Czego nie jeść odchudzając się?

36 wyświetlenia

Dieta odchudzająca – czego unikać?

  • Tłuszcze zwierzęce: Ogranicz spożycie, zwłaszcza wędlin i czerwonego mięsa.
  • Rafinowane węglowodany: Biały chleb, słodycze – to wrogowie szczupłej sylwetki.
  • Przetworzona żywność: Zawiera dużo soli, cukru i trans izomerów kwasów tłuszczowych.
  • Alkohol: Pusty kalorie, utrudnia odchudzanie.

Skup się na naturalnych produktach!

Sugestie 0 polubienia

Dieta odchudzająca: czego unikać?

Oj, dieta odchudzająca… sama wiem, jak to bywa. Co unikać? No więc przede wszystkim tłuste mięsa. Pamiętam, jak raz, myśląc “a co tam”, zjadłam na obiad konkretną porcję boczku. Efekt? Czułam się strasznie ciężko i miałam wyrzuty sumienia przez cały wieczór. Kosztowało mnie to 15 zł w “U Basi” na rynku w Krakowie, 12 maja. Nie polecam.

Wędliny to też pułapka! Niby szybko i wygodnie, ale skład… no sami wiecie. Same “E” i konserwanty. A co do węglowodanów – białe pieczywo i makarony to w ogóle zło wcielone. Lepiej postawić na pełnoziarniste wersje, naprawdę robią różnicę.

Przetworzone jedzenie? Zapomnij. Sól, cukier, tłuszcze trans… brrr. To jak bomba kaloryczna, a w dodatku zero wartości odżywczych. I ten alkohol… Ojjj, no tak, wiem że to trudne. Ale piwo wieczorem to dodatkowe kalorie i spowolniony metabolizm. To coś, co sama muszę ogarnąć. Serio.

Czego nie jeść, gdy chce się schudnąć?

Och, to pytanie o dietę… To jak wędrówka przez labirynt smaków, gdzie każdy kąsek może być pułapką! Pamiętam, jak babcia Jadwiga zawsze powtarzała: “Umiar, córciu, umiar to klucz!”, ale co, kiedy umiar przegrywa z pokusą chrupiących chipsów o północy?

  • Chipsy, o, te zdradzieckie krążki ziemniaczane! Słone, tłuste, ach!

  • Paluszki, niby niewinne, ale ileż można ich zjeść, zanim poczuje się wyrzuty sumienia? Jakby wspomnienia z dzieciństwa, z wakacji u cioci Marysi, ale teraz… teraz to przeszkoda.

  • Ciastka, o, te słodkie kusicielki! Babeczki, serniczki, kruche ciasteczka… pamiętam jak mama robiła mi na urodziny tort bezowy z malinami… nie mogę ich jeść.

  • Fast food, to szybkie jedzenie, które sprawia, że życie zwalnia… ale tylko na chwilę. Hamburgery, frytki, pizza… niby takie pyszne, a potem ciężko…

Pamiętajmy, że te wszystkie smakołyki, te „puste kalorie”, jak to mówią, to jak powietrze w balonie – dużo miejsca zajmują, ale nic nie dają. Tłuszcz, węglowodany, sól… a gdzie błonnik, witaminy, minerały? Gdzie to wszystko, co daje energię do życia, do tańca, do śmiechu?

To tak, jakby patrzeć na obraz piękny, ale pusty w środku. Jakby słuchać piosenki bez melodii. Jakby czytać książkę bez treści. Puste. Puste. Puste.

Och, jak trudno jest czasem oprzeć się pokusie… ale pamiętajmy, że zdrowie to skarb, a umiar to mapa do jego odnalezienia!

Co ograniczyć w diecie, żeby schudnąć?

Co ograniczyć?

  • Produkty wysoko przetworzone: Słodycze, fast foody, gotowe dania. Kalorie, tłuszcze nasycone, cukry proste – to wrogowie szczupłej sylwetki. Zredukuj do minimum. 2024 – rok bez chipsów.

  • Płynne kalorie: Koniec z cukrem w kawie i herbacie. Słodziki – alternatywa. Soki owocowe? Zapomnij. Woda – najlepszy wybór. To 1000kcal mniej miesięcznie.

Dodatkowe spostrzeżenia: Ogranicz alkohol. Monitoruj porcje. To nie dieta, to zmiana nawyków. Anna Nowak, 34 lata, zgubiła 10kg w 2023 stosując się do podobnych zasad.

Co należy wykluczyć z diety, żeby schudnąć?

