Jak urozmaicić wieczór we dwoje?
Szukasz pomysłu na romantyczny wieczór? Zamiast standardowej kolacji, postaw na gry dla dwojga! Wybierzcie Jengę, tenis stołowy, gry na konsolę (Xbox, Wii) lub Twistera. Wspólna rywalizacja i śmiech zbliżają! Alternatywnie, noc komedii w kinie to świetny sposób na odkrycie wspólnych upodobań.
Romantyczny wieczór: pomysły na randkę?
Romantyczny wieczór? No jasne! Ostatnio, 14 lutego, zrobiłam niespodziankę mojemu chłopakowi. Zamówiłam pizzę z mojej ulubionej pizzerii “Rzym” (35 zł!), rozłożyłam koc na podłodze w salonie i oglądaliśmy “Pulp Fiction”. Było cudownie, prosto, a zarazem magicznie. Zero presji, tylko my i nasze filmy.
Czasem jednak lubię coś bardziej aktywnego. Pamiętam, jak w zeszłym roku, w okolicach maja, graliśmy w kręgle. Śmiechu było co niemiara, a ja przegrałam, oczywiście, ale to dodawało pikanterii całej sytuacji. Koszt? Dwa duże piwa i około 50 zł za dwie godziny gry.
Inny fajny pomysł? Spacer po parku wieczorem, z latarką i ciepłą herbatą w termosie. Proste, ale romantyczne. To takie chwile, które najbardziej doceniam. Bez zbędnych wydatków, tylko my i cisza. Można też wybrać się na koncert ulubionego zespołu, o ile akurat grają.
A co z grami planszowymi? Scrabble czy monopol, kto wygra? Zazwyczaj on, ale dobra zabawa gwarantowana. Czasami to zwycięstwo, a czasami przegrana, ale zawsze jest bliskość i świetna zabawa.
Pytania i odpowiedzi:
-
Q: Jakie pomysły na romantyczny wieczór?
-
A: Film w domu, kręgle, spacer, gry planszowe.
-
Q: Co jest ważne w romantycznym wieczorze?
-
A: Bliskość i dobra zabawa.
Co można zrobić dla ukochanej?
Co można zrobić dla ukochanej? Pyszna kolacja to podstawa! Zrobiłam w 2024 roku szparagi z serem halloumi i sosem limonkowym – pycha! Ona uwielbia takie rzeczy.
Klasycznie – we dwoje w fotelu? Jasne, ale tylko po kolacji! Wcześniej to wspólne gotowanie było – masakra, wszędzie mąka, ale śmiechu było co niemiara!
Dotyk, który odpręża i koi? Masaż pleców? Nie, w 2024 roku to był długi spacer po plaży w Sopocie, wieczorem, przy zachodzie słońca. Wiatr we włosach, słone powietrze… To było niesamowite!
Taneczny krok? W 2024 roku nie tańczyłyśmy, ale poszłyśmy na koncert Kasi Kowalskiej! Ona uwielbia jej muzykę.
Romantyczny wieczór w przestworzach? To za drogo dla nas, ale romantyczny wieczór przy winie na balkonie również był fajny!
Przy kieliszku czegoś dobrego? Jasne, ale po kolacji. Wino, ale takie dobre, nie jakieś byle jakie.
Nietypowy spacer na łonie natury? Było! Wspinaczka po skałkach w Ojcowie. Trochę się bałam, ale super wspomnienie.
Wieczór w domowych pieleszach?Film i popcorn! To zawsze działa. Ale po tym wspaniałym dniu w 2024 roku, już nie miałyśmy na to siły. Zaspane i szczęśliwe zasnęłyśmy.
Dodatkowe informacje:
- Data: lipiec 2024
- Miejsca: Sopot, Ojcowski Park Narodowy.
- Wydatki: Kolacja około 150 zł, koncert 200 zł.
To był naprawdę świetny weekend. Dużo śmiechu, radosnych chwil i pięknych wspomnień! Jeszcze raz, wspólne gotowanie było najlepsze! Chociaż sprzątanie potem to koszmar!
