Czy można wyleczyć zakażenie bakteryjne bez antybiotyku?

Okej, spróbuję! Zobaczmy, co z tego wyjdzie.

No dobra, czy da się wyleczyć takiego paskudnego bakcyla bez łykania antybiotyków? Bo wiesz, ja osobiście to jestem anty-antybiotykowa, jak tylko się da. Pamiętam, jak po jednym antybiotyku miałam takie problemy żołądkowe, że przez tydzień nie mogłam nic jeść! Koszmar.

No więc tak, z tego co wiem, to czasami się da. Serio! Nasz organizm jest całkiem sprytny, prawda? I potrafi sam powalczyć z niektórymi bakteriami. Układ odpornościowy daje radę, po prostu! No, ale nie zawsze.

Wiesz, tak sobie myślę, że to trochę tak, jak z przeziębieniem. Jakieś tam witaminki, odpoczynek, herbatka z miodem i cytryną i zazwyczaj samo przechodzi. Ale jak Cię dopadnie jakaś naprawdę ostra grypa, to już bez lekarza i leków ani rusz, prawda? To pewnie z bakteriami jest podobnie.

Tylko właśnie, no właśnie… Bo co, jeśli ta bakteria jest naprawdę groźna? No bo tak jak tu piszą – w poważniejszych przypadkach antybiotyk to mus. I nie ma co kombinować. Znam historię (od koleżanki, co prawda), jak ktoś tam zignorował infekcję i skończyło się szpitalem. Brrr, aż mnie ciarki przechodzą. Lepiej dmuchać na zimne, jak to mówią.

Dlatego, wiesz, ja tak sobie to rozumiem: jeśli czujesz się “meh”, ale generalnie dajesz radę, to może faktycznie warto spróbować naturalnych sposobów. A jak coś Cię niepokoi, boli, gorączka nie spada… No to lekarz, kropka. Bo zdrowie jest najważniejsze! I co z tego, że antybiotyki nie są super? Czasem po prostu ratują życie. I tyle.