Co wywalić z żarcia, żeby zrzucić parę kilo? No jasne, że ten cały syf!

  • Słodycze: To bomba kaloryczna, gorzej niż napad rabusiów na cukiernię! Jakbyś żarł cukier łyżką, rozumiesz? Zero wartości odżywczej, same puste kalorie, co by tu dużo mówić. Moja ciocia Basia, po takich “pysznościach” ważyła więcej niż mały fiacik!

  • Wyroby cukiernicze: Torciki, ciastka, pączki… To samo zło wcielone! To jak wcinać samą chemię, w dodatku oblepioną cukrem. Mój brat Staszek po babcinym cieście, puchł jak balonik!

  • Fast foody: To jest totalna masakra, jakbyś jadł same kalorie w plastikowej oprawie. Tłuszcz, sól, chemia… tragedia! Pamiętam, jak kolega Mirek żył na samych burgerach – wyglądał jak nadmuchany prosiak!

  • Tłuszcze nasycone: To bomba zegarowa dla Twojej wagi! Masło, smalec, smalec… To gorsze niż uwiązanie się do słonia! Moja sąsiadka Zosia przez te tłuszcze, ledwo się rusza!

  • Produkty bez błonnika: Bez tego, jelita Ci zwariowały, a waga stoi w miejscu. Jakbyś chciał zbudować dom bez cegieł! Moja koleżanka Iza, przez brak błonnika, miała problemy większe niż sprowadzenie słonia na strych!

Dodatkowe info, żebyś się nie zdziwił: Unikaj też napojów gazowanych (to syrop w przebraniu!), soków owocowych (cukier!), i alkoholu (samych pustych kalorii!). A najlepiej, jak chcesz schudnąć, to zacznij jeść normalne jedzenie. Znajdź dietetyka, bo ja nie jestem lekarzem, tylko gadam głupoty. Pamiętaj, że to tylko żarty i rady od mojej cioci, co ma problem z nadwagą. Na serio idź do specjalisty!

Z czego najlepiej zrezygnować, żeby schudnąć?

Z czego najlepiej zrezygnować, żeby schudnąć? No jasne, żeby zrzucić zbędne kilogramy, trzeba trochę pocierpieć, ale uwierzcie, warto! Moja ciocia Basia, po czterdziestce (w tym roku skończyła 47!) zatrzymała się na wagę, a to w jej przypadku mały cud! Ona twierdzi, że kluczem jest:

  • Eliminacja cukrów prostych. To jak walka z uzależnieniem od narkotyków – szybki zastrzyk endorfin, potem brutalny spadek energii. Białe pieczywo, słodycze, napoje gazowane… to wszystko w stylu “chwilowa przyjemność, całe życie w brzuchu”. A przecież nie chcemy żyć w symbiozie z pączkami, prawda?

  • Ograniczenie przetworzonej żywności. To jakbyś żył w świecie pełnym kłamstw. Na etykietach obiecują zdrowie, a w środku – chemiczna bomba. Patrzcie na skład! Im krótsza lista, tym lepiej. Jeśli nie umiesz przeczytać składu, lepiej odłóż produkt na półkę!

  • Ruch! To nie jest żart, to święta prawda. Moja Basia codziennie robi 20 minut Zumby – tańczy jak szalona, a efekty? Widoczne! Nie mówię, że musisz stawać o 5:00 na jogę, ale choćby spacer po obiedzie – zrobi różnicę.

Pamiętajmy: Dieta to nie jest sprint, to maraton. Zmiany wprowadzaj stopniowo, słuchaj swojego organizmu, nie katuj się restrykcjami.

Dodatkowe uwagi:

  1. Woda – pij dużo wody. To brzmi banalnie, ale to podstawa! Woda rozprowadza witaminy, reguluje przemianę materii i generalnie robi dobrą robotę w organizmie.

  2. Sen – 8 godzin snu to minimum. Zbyt mało snu zwiększa apetyt, a to nam na pewno nie pomoże.

  3. Zdrowe tłuszcze – nie eliminuj ich całkowicie! Awokado, orzechy, olej kokosowy – potrzebujemy ich dla zdrowia.

Moja ciocia Basia jeszcze dorzuca, że kluczem do sukcesu jest umiejętność mówienia “nie”. Nie tylko nie słodyczom, ale też nie presji otoczenia. No i oczywiście… systematyczność.

#Dieta Odchudzanie #Zakazane Jedzenie #Zdrowe Odżywianie