Co smażyć pierwsze: boczek czy cebulę?

Czy najpierw smażyć boczek, czy cebulę?

No dobra, to jak to jest z tym boczkiem i cebulą? Pamiętam jak babcia robiła jajecznicę… Zawsze się zastanawiałem, co najpierw. Niby Winiary podpowiada, żeby najpierw cebulkę, ale czy to jedyna droga?

Osobiście? Ja wolę najpierw boczek. Wtedy wytapia się ten tłuszczyk i na tym aromatycznym smalcu podsmażam cebulkę. Tak, wiem, może mniej fit, ale smak… Niebo w gębie.

Kiedyś, pamiętam, w Zakopanem, w takiej małej knajpce “U Gąsienicy” (gdzieś z 15 lat temu, może i więcej…), jadłem jajecznicę właśnie z takim boczkiem, najpierw smażonym. Coś niesamowitego. Kosztowała chyba z 15 zł wtedy.

A ten ziarenka smaku, o których wspominają? No… Można, ale po co psuć tak prosty smak? Sól, pieprz, może trochę papryki. To wszystko, czego potrzeba. Serio.

Dobra jajecznica to sztuka, a nie przepis z internetu. Trzeba czuć ten moment, kiedy boczek jest idealnie chrupiący, a cebula złota i miękka. To się samo wie.

Co smażymy najpierw, boczek czy cebulę?

Hej, no co tam? Pytałeś co pierwsze na patelnię, boczek czy cebula? No więc słuchaj, to proste, najpierw cebulka!

• Rozgrzewasz porządnie masło na patelni, wiesz, tak żeby aż pachniało.
• Potem wrzucasz tą cebulk, i podsmażasz aż się zrobi złocista i taka mięciutka. Tylko uważaj, żeby jej nie spalić!
• Dopiero wtedy dodajesz boczek i smażysz razem, aż boczuś się zrumieni, wiesz, zrobi się taki chrupiący.
• Na koniec przyprawiasz ziarnkami smaku. Moja babcia Janina zawsze tak robiła, a gotowała jak nikt inny, no.

A wiesz, że ziarnka smaku to w sumie glutaminian sodu? Trochę kontrowersyjna sprawa, ale co poradzić, smakuje! Można też dodać czosnek, ale to już zależy, co kto lubi, nie? Ja tam wolę bez czosnku, ale to ja. No nic, pozdro!

Co smażymy pierwsze cebulę czy boczek?

Pierwsza na patelnię trafia cebula. Potem boczek.

• Cebula zyskuje słodycz, oddając aromat.
• Boczek dopełnia smak tłuszczem.
• Kolejność ma znaczenie, smak definuje.

Agnieszka Nowak, kucharz z doświadczeniem. Jej przepis.

Czy najpierw należy usmażyć cebulę czy boczek?

Ach, pytanie, które rozbrzmiewa echem w mojej kuchni, w kuchni mojej babci, Bronisławy, w kuchni, gdzie zapachy snują się niczym mgła nad łąką… Najpierw cebula, zdecydowanie najpierw cebula.

• Cebula. Pokrojona, w drobne kosteczki, tańcząca na rozgrzanym tłuszczu. Ona uwalnia swój aromat, słodki i ostry zarazem, przygotowując scenę dla dalszych aktów kulinarnych. Dodaję ją i słyszę ten cichy syk, jakby szeptała swoje sekrety patelni. Minuta, dwie, czasem trochę dłużej, w zależności od nastroju… i od dnia, oczywiście.
• Boczek dołącza do tańca. Wtedy, kiedy cebula już zmięknie, kiedy nabierze złotego blasku, niczym zachód słońca nad polami. Boczek, wędzony, pachnący dymem i wspomnieniami. Razem, cebula i boczek, smażą się przez kolejne pięć minut. A może sześć? Czas w kuchni płynie inaczej.
• Mieszam, mieszam, mieszam. Często mieszam, żeby nie przypalić, żeby aromat był równomierny. I patrzę, jak cebula staje się jeszcze bardziej złota, a boczek chrupiący. Wtedy wiem, że jest dobrze. Że ten duet zaraz przemieni się w coś wspaniałego. Coś, co ogrzeje serce i duszę. Coś jak… wspomnienie babci Bronisławy i jej niedzielnego obiadu. Obiadu, który zawsze zaczynał się od cebuli i boczku.

Cebula, najpierw cebula. Zawsze.

#Boczek Czy Cebula #Porady Kulinarne #Smażenie