotany... Wolę jeść wędliny sporadycznie i z umiarem. Zawsze staram się wybierać te o lepszym składzie.
Peklosól trująca? Sama w sobie? Chyba nie, no… W małych ilościach, takich do peklowania, to wręcz przeciwnie, chroni przed bakteriami, tymi naprawdę groźnymi! Pamiętam, jak babcia kiedyś robiła szynkę, i zawsze dodawała peklosól. Mówiła, że bez tego to się zepsuje. I miała rację! Ale… no właśnie, jest to “ale”. Bo w nadmiarze… to już inna historia. Trochę mnie to martwi, te azotyny, azotany… Nie wiem, czy ktoś się kiedyś zastanawiał, ile tego tak naprawdę zjadamy? Przecież wędliny są wszędzie! W kanapkach, sałatkach, na pizzy… Ja tam wolę dmuchać na zimne. Jem wędliny, jasne, że jem, ale bez przesady. Sporadycznie. Z umiarem, tak mi się wydaje, że najlepiej. Zawsze próbuję wybierać te lepsze, wiecie, z krótszym składem, mniej chemii. Pamiętam, kiedyś kupiłam taką szynkę, że kolor miała jak neonówka! Aż strach było jeść. No i smak… też taki sztuczny. Od tamtej pory zwracam większą uwagę. Nie chcę się truć, no nie? Czytałam gdzieś, że dzienne spożycie… ileś tam miligramów na kilogram masy ciała… szczerze? Nie pamiętam dokładnie. Ale wiem, że łatwo przekroczyć normę, jeśli jemy dużo przetworzonego jedzenia. Więc uważajcie!
#Peklosól#Szkodliwość#TruciznaPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.