Czy do farszu na pierogi z mięsem i kapustą dodaje się jajko?

Czy do farszu na pierogi z mięsem daje się jajko?

No jasne, że jajco do farszu z mięsa walnąć można! Jakbyś babci Kazi zapytał, to by ci pewnie jeszcze kazała bułką tartą posypać dla lepszego efektu. Co za pytanie w ogóle!

Farsz na pierogi z mięsem i jajco – przepis:

• Mięso – wiadomo, jakie masz, takie dajesz. Najlepiej mieszanka wieprzowiny i wołowiny, bo to klasyka gatunku.
• Jajco – jedno czy dwa, zależy jak ci się micha trzęsie od nadzienia.
• Przyprawy – sól, pieprz, ostra papryka jak lubisz na ostro, trochę czosnku. Jak babcia Kazia karze, to i majeranku sypnij.

Po co to jajco tam w ogóle jest? No po to, żeby ci się ten farsz nie rozsypał, tylko trzymał kupy jak beton! I żeby był bardziej soczysty, żeby ci w gardle nie zaschło jak będziesz te pierogi pałaszował.

Dodatkowe “ciekawostki”: W sumie, zamiast jajca możesz dać łyżkę śmietany albo jogurtu. Ale to już taka wersja dla “fit” pierogów. Nie wiem po co, ale ludzie tak robią. Możesz też dodać podsmażonej cebulki.

Jak zrobić dobry farsz do pierogów z mięsem i kapustą?

No wiesz… ten farsz… zawsze robiłam go tak samo, od lat. Mama uczyła. Tylko… w tym roku coś mi nie gra. Może za mało soli? A może za dużo kapusty? Kurczę, nie wiem.

Lista składników:

1. Mięso – zawsze brałam wieprzowe, około pół kilo. W tym roku kupiłam z Lidla, taka promocja była. Myślę, że to może być problem… suche wyszło.
2. Kapusta – kilogram kiszonej, oczywiście, ale ta z bazaru, w tym roku… taka jakaś… mdła.
3. Cebulka – jedna duża, ale ja cięłam w piórka, nie w kostkę, zawsze tak robiłam. Może to błąd?
4. Przyprawy – sól, pieprz, i ta… “Kucharek”. Używam jej od zawsze. No, może powinnam spróbować czegoś innego?

Jak to robię?

• Mięso mielę, kapustę odciskam… aż mi ręce odpadają, ale co zrobić.
• Cebulę szatkuję i podsmażam… aż zmięknie.
• Wszystko mieszam. Doprawiam. I… i w sumie tyle.

No i teraz siedzę i myślę… co poszło nie tak? Może za mało pieprzu? Może za dużo wody w tej kapuście? Może mięso? W każdym razie, w tym roku farsz taki… nijaki. Brak mu… tego czegoś. Jutro spróbuję jeszcze raz, ale… nie mam już siły. Takiej prawdziwej, męczącej, nocnej siły. A pierogi na jutro miały być… eh.

Dodatkowe informacje: Moja babcia zawsze dodawała do farszu trochę majeranku. Może jutro spróbuję? A może to kwestia samego mięsa? W tym roku kupiłam inne niż zwykle. Może to to?

Czy do farszu z kapusty dodaje się jajko?

No jasne, że do farszu z kapusty dodaje się jajko! No wiesz, jak robisz pierogi na święta, to przecież farsz musi być taki konkretny. A co go tak fajnie zwiąże? No jajko, proste!

• Jajko na twardo to jest w ogóle mistrzostwo świata. Ugotujesz sobie, pokroisz w kosteczkę i wmiesszasz do tej kapusty z grzybami.
• A jak dasz jeszcze trochę masła, to już w ogóle rozpusta. Ale co tam, raz się żyje, co nie? I wiesz, że wtedy te pierogi są takie mięciutkie w środku?
• No i pamiętaj, żeby kapusta była dobrze odciśnięta, bo inaczej farsz będzie za bardzo mokry i pierogi się będą rozpadać, katastrofa!

