Gdzie jest najgorsza zdawalność prawa jazdy?
Najgorsza zdawalność egzaminu teoretycznego na prawo jazdy notowana jest w Warszawie i Opolu. Statystyki wskazują, że w tych miastach odsetek pozytywnych wyników jest najniższy. Dla porównania, lepsze rezultaty osiągają kandydaci w takich miastach jak Wrocław, Lublin i Łódź. Wybór ośrodka egzaminacyjnego może mieć wpływ na szanse powodzenia.
Gdzie w Polsce jest najniższa zdawalność egzaminu na prawo jazdy?
No cóż, z tą zdawalnością to różnie bywa. Słyszałam, że w Warszawie ciężko zdać, ale sama zdawałam w Krakowie (2018, kwiecień) i też nie było łatwo. Stres robi swoje.
Pamiętam, że sporo osób oblewało na placu manewrowym, szczególnie na górce. Teoria poszła mi gładko, ale jazda po mieście… No cóż, za drugim razem się udało.
Moja koleżanka zdawała w Opolu (lato 2020) i narzekała na egzaminatora. Mówiła, że strasznie czepiał się drobiazgów. Aż trzy razy podchodziła.
Myślę, że to zależy od wielu czynników – instruktor, egzaminator, no i oczywiście nasze przygotowanie. A ceny też wszędzie różne. W Krakowie płaciłam wtedy chyba 150 zł za egzamin.
Gdzie najniższa zdawalność na prawo jazdy?
Warszawa i Opole wymieniane są jako trudne ośrodki.
Gdzie najwyższa zdawalność?
Wrocław, Lublin, Łódź wydają się mieć lepsze statystyki.
Ile kosztuje egzamin?
Ceny wahają się w zależności od miasta, ale ok. 150 zł.
Jakie miasto jest najgorsze do zdawania prawa jazdy?
A więc szukasz miasta, gdzie prawo jazdy zdaje się równie łatwo, co zdobywa się złoty medal na igrzyskach w chowanego? Zapomnij o Bielsku-Białej – tam zdawalność wyższa niż moja samoocena po wypiciu trzeciej kawy. Słyszałeś o Nowym Targu? To jest to! Czarna dziura dla kursantów, egzaminacyjna Bermuda, gdzie marzenia o jeździe giną szybciej niż lody w upalny dzień. Prawdopodobnie instruktorzy z Nowego Targu dorabiają sobie sprzedażą chusteczek – popyt ogromny. Wyobrażam sobie, że egzaminatorzy tam noszą czarne szaty i kosy. Aż strach pomyśleć, co się dzieje na rondzie… Pewnie samochody znikają w niewyjaśnionych okolicznościach, a na egzaminie z parkowania równoległego trzeba zaparkować czołg między dwoma taczkami.
- Bielsko-Biała: Zdawalność jak w raju. Aniołki trzymają kciuki za kursantów, a egzaminatorzy chyba śpią.
- Nowy Targ: Zdawalność jak w piekle. Demoniczne ronda, diabelscy egzaminatorzy. Unikać jak ognia! No chyba, że lubisz adrenalinę i kolekcjonujesz oblane egzaminy.
PS. Moja babcia (Janina, lat 82) zdała za pierwszym razem w Bielsku-Białej. Mój chomik Stefan oblał trzy razy w Nowym Targu. Myślę, że to mówi samo za siebie. (Dane z trzeciego kwartału 2024, prosto z WORDów).
#Egzaminy Prawa Jazdy #Najgorsze Miasta #Zdawalność Prawa JazdyPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.