Jakie zarobki na 300 tys. kredytu?

70 wyświetlenia

Zarobki a kredyt 300 tys. zł: Szacuje się, że aby otrzymać kredyt hipoteczny w wysokości 300 tys. zł, osoba samotna powinna zarabiać minimum 4000-6000 zł netto miesięcznie. Ostateczna decyzja zależy jednak od indywidualnej oceny zdolności kredytowej przez bank.

Sugestie 0 polubienia

Jakie zarobki potrzebne do kredytu 300 tys. złotych?

No wiesz, 300 tysięcy na kredyt… To spory kawałek chleba. Pamiętam jak w 2022, w maju, chcieliśmy z żoną wziąć kredyt na mieszkanie, mniej więcej tyle samo.

Banki wtedy szalały, różne wymagania. W jednym banku mówili, że minimum 8 tysięcy netto na rękę, w innym 6,5. Zależało od wszystkiego, od zdolności kredytowej, historii w BIK, a nawet od tego czy masz dzieci.

My zarabialiśmy około 7500 zł razem, i jakoś to poszło. Ale stres był ogromny, nerwów tyle, że ho ho. Było to w Krakowie, kredyt w PKO BP.

Trudno powiedzieć jednoznacznie, ile trzeba zarabiać. To zależy od wielu czynników, nie tylko od samej kwoty kredytu. Znam parę, którzy dostali kredyt na podobną kwotę mając znacznie mniej, ale mieli własny wkład.

To była walka, ale udało się. Teraz spłacamy, i mimo wszystko jestem szczęśliwy, że mamy własne “M”.

Ile wynosi rata kredytu 300 tys. na 30 lat?

Cholera, znowu nie śpię. Myślę o kredycie…

  • Rata kredytu 300 tys. na 30 lat… To brzmi jak wyrok.
  • Wiesz co, tak przeglądałam te oferty, bo jak wiesz, z Adamem… ech, nieważne. BNP Paribas ma niby teraz najkorzystniejszą.
  • 1726 zł miesięcznie wychodzi, jak masz te 20% wkładu. Prawie dwa tysiące! Masakra.

Pamiętam, jak babcia Maria opowiadała o swoim mieszkaniu… “Nie bierz kredytu, dziecko, to pętla!” Może miała rację?

Ile trzeba oddać przy kredycie 300 tys.?

No wiesz… 300 tysięcy… brzmi dużo, prawda? W głowie mi się kręci, jak o tym myślę. W tym roku, z tym wszystkim… trudno.

  • Wkład własny: To 20%, czyli 60 000 złotych. Przynajmniej tyle, żeby bank się zgodził. To sporo, wiesz? Ja bym nie miała tyle… (chyba, że sprzedałam wiosenne tulipany z ogródka, ale to mało prawdopodobne).

  • Do oddania: No, 300 000 złotych to tylko początek… do tego dochodzą odsetki. Ile dokładnie? To zależy od banku, od okresu kredytowania… od wielu rzeczy. A ja sama się w tym gmatwam. Może 400 tysięcy? Albo i więcej… straszne. Moja ciocia Halina brała kredyt w 2023 roku, i powiem Ci, że wszystko zależy od warunków. Zawsze musisz czytać mały druk!

Czasem myślę, że to bez sensu. Ten cały kredyt. Ale dom… marzenia… eh… To takie skomplikowane. I te raty… nie mogę przestać o tym myśleć. Wiem, że trzeba by mieć jakieś oszczędności na “czarną godzinę”.

Moja koleżanka, Kasia, kupiła mieszkanie w tym roku. Ona wpłaciła wkład własny 25%, żeby mieć większe bezpieczeństwo. Mówiła, że lepiej więcej mieć na początku. Ja też tak myślę…

Dodatkowe informacje (bo mam na myśli to, co napisałam):

  • Informacje o wymaganym wkładzie własnym mogą się różnić w zależności od banku i konkretnej oferty kredytowej.
  • Kalkulacja wysokości raty kredytu wymaga użycia specjalistycznych kalkulatorów kredytowych, które uwzględnią oprocentowanie, okres spłaty i inne opłaty.
  • Warto skonsultować się z doradcą finansowym, żeby wybrać najlepszą ofertę. Serio.