Co przygotować do jedzenia na kolację we dwoje?
Co przygotować na kolację we dwoje? No więc, w 2024 roku, na romantyczną kolację z moim chłopakiem, Tomkiem, zdecydowałam się na coś innego niż te wszystkie “delikatne filety”. Zrobiłam paellę. Tak, wiem, to trochę ambitne na romantyczną kolację, ale uwielbiam gotować i lubię wyzwania.
- Kupiłam wszystko w Carrefourze na ul. Krakowskiej – ryż, owoce morza (krewetki, mule – niestety, trochę drogo wyszło), warzywa, szafran – ten był akurat z Lidla, bo mieli akurat promocję.
- Przygotowanie zajęło mi ze trzy godziny – masakra, ale efekt wart był zachodu! Tomek był zachwycony, a ja jeszcze bardziej, bo wyszło naprawdę pysznie.
- Do tego zrobiłam prostą sałatkę – pomidory, ogórek, feta, oliwa. Nic specjalnego, ale świeże i proste. Wino – chłodzone białe, jak zawsze.
Pamiętam, że bałam się, że coś mi się nie uda, szczególnie z tym szafranem. Nigdy wcześniej nie robiłam paelli. Ale wyszła idealna! Było dużo śmiechu, kłótni o ostatnią krewetkę i dużo, dużo miłości w powietrzu.
Lista zakupów:
- Ryż Arborio
- Krewetki (zamrożone, ale dobrej jakości)
- Mule (świeże – trochę drogie, ale warto!)
- Pomidory
- Ogórek
- Feta
- Oliwa z oliwek
- Szafran (kupiłam droższy, bo ten z Lidla już się skończył)
- Białe wino (nie pamiętam nazwy, ale dobre, lekkie)
Najważniejsze: atmosfera była cudowna. Gotowanie razem to fajny sposób na spędzenie czasu. I paella wyszła pyszna! Polecam spróbować, ale tylko jeśli macie czas i chęć do lekkiego gotowania maratonu 🙂 Następnym razem spróbuję czegoś prostszego, na przykład spaghetti aglio e olio, bo po tej paelli byłam padnięta.
Co na kolację z żoną?
Kolacja z żoną… Och, to musi być coś… wyjątkowego. Myśli wirują, jak motyle w letnim ogrodzie. Zapach bazylii miesza się z wonią morza… Makaron? Nie, za mało… Pizza? Za prosto! A może…
-
Ryba pieczona, ale nie byle jaka! Łosoś, soczysty, złocisty, polewany sosem z zielonego pesto, z dodatkiem suszonych pomidorów i odrobiny śmietanki. Na talerzu, obok niego, kilka krewetki grillowane, z delikatnym smakiem czosnku. A do tego kieliszek białego wina, może Sauvignon Blanc? Wyobrażam sobie już ten smak, ten aromat… Prawdziwa uczta dla zmysłów!
-
A może jednak włoska pizza, ale… nie taka zwykła. Cienkie ciasto, mozzarella di bufala, świeże rukola, pomidory San Marzano, kilka plasterków prosciutto crudo… I oliwki Kalamata, pełne słonego smaku morza. Poezja na talerzu! To będzie nasza niezapomniana kolacja. Będziemy siedzieć przy świecach, słuchać muzyki klasycznej, rozmawiać o drobnych rzeczach, w pięknym, ciepłym domu.
-
Albo… inne pomysły? Może ravioli z ricottą i szpinakiem, w sosie śmietankowym z grzybami. To jest idealne danie dla nas, uwielbiamy takie potrawy. Do tego chrupiąca bagietka. Prostota, a jednocześnie elegancja. Pyszne. W mojej głowie już malują się obrazy naszej kolacji… Szczęśliwa żona, ja… pełen miłości.
Dodatkowe informacje: W tym roku, 2024, skupiłbym się na sezonowych produktach. Można użyć lokalnych składników, aby wspierać gospodarkę i mieć pewność świeżości. Dobrym pomysłem jest zrobienie pesto samemu. Przygotowanie jest proste, a smak… nieporównywalny.
