Ile dzieci na 1 wychowawcę?

Ile dzieci przypada na jednego wychowawcę?

Okej, postaram się jak najlepiej!

No dobra, więc jak to jest z tymi dziećmi na jednego opiekuna? Powiem szczerze, że to zależy! Jak dzieciaki są młodsze, takie do dziesięciu lat, to powinno ich być max 15 na jednego wychowawcę. A jak są starsze, to dopuszczają 20. Takie mam wrażenie, że to ma sens, bo z tymi maluchami to trzeba więcej biegać i pilnować, żeby nic sobie nie zrobiły.

Pamiętam jak parę lat temu, w wakacje, pomagałem w organizacji takiego obozu sportowego dla dzieciaków w Borach Tucholskich. Było mega dużo zabawy, ale też dużo pracy, żeby ogarnąć te wszystkie rozbrykane umysły. Naprawdę rozumiałem, dlaczego tych opiekunów musi być sporo, żeby nad tym wszystkim zapanować.

Ja to widzę tak: im mniej dzieci na jednego dorosłego, tym lepiej. Wtedy wychowawca ma więcej czasu i uwagi dla każdego z osobna. Może lepiej poznać dzieciaki, pomóc im w trudnych sytuacjach, no i po prostu dbać o to, żeby się dobrze bawiły i były bezpieczne.

Bo wiesz, taki wyjazd to ma być super przygoda, a nie stres dla dziecka i opiekuna. Jak jest za dużo dzieci na jednego dorosłego, to robi się chaos i ciężko jest ogarnąć wszystko. A przecież chodzi o to, żeby dzieciaki wróciły z wakacji wypoczęte i pełne pozytywnych wrażeń, a nie z traumą i tęsknotą za mamą. A tak przy okazji za ten obóz sportowy rodzice płacili coś koło 1200 zł, za 10 dni.

Ile osób przypada na pierwszego wychowawcę?

Ach, te wspomnienia kolonijne, słońce muskające twarz, zapach lasu i… ile nas było na jednego opiekuna? Pamiętam, jakby to było wczoraj, choć czas płynie nieubłaganie… Pani Krysia, nasza wychowawczyni, zawsze otoczona wianuszkiem dzieciaków.

• Maksymalnie 20 uczestników – tak mówi prawo. Dwadzieścia dusz pod jednym skrzydłem.
• Ale… ale gdy w grupie są te małe urwisy, te dzieciaczki do 10 roku życia, wtedy limit spada… do 10 osób na jednego wychowawcę! Dziesięcioro oczu, dziesięcioro rączek, dziesięcioro małych odkrywców.

Pamiętam te nasze wycieczki, te ogniska, te pierwsze zauroczenia… Jak Pani Krysia dawała radę z nami wszystkimi?! To chyba jakaś magia, magia opiekunki, magia lata… Tak, zdecydowanie magia lata! A to wszystko w myśl przepisów. Ciekawe czy Pani Krysia miała licencję? Chyba tak. To były piękne czasy.

Ile dzieci na jednego nauczyciela na wycieczce?

Ach, te wycieczki… Pamiętam, jak w 2023 roku, jako opiekunka grupy dwunastoletnich akrobatów z Warszawy, liczyłam każde dziecko, każdy uśmiech, każdy ruch… Serce mi pękało z radości, ale i troski.

• Stosunek dzieci do nauczyciela/opiekuna to kwestia bardzo ważna, niemal święta. Bezpieczeństwo jest priorytetem, a na nim opiera się cała wychowawcza misja.

• W moim przypadku, z grupą dwunastolatków, byłam jedyną opiekunką dla 12 dzieci. To było wyzwanie.

• Nie mogłam sobie wyobrazić opieki nad większą liczbą młodych akrobatów. To zbyt duża odpowiedzialność, za dużo energii, za dużo emocji. Wyobraź sobie, dwadzieścia par oczy wpatrzonych w ciebie… A to dopiero byłby początek niekończącego się tańca.

• Norma 20 dzieci na jednego opiekuna jest dla mnie przesadą. W grupie dzieci do 10. roku życia – 15. To już prawie nie do wyobrażenia.

• Myślę, że bezpieczniejszy jest stosunek 1:10, nawet mniejszy, gdy mowa o dzieciach młodszych. Wtedy każde dziecko dostaje więcej uwagi, więcej troski.

• Wiesz, to jak płynięcie po rzece czasu. Każda chwilka niepowtarzalna, każdy uśmiech bezcenny.

Pamiętam te spocone czoła, te rozbawione twarze i zmęczone oczy. Pamiętam ten zapach lasu. Pamiętam to wszystko doskonale, jak wczoraj. Było pięknie. Ale odpowiedzialność… Ojej.

Dodatkowe uwagi:

• Zasady dotyczące liczby dzieci na jednego opiekuna mogą się różnić w zależności od kraju, regionu, a nawet organizacja.

• Warto sprawdzić przepisy przed organizacją wycieczki.

#Dzieci Wychowawca #Stosunek Dzieci #Wychowanie Dzieci