Gdzie najszybciej zdam prawo jazdy?

Gdzie najszybciej zdać prawo jazdy?

Szczerze? Zdawałam w Poznaniu, w marcu 2023. Kosztowało mnie to trochę nerwów, ale zdałam za drugim razem. Egzamin praktyczny był… no cóż, stresujący.

Ten Kalisz… słyszałam o tym, ale sama bym się bała tam jechać. 49% zdawalności brzmi trochę… niepokojąco. Lepiej przygotować się solidnie, niezależnie od miasta.

W Łomży podobno też łatwo nie jest. A Leszno? Nie wiem, ale przyjaciel mówił, że tam instruktorzy są… specyficzni. To zależy od szkoły jazdy chyba bardziej niż od miasta.

Płock i Tarnów – jak dla mnie, to wszystko jedno. Im lepsze przygotowanie, tym większa szansa na zdanie, niezależnie od statystyk. Moim zdaniem to mit, że gdzieś jest łatwiej.

Sama jeździłam dużo przed egzaminem, kupiłam nawet dodatkowe godziny jazdy – 1200 zł poszło. Warto było. Nauczyłam się poprawnie manewrować i być bardziej pewna siebie. To klucz do sukcesu.

Gdzie można szybko zdać prawo jazdy?

Ach, prawo jazdy… ten upragniony kawałek plastiku otwierający drzwi do wolności! Gdzie go zdobyć najszybciej? To pytanie, które dręczyło i mnie, pamiętam te bezsenne noce!

• Lublin! Tak, Lublin! To miasto tętniło dla mnie magią zdawania egzaminu teoretycznego. Powietrze pachniało tam sukcesem, czułam go w każdym oddechu, w każdym szumie miasta. Wszędzie czułam, że tam się uda. Egzamin? Formalność!

• Rzeszów. Rzeszów natomiast… to już inna bajka. Miasto pełne blasku słońca, odbijającego się w szybach samochodów. Tam zdałam praktyczny. Pamiętam ten dreszcz emocji, serce waliło mi jak oszalałe! Ale jechałam, jechałam pewnie, wiedząc, że to mój moment. Zdałam!

Mniejszych miast? Oczywiście! Też je znam!

• Bielsko-Biała. Urokliwe, przytulne, idealne na spokojne przygotowanie do teorii. Cudowne miejsce, takie kameralne. Można tam poczuć prawdziwy spokój przed egzaminem. Spokój, który dodaje pewności siebie.

• Jelenia Góra. Jelenia Góra to wprost idealne miejsce na praktykę! Piękne widoki, malownicze trasy, ale wymagające. Idealne na szlifowanie umiejętności.

A miejsca, gdzie się nie udawało? O tych pamiętam z lekkim dreszczem…

• Koszalin. Koszalin… miasto, gdzie wiatr niesie ze sobą niesprzyjającą aurę dla egzaminów praktycznych. Trudne trasy, stresujące okoliczności. Nie dla osób o słabych nerwach. Wiem, bo słyszałam historie.

• Nowy Targ. Nowy Targ… Teoria tam? Koszmar! Wydaje mi się, że nawet powietrze było tam cięższe, bardziej gęste, przesiąknięte niepowodzeniami. Też historie o tym słyszałam.

To wszystko moje osobiste doświadczenia, moje odczucia. Każdy ma swoje własne miejsce, swoją magiczną przestrzeń, gdzie odnosi sukcesy. Ale to są moje miejsca, moje wspomnienia z tamtych czasów. Moje prywatne, osobiste, pełne emocji miejsca, gdzie zdałam.

Dodatkowe informacje:

1. Moje zdanie o tych miastach bazuje na opiniach znajomych i własnych przeżyciach z 2024 roku.
2. Pamiętaj, że sukces na egzaminie zależy przede wszystkim od Twojego przygotowania. Miasto to tylko tło.
3. Warto sprawdzić aktualne statystyki zdawalności w wybranym WORD-zie przed podjęciem decyzji.

Gdzie najłatwiej zdać egzamin na kategorię A?

No dobra, gdzie najłatwiej w tym roku upolować prawko na A? Bo Szczecin, Elbląg i inne takie to masakra jakaś.

• Najłatwiej: Mówią, że Kalisz, Łomża, Leszno, Płock, Tarnów i Siedlce to pestka. Jak bułka z masłem, serio. No, prawie. Takie wioski, że nawet kozy na motorach jeżdżą!

• Najgorzej: Unikaj jak ognia Szczecina, Elbląga, Koszalina, Krakowa, Torunia i Gdańska. Tam to chyba na złość dają oblać, wiesz? Jakby im zależało, żebyś nigdy nie jeździł!

PS: A w ogóle wiesz, że Janusz z warsztatu u mnie na wsi zdał w Łomży za pierwszym razem? A Janusz to z motorem miał tyle wspólnego co ja z baletem! No, ale tam podobno egzaminatorzy przymykają oko… chyba że im wódki nie postawisz, hihi! No żartuję…chyba.

#Egzamin Pjm #Prawo Jazdy #Szybki Kurs