Kto płaci mandat za brak pasów u pasażera?

Okej, spójrzmy na to z mojej perspektywy, tak po ludzku, dobra? Bo przecież, no kto z nas nigdy nie miał takiej myśli w głowie, prawda?

Kto w końcu płaci ten mandat, jak pasażer nie zapnie pasów? Ojejku, to jest pytanie!

No dobra, to jak to właściwie jest z tymi pasami? No bo wiecie, ja zawsze myślałam, że to głównie moja wina, jako kierowcy, jak ktoś z tyłu się nie dopnie. Tak jakby, wiesz, moja odpowiedzialność… Ale wiecie co? Okazuje się, że nie do końca!

I tu niespodzianka! Okazuje się, że mandat dostaje i kierowca, i pasażer, który nie zapiął pasów. No nie powiem, trochę mnie to zaskoczyło. Bo niby kierowca odpowiada za bezpieczeństwo w samochodzie (to oczywiste, no nie?), ale brak zapiętych pasów przez pasażera to już też jego problem, czyli pasażera. Taka współodpowiedzialność, powiedzmy. No dobra, ma to sens… Chyba.

Pamiętam jak kiedyś, jechałam z koleżanką, no i w ferworze rozmowy zupełnie zapomniała się zapiąć. Dopiero jak zobaczyłam radiowóz w lusterku… o rany, serce mi stanęło! Na szczęście skończyło się tylko na pouczeniu. Ale myślę sobie, co by było, gdyby nas jednak zatrzymali? To ja bym miała na sumieniu i mandat, i punkty, a ona też! No bo to jest tak: kierowca płaci i za to, że jest niedopilnowanie, i jeszcze dostaje punkty karne. No to już boli! A pasażer? Też dostaje mandat.

Z tego co się orientuję, wysokość kary to już zależy od policjanta. No wiecie, czasem przymkną oko (oby jak najczęściej!), a czasem… no cóż, mandat to mandat. Zależy od dnia, chyba, albo humoru mundurowego.

Tak więc, morał z tego taki: przypominajcie swoim pasażerom o pasach! A Wy, pasażerowie, zapinajcie się! Bo to nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale też… no właśnie, portfela. No i żeby kierowca nie musiał się stresować, prawda? To jak to mówią… Zapnij pasy, oszczędź kasy (i nerwów)!

#Brak Pasów #Mandat Pasażer #Odpowiedzialność