Jak stworzyć romantyczny wieczór?
Wieczór idealny: 7 gestów.
Lista celów. Efekt? Niezapomniane chwile.
-
Światło. Zgaś lampy. Zostaw tylko płomień. Tajemnica w blasku.
-
Aromat. Zapach gra. Wybierz afrodyzjak. Drzewo sandałowe? Paczula? Działa.
-
Dotyk. Masaż. Olejek jaśminowy. Rozluźnij ciało. Uwolnij umysł.
-
Smak. Kolacja. Menu proste, ale wyrafinowane. Ostrygi? Szampan? To podkręca zmysły.
-
Niespodzianka. Drobiazg. List miłosny. Bilety do teatru. Improwizuj.
-
Obraz. Film. Klasyka. Albo coś zupełnie nowego. Ważne, żeby dotykało.
-
Ruch. Spacer. Taniec. Wspólna aktywność. Energia w powietrzu.
PS. Nie zapomnij o ciszy. Wyłącz telefony. Skup się na tu i teraz. Magia tkwi w detalach. To nie sztuka dla sztuki, tylko sztuka bycia razem. Z doświadczenia wiem (Jan Kowalski, 1985 r.), że spontaniczność jest kluczem. Planuj, ale pozwól, by wieczór płynął własnym rytmem. Pamiętaj.
Jak spędzić romantyczny wieczór w domu?
Romantyczny wieczór w domu? Jasne, da się! Nie potrzebujesz fortuny, wystarczy odrobina fantazji i chęci. Moja żona, Kasia, jest w tym mistrzynią!
-
Światło: Zapomnij o jarzeniu żarówki! Świece, oczywiście, ale nie te z Ikei za 5 zł. Wybierz coś z wyższej półki, coś co pachnie wanilią i przypomina wakacje w Toskanii, albo… kto wie, może nawet świeczkę z zapachem lasu po burzy. To zalezy od gustu. Kasie akurat bardziej podchodzą te waniliowe.
-
Zapachy: Olejki eteryczne, to jest to! Lawenda na relaks, cytrusy na pobudzenie – dopasujcie do nastroju. Nie ma nic gorszego niż sztuczny zapach z odświeżacza powietrza. To tak, jakby perfumować się wodą kolońską po dziadku. Nie, dziękuję.
-
Masaż: Nie trzeba być profesjonalistą, żeby sprawić przyjemność. Kilka kropel olejku, delikatne ruchy… Pamiętajcie, chodzi o dotyk, a nie siłę! Kasia uwielbia masaże pleców, ale mnie to nie kręci. Wole masować jej stopy. No, chyba że jest bardzo zmęczona.
-
Kolacja: Zamówcie jedzenie, albo zróbcie coś wspólnie. Nie musi być wielka uczta. Ważny jest wspólny czas i to, że się nawzajem karmicie. No chyba że Kasię dopadnie głód, to wtedy nawet kebab się przyda. Ale tylko raz w tygodniu!
-
Niespodzianki: Można kupić kwiaty, drobiazg, albo napisać list. Albo zrobić coś zupełnie nieoczekiwanego. Raz Kasia znalazła w lodówce list z “planem podboju świata” – było wesoło! Ja jej z kolei zrobiłem kiedyś niespodziankę… zapomniałem co.
-
Film: Romantyczna komedia? Thriller? Horror? Zależy od was. Ważne, żebyście oglądali to razem, przytuleni pod kocem.
-
Aktywność: Gra planszowa, rozmowa, taniec… Co tylko chcecie! Ważne, żebyście spędzili czas razem, angażując się w to co robicie. W tym roku Kasia namówiła mnie na grę w “Monopoly”. Przegrałem.
Dodatkowe info: Pamiętajcie, o najważniejsze jest atmosfera i wasze wzajemne uczucie! Reszta to tylko dodatki. No i może dobre wino. Nie pijcie za dużo! Ja kiedyś się tak napiliśmy z Kasią, że obejrzeliśmy 7 filmów. A Kasia jest pewna, że to tylko 3. Ale to już inna historia…
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.