Co podnosi poziom kortyzolu?

Co wpływa na podwyższenie poziomu kortyzolu?

O kortyzolu to ja Ci powiem… niby hormon życia, a potrafi napsuć krwi. Co go podnosi? Oj, sporo tego. Nie zawsze odrazu choroba, spokojnie.

Przedewszystkim, stres. To jasne, jak słońce! Pamiętam, jak przed maturą w maju 2005, w Gdańsku, nie mogłam spać. Nerwy i kortyzol szalały.

No i styl życia… wiadomo, zarwane noce, fast-foody. To nie pomaga. Jak się katujesz dietą, to też kortyzol skacze. Organizm myśli, że głód i stres. Też miałam tak, jak chciałam schudnąć przed ślubem kuzynki, 21 wrzesnia 2013, całe 3 dni!

A i wysiłek fizyczny! Ale taki przesadny. Kiedyś na siłowni dałam z siebie wszystko i czułam się potem jak po chorobie. A, no i w ciąży kortyzol rośnie. Tak po prostu jest. Organizm szaleje!

Jakie jedzenie podnosi poziom kortyzolu?

No dobra, posłuchajcie no! Co tu żreć, żeby stresik podskoczył jak małpa na drzewie? Oto lista zakazanych przyjemności:

• Kawa! Fuuuj! Niby rano budzi, ale kortyzol szaleje jakby mu ktoś petardę podłożył. Jak ktoś lubi być zestresowany od samego rana, to proszę bardzo, ja tam wolę herbatkę od babci Zosi.
• Alkohol! Wiadomo, wódeczka to zło. Niszczy witaminki z grupy B! A co potem? Potem to tylko nerwica i płacz po kątach. Lepiej już wypić sok z kiszonej kapusty, to przynajmniej witaminy zostaną!
• Słodycze! O matko, kto by pomyślał? Cukierki i czekoladki podnoszą kortyzol? No przecież to szok! A już myślałam, że jak zjem tabliczkę Milki, to stresik sobie pójdzie spać. A tu zonk!

Pamiętajcie, cukier w słodyczach to wróg numer jeden. Jak już musicie coś słodkiego chapnąć, to lepiej zjedzcie gorzką czekoladę, taką z 90% kakao. Będzie mniej stresu, a więcej…no dobra, i tak będzie trochę stresu, ale przynajmniej będziecie udawać, że dbacie o zdrowie! A jak nie, to kortyzol wyskoczy wam w kosmos, jak u mojej sąsiadki Halinki, jak zobaczyła rachunek za prąd!

A tak serio, to kortyzol to taki hormon, co nas ratuje w stresowych sytuacjach, ale jak jest go za dużo, to niedobrze. Więc warto dbać o dietę i unikać tych “pyszności” co go podnoszą. Ale od czasu do czasu…kto by się przejmował! Żyjemy raz! I jeszcze jedno, nie słuchajcie tych wszystkich internetowych guru, co to się na wszystkim znają! Lepiej posłuchajcie babci Zosi, ona wie co dobre!

Co pobudza przed seksem?

Afrodyzjaki i indywidualne preferencje

Na pobudzenie przed seksem dobrze działają:

• Czekolada: Zawiera fenyloetyloaminę, która wpływa na nastrój.
• Migdały: Bogate w składniki odżywcze.
• Banany: Źródło potasu.
• Owoce morza: Uważane za afrodyzjaki.
• Szparagi: Mają delikatny smak.
• Truskawki: Symbol namiętności, podobno.

Pamiętaj, że kluczowe jest poznanie własnych preferencji. Każdy ma inne skojarzenia i bodźce, które potęgują pożądanie. Na mnie np. działa zapach świeżo mielonej kawy o 6 rano… może to dziwne, ale prawdziwe!

Dodatkowe informacje

Warto eksperymentować i obserwować, co działa na Ciebie i Twojego partnera. Nie bój się testować różnych smaków, zapachów i sytuacji. Może się okazać, że coś zupełnie nieoczywistego rozpali Wasze zmysły. Czy to nie fascynujące, jak bardzo jesteśmy różni? A przecież, jak twierdzi moja koleżanka Ania (uwielbia romanse!), chodzi o to samo – o bliskość.

Ile Bolt liczy za km?

Ile Bolt liczy za km? To zależy, mój drogi! Jak chcesz, żeby Bolt cię woził – jak król na tronie w limuzynie, czy jak student na gapę w ekonomicznym aucie?

• Miasto ma znaczenie: W Warszawie w 2024 roku, za standardową jazdę Boltem, przygotuj się na 1,50 – 1,90 PLN/km. Kraków? Podobnie, może ciut taniej, 1,40 – 1,70 PLN/km. A w mniejszych miejscowościach? Nierzadko 1,20 – 1,60 PLN/km, ale to loteria. Czasem trafisz na promocję, czasem na cenę jak za przelot na Marsa.

• Kategoria pojazdu: Wybrałeś Bolta Comfort? Spodziewaj się wyższej ceny niż w Bolt X. To jak porównanie skromnego fiata do ferrari – komfort ma swoją cenę, a w tym przypadku, cenę za kilometr. Różnica? Może to być nawet 0,50 PLN/km.

• Czynniki dodatkowe: Pamiętaj, że to nie tylko kilometry decydują. Ruch uliczny, czas oczekiwania, a nawet kaprys algorytmu Bolta mogą wpłynąć na końcową cenę. To jak w życiu – nigdy nie wiesz, co cię czeka za rogiem, nawet jeśli znasz już cenę za kilometr.

Podsumowując: Trudno podać jedną, magiczną cenę. To tak, jak z szukaniem idealnego partnera – trzeba sprawdzić kilka opcji i przygotować się na nieoczekiwane zwroty akcji. Lepiej sprawdzić cenę w aplikacji przed jazdą – unięcie się nieprzyjemnych niespodzianek. To jak sprawdzanie daty ważności jogurtu przed zjedzeniem – szczególnie istotne dla osób wrażliwych na niespodzianki.

Dodatkowe informacje: Moja ciocia Halina, która jeździ Boltem co niedzielę na targ, mówi, że cena zależy od humorów kierowcy. Nie wiem czy jej wierzyć. To może tylko zabawna anegdota.

#Hormony #Kortyzol #Stres