Co ma mało kalorii a syci?

No dobra, co tu zjeść, żeby się najeść i żeby potem nie żałować? Bo wiecie, jak to jest, człowiek by chciał coś konkretnego, a nie potem jęczeć, że znowu te dżinsy za ciasne. No więc, co ma mało kalorii, a syci? Zastanawiałam się nad tym nie raz, nie dwa!

No i tak, generalnie, jak patrzę na te “mądre” rady, to widzę, że w sumie mają rację. Tylko trzeba to sobie jakoś poukładać w głowie, żeby nie brzmiało jak jakaś dieta z kosmosu.

• Białko! O, to jest to! Pamiętam, jak moja babcia zawsze powtarzała: “Dziecko, jedz ryby, będziesz mądra!” I wiecie co? Chyba miała rację. Ryby, chudy kurczak… Jajka! O, jajka to w ogóle super sprawa. Można je zrobić na milion sposobów! Tylko ile tych jajek można zjeść, żeby nie przesadzić? Hmmm…

• Błonnik. To słowo to dla mnie jak zaklęcie. Słyszałam, że to dobrze na wszystko, ale jakoś ciężko mi to przełożyć na konkret. No dobra, brokuły i kalafior. Fuuuj… A tak serio, to przecież można je zrobić tak, że są pyszne. Kiedyś robiłam zapiekankę z kalafiora, o, to było coś! A jabłka? No jasne, jabłka to klasyka. I jagody! O rany, tylko gdzie je teraz dostać? No nic, pewnie w sklepie jakieś będą mrożone… A płatki owsiane? Szczerze? Nigdy nie byłam ich fanką, ale może czas się przekonać? Bo podobno tak sycą, że szok.

• Ziemniaki! O, to mnie zaskoczyło! Ziemniaki?! Przecież zawsze się mówiło, że ziemniaki to samo zło. A tu nagle, że gotowane czy pieczone są spoko? No dobra, ale bez tych wszystkich sosów i tłuszczu, wiadomo. Ale wiecie, jak sobie przypomnę, jak kiedyś piekłam ziemniaki w ognisku… To był smak! Tylko czy to się liczy jako “zdrowo”? Chyba nie bardzo…

No dobra, to chyba mam plan. Ryba na obiad, jajka na śniadanie, a na kolację… może ten kalafior? Albo te płatki owsiane. No, zobaczymy. Ważne, żeby się najeść, ale też żeby później dobrze się czuć. To chyba o to chodzi, nie?

#Jedzenie Lekkie #Niskokaloryczne #Sycące Danie