Jak ugotować surowe mrożone pierożki?
Szybkie gotowanie mrożonych pierogów: W dużym garnku zagotuj wodę (2/3 pojemności). Wrzuć zamrożone pierogi, gotuj po wypłynięciu jeszcze 2-3 minuty. Odcedź i podawaj! Proste i smaczne! Idealne na szybki obiad lub kolację. Smacznego!
Jak gotować surowe, mrożone pierogi? Szybki przepis na pyszny obiad?
Kurczę, pierogi mrożone? Uwielbiam! Zawsze gotuję je tak: wrzucam do wrzącej, osolonej wody. Duży garnek, tak ze dwie trzecie napełniam.
Pamiętam, jak kiedyś w grudniu, robiłam bigos z mamą. Potem, na szybko, ugotowałyśmy kilka paczek pierogów ruskich z Lidla (12 zł za paczkę, 500g), bo goście niespodziewanie wpadli. Wyszło super!
Wrzucam mrożonki do gotującej się wody, mieszam delikatnie, żeby się nie posklejały. Jak wypłyną na powierzchnię, gotuję jeszcze z 2-3 minuty.
Potem odcedzam, polewam masłem, i pycha! Najczęściej jem je z kwaśną śmietaną i koperkiem. Prościej się nie da.
Jak gotować mrożone pierogi ania gotuje?
Ej, słuchaj, widziałam, że pytasz, jak się gotuje te mrożone pierogi, nie? No więc, Ania Starmach ma na to swój trik. Tak jakby, żeby były naprawde super.
- Najpierw blanszujesz pierogi. Czyli wrzucasz je do wrzącej, osolonej wody z kapką oleju. I co ważne, tylko na jakieś 30 sekund, rozumiesz? Nie dłużej!
- Potem przygotuj sobie tacke. Posyp ją mąką, albo posmaruj olejem, żeby sie nie poprzyklejały.
- No i na koniec – rozłóż te pierogi na tacce. Ważne, żeby sie nie dotykały! I zostaw do wystygnięcia. No i to tyle, proste nieprawdaż?
Aha, i jeszcze jedno, jakbyś chciała zamrozić te pierogi (jak coś zostanie np.). To Ania pisze, że najlepiej je tak zamrozić, bo potem się tak bardzo nie kleją podczas gotowania. I wiesz co? Moja babcia, Marysia, zawsze tak robiła, haha! To chyba naprawdę dobry sposób. Spróbuj!
Czy można zrobić surowe pierogi z mrożonych?
O matko, mrożone pierogi! Że niby z lodówki prosto do garnka, jak jakaś królewna z bajki? Nie no, żarty się skończyły! Nie ma szans, żeby surowe pierogi z mrożonki były dobre. To tak, jakbyś chciał zrobić naleśniki z lodu – chłodne, sztywne i w ogóle bez smaku. Zobaczymy co dalej.
A. Gotowanie mrożonek:
- Zwierzęta domowe nie jedzą surowych pierogów. To raz.
- Parowanie, to jest to! Włóż te biedne, zmarznięte pierożki do parownika i gotuj, jak nakazuje przepis – 6-10 minut. Ale ja, Stasia Nowak z Zabrodzia, sprawdzam patykiem, czy już mięciutkie.
- Jak się rozpadną? To znaczy, że były za długo. Pierogi powinny być al dente, a nie papka.
B. Dodatkowe informacje, bo się nudzicie:
- Moja sąsiadka, Zosia, wrzuca pierogi do wrzątku. Mówi, że tak szybciej. Ale ja jej nie ufam, bo ostatnio sprzedała kota za dwie flaszki wódki.
- Babcia Jadzia dodaje do wody listek laurowy. Mówi, że dla smaku, ale ja podejrzewam, że to po to, by wypłoszyć z pierogów jakieś demony.
- Najważniejsze: Nie próbujcie jeść surowych. Ból brzucha gwarantowany. Jak po trzech litrach bimbru.
Pamiętajcie, to tylko moje rady, a ja jestem ekspertem od pierogów (po zjedzeniu ich miliona). Nie odpowiadam za wasze żołądki!
#Gotowanie Pierogów #Mrożone Pierogi #Szybki ObiadPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.