Jak upiec boczek zawijany w piekarniku?

8 wyświetlenia

Boczek zawijamy i oplatamy sznurkiem. Układamy w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym. Pieczemy w 190°C przez 80-100 minut (czas zależny od grubości), pamiętając o regularnym przewracaniu dla równomiernego zarumienienia.

Sugestie 0 polubienia

Ech, boczek w piekarniku… Sama rozkosz, prawda? Zawijany, taki chrupiący, aż ślinka cieknie na samą myśl! No dobra, więc jak to zrobić, żeby wyszedł idealnie? Bo wiecie, nie ma nic gorszego niż suchy, przypalony boczek. Przerabiałam to, uwierzcie mi.

No więc, najpierw zawijamy te plasterki, tak ciasno, jakbyśmy pakowali najcenniejszy skarb. I obwiązujemy sznurkiem, żeby się, no wiecie, nie rozpadł w trakcie pieczenia. Trochę jak mumia, tylko smaczniejsza. A naczynie? Tutaj ważna sprawa: natłuścić! Nie żałujcie tego tłuszczu! Ja zazwyczaj używam oliwy, ale słyszałam, że niektórzy dają smalec. Sama nie próbowałam, ale może kiedyś…

No i do piekarnika! 190 stopni, tak mówią przepisy. Ale ja czasem daję trochę mniej, tak z 180, żeby się powoli piekł, przesiąkł tym aromatem… A czas? 80-100 minut, tak piszą. Ale wiecie jak to jest, każdy piekarnik inny. U mnie, taki stary rupieć, to czasem i dwie godziny trzeba piec, żeby był taki, jak lubię – chrupiący z zewnątrz, a w środku delikatny. No i pamiętajcie o przewracaniu! Co jakieś, powiedzmy, pół godziny, żeby się równo zarumienił.

Raz zapomniałam przewrócić i wiecie co? Z jednej strony był idealny, a z drugiej blady jak ściana. Mój mąż się śmiał, że zrobiłam boczkowego yin i yang. No cóż, zdarza się najlepszym, prawda?

A, i jeszcze jedno! Grubość boczku też ma znaczenie. Jak macie taki gruby, to wiadomo, dłużej się piecze. Ja ostatnio kupiłam taki cieniutki, prawie jak papier, to piekł się może z godzinę, może trochę krócej.

Spróbujcie, poeksperymentujcie! Z boczkiem to nigdy nie wiadomo, co wyjdzie. Ale jedno jest pewne: zawsze będzie pyszny. No, chyba że się spali… 😉

#Boczek Pieczony #Pieczenie Boczku #Zawijany Boczek