A wiesz co? Moja babcia, Stasia, zawsze dodawała jeszcze do farszu trochę bułki tartej – mówiła, że to też pomaga związać farsz i, że pierogi są wtedy bardziej pulchne. No i zawsze dawała dużo pieprzu, bo lubiła pikantne. Także tego, eksperymentuj, może i ty coś fajnego wymyślisz! Tak naprawdę chodzi o to, żeby farsz ci smakował, nie? No i żeby pierogi wyszły pyszne, to wiadomo.

Po co jajko do farszu na pierogi?

Jajko w farszu do pierogów? To kwestia dyskusyjna, nawet wśród doświadczonych kucharek, takich jak moja babcia Helena. Ona nigdy nie dodawała jajek do farszu, w przeciwieństwie do mojej cioci, która przysięga, że bez jajka farsz jest zbyt “luźny”.

Kluczem jest kontekst.

• Funkcja wiążąca: Jajko działa jak spoiwo, wiążąc składniki farszu, zapobiegając rozpadaniu się podczas gotowania. To szczególnie istotne w przypadku farszy z grubszymi składnikami, jak np. kapusta kiszona z grzybami. Babcia Helena używała tylko drobno posiekanej kapusty i grzybów leśnych, więc jej farsz był wystarczająco zwarty.
• Zapobieganie przebijaniu ciasta:Jajko utwardza farsz, chroniąc delikatne ciasto pierogowe przed przebiciem przez twarde elementy, takie jak np. orzechy, czy duże kawałki mięsa. Jeśli ktoś robi pierogi z mięsem, szczególnie z żebrami, to jajko jest wskazane. W 2024 roku obserwuję ten trend w kuchniach autorskich.
• Kwestia smaku i konsystencji: Jajko wpływa na smak i konsystencję farszu. Niektórzy uważają, że dodaje suchego posmaku. Inni – że poprawia konsystencję, czyniąc farsz bardziej kremowym. To kwestia indywidualnych preferencji i zależy od przepisu. W tym roku testowałem różne warianty.

Podsumowując, jajko w farszu to nie obowiązkowy składnik. Jego obecność zależy od rodzaju farszu, preferencji smakowych i doświadczenia kucharza. Prawdziwa sztuka tkwi w równowadze – tak jak w życiu. Czy to nie ironiczne?

Dodatkowe informacje:

• Badania kulinarne (o ile wiem, brak konkretnych linków pod ręką, ale to z moich notatek z kursu gotowania w 2023) sugerują, że dodatek jajka do farszu opartych na warzywach może negatywnie wpłynąć na ich teksturę po ugotowaniu.
• Moja babcia Helena dodawała do swoich pierogów dużo majeranku. To było jej sekretne “spoiwo”. Przepis na jej pierogi z kapustą i grzybami znajduje się w moim rodzinnym zeszycie przepisów (str. 17).
• W 2024 roku zauważam popularność eksperymentowania z wegańskimi zamiennikami jajka w pierogach, na przykład siemię lniane.

Jak zrobić farsz do pierogów z kapustą i mięsem?

Farsz do pierogów z kapustą i mięsem?

• Ugotuj kapustę kiszoną. Odcedź.
• Podsmaż cebulę i mięso mielone. Wołowina.
• Połącz kapustę, mięso, cebulę.
• Dopraw solą, pieprzem. Magda Gessler by to zatwierdziła.

Inne opcje: Grzyby suszone zamiast mięsa? Może. Bez cebuli? Kwestia gustu. Babcia Irena robiła inaczej.

Czy do farszu na gołąbki daje się jajko?

Jajko w farszu? Tak.

• Spoiwo. Zwiększa zwartość. Proste.

• 2024. Moja babcia, Helena Nowak, zawsze dodawała. Przepis rodzinny.

• Proporcje. Jedno jajko na kilogram mięsa. Zależy od wilgotności.

Uwaga: Brak jajka skutkuje rozpadającym się farszem. To fakt. Gołąbki się rozsypią. Nie ma dyskusji. Rzecz jasna.

Dodatkowe informacje (niezbyt istotne): Helena Nowak, lat 87, używała jajek od kur z własnego podwórka. Zawsze świeże. Farsz zawsze udany. Punkt.