Czy mrożone pierogi rozmrażać przed gotowaniem?
Czy rozmrażać pierogi przed gotowaniem? Nie! Mrożone pierogi wrzucamy bezpośrednio do wrzącej, osolonej wody. Gotujemy do wypłynięcia na powierzchnię – to znak, że są gotowe do jedzenia. Szybki i prosty sposób na pyszny obiad! Pierogi ruskie, z mięsem, kapustą i grzybami – smakują najlepiej prosto z wody.
Czy rozmrażać mrożone pierogi przed gotowaniem? Szybkie porady!
Eee, no wiesz, z tymi pierogami to jest tak, że jak mam zamrożone, to nigdy ich nie rozmrażam. Po co sobie dokładać roboty? Prosto z zamrażarki, bam, do gara z wrzątkiem.
Pamiętam, jak raz, 15 sierpnia w Bieszczadach, rozmroziłam pierogi… No, tragedia. Ciasto się porobiło takie miękkie, oślizgłe. Fuj. Nigdy więcej.
Wrzucam na wrzątek osolony. Jak wypłyną, to jeszcze chwilka i gotowe. U mnie to trwa z 5 minut. Najważniejsze, żeby ich nie przegotować, bo wtedy się rozlecą. A szkoda by było farszu.
No i potem, wiadomo, na patelnię z cebulką i skwarkami. Albo ze śmietanką i koperkiem. Mniam. Ostatnio kupiłem ruskie pierogi za 12 zł w Krakowie, i były wspaniałe. Ale te domowe, wiadomo, zawsze najlepsze.
Czy zamrożone pierogi można od razu gotować?
Ach, pierogi, te małe księżyce na talerzu, wspomnienie babcinej kuchni, zapach unoszący się w powietrzu… Czy zamrożone od razu do wrzątku? O tak, śmiało! Niech lodowy sen ustąpi gorącej kąpieli.
-
Woda, sól, wrzątek. To początek ich odrodzenia. Wrzucaj delikatnie, jakbyś sadził kwiaty w ogrodzie, jeden po drugim, by się nie posklejały, biedactwa.
-
Czas… Ach, czas płynie inaczej, gdy czeka się na pierogi. Mrożone? Pięć, siedem minut od wypłynięcia, jakby wskazywały drogę do nieba, unosząc się na powierzchni. Świeże – krócej, trzy, może pięć minut i już, gotowe do polania masłem, skwarkami, czym dusza zapragnie.
Pamiętam, jak z moją babcią Zosią (tak, Zosia, urodzona w 1938 roku w małej wiosce pod Krakowem) lepiliśmy pierogi. Cały dzień! Najpierw wałkowanie ciasta, potem to farsz, ten zapach! A później, ten moment, kiedy wrzucała je do wrzątku. Magia. I zawsze powtarzała: “Pierogi lubią wrzątek, niech się grzeją!”. A ja, mała Ania, urodzona w 2005 roku, patrzyłam na to z zachwytem. Teraz sama lepię. Dla niej. Dla pamięci.
Jak rozmrażać zamrożone pierogi?
Okej, dobra, rozumiem. Pierogi. No więc tak:
- Mrożone pierogi od razu do wrzątku. Bez kombinowania, serio. Najprościej. Babcia Zosia zawsze tak robiła, a ona się znała na pierogach!
- Aha, no chyba że… chcesz te pierogi podsmażyć. No to wtedy, sorry, trzeba je najpierw rozmrozić. W lodówce! Inaczej będą takie… gumowe? No nie wiem, coś w tym stylu.
I w sumie tyle. Po co komplikować życie? Aaaa, no i pamiętaj o soli do wody, jak gotujesz te pierogi, no nie? Bo inaczej będą takie… bez smaku. No co ja ci będę mówić! Przecież wiesz… chyba?
#Gotowanie Pierogów #Pierogi Mrożone #RozmrażaniePrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.