Co oznacza liczba 13 dla Taylor Swift?

3 wyświetlenia

Szczęśliwa trzynastka Taylor Swift

Trzynastka to dla Taylor Swift symbol szczęścia. Często podkreśla jej znaczenie, np. malując ją na dłoni przed koncertami. Już jako 13-latka, najmłodsza autorka tekstów w Sony/ATV, zaczęła budować swoją muzyczną karierę, pisząc własne utwory.

Sugestie 0 polubienia

Co kryje się za liczbą 13 w twórczości Taylor Swift?

Wiesz co, ta trzynastka u Taylor Swift to jest temat rzeka! Jakbym słyszała moją babcię, która zawsze powtarzała, że piątek trzynastego to pech. A tu proszę, Taylor odczarowuje ten przesąd. Lubię to!

Pamiętam, jak w 2011 roku, 13 maja byłam na koncercie w Krakowie. Bilety kosztowały mnie wtedy 150zł, ale atmosfera była niesamowita. Może to przypadek, ale dla mnie też ta data stała się wtedy szczęśliwa.

No i ta jej smykałka do pisania… Już jako 14-latka w Sony/ATV? Szacun. Ja w tym wieku co najwyżej bazgrałam po zeszytach miłosne wiersze.

Ona naprawdę pisze większość swoich kawałków sama, to niesamowite! Dla mnie to jest definicja prawdziwego artysty. Nie jakaś tam marionetka w rękach producentów.

Też mam swoją szczęśliwą liczbę, siódemka. Nie wiem dlaczego, po prostu zawsze mi się dobrze kojarzy. Chyba to takie małe, prywatne wierzenie.

Co znaczy 13 z Taylor Swift?

  1. Liczba. Symbolika. Szczęście.
  • Data urodzenia. Zbieg okoliczności? Czy przeznaczenie?
  • Złota płyta. 13 tygodni. Znak. Sukces.
  • 13 sekund intro. Los. Nieprzewidywalne.

To tylko liczby. Znaczenie nadaje im człowiek. Interpretacja. Subiektywna. 13 – klucz do jej sukcesu? Albo tylko fantazja?

Dane:

  • Urodzenie: 13 grudnia 1989 r. (Dane publicznie dostępne).
  • Pierwszy album: Taylor Swift (2006). Osiągnął status złotej płyty w 2007 r. (Informacje pochodzą z wiarygodnych źródeł online)

Wnioski: Nic pewnego. Zbiegi okoliczności. Marketing? Czy wiara w szczęśliwą liczbę tworzy szczęście? Paradoks. Pytanie otwarte.

Co oznacza 13 Taylor?

Trzynastka Taylor. No tak, co to znaczy. Szczęśliwa chyba. 13 grudnia urodziny. Pamiętam, pisała o tym na insta chyba, albo twitterze. Tak, na pewno na insta. Trzynaście tygodni i złoty album, wow, szybko poszło. Pamiętam jak oglądałam jej pierwszy teledysk na MTV u Kasi w domu, 2006 był? Nie, 2006 to była szkoła podstawowa. A Kasia wtedy już do liceum chodziła. To musiał być później ten teledysk. Love Story – 13 sekund intro? Muszę sprawdzić. Zaraz, zaraz. O, rzeczywiście! Słuchajcie, Sony/ATV, najmłodsza autorka tekstów, 14 lat. Szok. Ja w tym wieku to tylko o chłopakach myślałam. A ona teksty pisała. Co jeszcze… aha, 13 grudnia urodziny. Czyli Strzelec. Ja też Strzelec! 2 grudnia. Ale Taylor to chyba bardziej taka poukładana niż ja.

  • Trzynastka – szczęśliwa liczba
  • Urodziny: 13 grudnia
  • Złota płyta: 13 tygodni
  • Love Story: 13-sekundowe intro
  • Sony/ATV: kontrakt w wieku 14 lat

A wiecie, że widziałam ją na koncercie w Warszawie, 2018, chyba sierpień to był. Strasznie padało, ale dała czadu. Byłam z Olą i z jej chłopakiem, tym blondynem, jak mu tam było… Maciek! Maciek, tak. Fajnie było.

Jaką liczbę Taylor Swift uznaję za szczęśliwą?

Trzynastka, oczywiście! Dla Taylor Swift to nie tylko liczba, to wręcz talizman. Myślę, że to jak dla kota – dziewięć żyć, tylko w jej przypadku – trzynaście sukcesów. A ileż z tych sukcesów jest skorelowanych z tą magiczną liczbą? Prawie wszystkie, jeśli się dobrze przyjrzeć.

  • Albumy: Niektóre teorie spiskowe sugerują, że nawet liczba utworów na płytach jest celowo manipulowana. Sprawdźcie sami!
  • Teledyski: Liczba 13 pojawia się w teledyskach, czasem subtelnie, czasem wręcz krzyczy: “Patrzcie, jestem tu!”. To jak easter egg dla oddanych fanów, znawców symboliki, i trochę – dla tych, co lubią szukać dziury w całym.
  • Koncerty: Nie mam danych na temat precyzyjnej liczności koncertów, ale pewnie i tam trzynastka gra pierwszoplanową rolę. A kto wie, może nawet setlisty są ułożone z myślą o tej liczbie? Sama jestem ciekawa!

To jak z moim ulubionym kotkiem, Filemonem – on też ma swoje ulubione miejsca, gdzie lubi spać, a ja – no cóż – muszę go szanować. Taylor Swift szanuje swoją trzynastkę, i ja to szanuję. To jest jej prywatna obsesja, a my – jako fani – możemy tylko podziwiać jej konsekwencję. To prawdziwa mistrzyni marketingu! A może to tylko przypadek? Hehehe…

Podsumowanie: 13 to więcej niż tylko liczba – to znak rozpoznawczy Taylor Swift, jej magiczna formuła sukcesu. Czy to faktycznie działa? Sprawdźcie sami! W każdym razie, jestem pewna, że Taylor doskonale wie, co robi. A ja – jako wielka fanka – wiem, że jej koncerty w 2024 roku będą na pewno niezapomniane.

#Liczba 13 #Taylor Swift #Znaczenie