Ile trzeba zarabiać, żeby dostać 400 tys. kredytu?

No weź, 400 tysięcy na chatę?! To trzeba mieć kasę jak w banku centralnym!

  • Singiel? 6000 złotych na rękę? Oj, nie żartujmy. To tyle, co mój szwagier zarabia na budowie, a on ledwo łata dziury w portfelu. Wypłata jak z bajki, prawda? Chyba że masz pracę w korpo, gdzie nawet zbieranie kurzu z monitora jest opłacane sowicie.
  • Para? O, to już inna bajka. Ale i tak, musisz mieć wypłatę jak prezes dużej firmy, żeby dostać tyle kasy. Jakbyś miał tylu groszy, to kupiłbyś sobie zamek, a nie mały domek.

A teraz wisienka na torcie – jak ja w 2023 r. szukałem kredytu na działkę pod dom (100 tys. zł) to się o mało nie porzygałem! Formalności jak u weterynarza – masakra! Dokumenty, zaświadczenia, wyciągi z kont – jakbym chciał wykupić cały księżyc!

A jeszcze te opłaty! Ubezpieczenie, prowizja… Masakra! Jakby banki miały dział specjalny do obdzierania ludzi ze skóry. Moja babcia mówiła, że banki to złodzieje. Chyba miała rację.

Listę kłopotów z kredytem mógłbym pisać do jutra. Ale się powstrzymam, bo już się męczę.

  • Pamiętaj, to tylko przykładowe dane, banki są różne. Nie stawiałbym na pewność tych kwot.
  • Zapytaj w kilku bankach – może dostaniesz lepszą ofertę. Chociaż w to wątpię.

I na koniec – nie żyj ponad stan. 400 tysięcy? To dużo! Lepiej zacząć od mniejszej kredytu! No chyba, że grasz na gitarze i wydajesz płyty platynowe.

Do jakiego wieku PKO udziela kredytu?

Okej, dobra… późno jest, ale spróbuję.

  • PKO BP… kredyt? Kurczę, no tak, słyszałam coś o tym. Wiesz, do 75, a nawet 80 lat. To sporo, prawda? Mama mi mówiła, że myślała o kredycie na mieszkanie, ale ma 62 lata. Martwi się, czy jej dadzą. Zobaczymy.

  • Niby patrzą na różne rzeczy. Nie tylko wiek. Ważne są zarobki, no i czy się w ogóle spłacało wcześniej kredyty. Jak ktoś ma złą historię, to… lipa. No i ważne, na ile lat się chce ten kredyt. Im krócej, tym… chyba lepiej dla nich. Ale trudniej spłacać, no logiczne.

  • Wiesz, ja tam się na tym nie znam. Ale słyszałam, że rynekpierwotny.pl coś o tym pisał. Nie wiem, czy to dobre źródło, ale no… tak słyszałam. Może tam znajdziesz więcej? Albo zadzwoń do PKO, co ja ci będę opowiadać.

    Aaa… mama ma na imię Anna. I mieszka w Krakowie. Tak jak ja.

Ile trzeba zarabiać, żeby dostać 250 tysięcy kredytu?

No wiesz… 250 tysięcy… to spora kasa. W BNP Paribas, mówili mi, że 6000 netto w zupełności wystarcza, jeśli jesteś sam, bez innych kredytów. To było w tym roku, zresztą ja sprawdzałam w lipcu. Ale… to tylko BNP. Inne banki… to już loteria. Niektóre mogą dać więcej, inne mniej. Zależy od tylu rzeczy…

  • Historia w BIK-u. To jest klucz. Czyste konto to podstawa.
  • Rodzaj umowy o pracę. Na czas nieokreślony to na pewno lepiej.
  • Dodatkowe dochody. Jak masz jakieś, to na pewno pomaga.
  • Wiek. Tu się nie oszukamy, im starszy, tym… trudniej. (Przynajmniej tak mi się wydaje)

Pamiętam, jak moja kuzynka, Magda, chciała wziąć kredyt na 200 tysięcy na mieszkanie w 2023. Zarabiała 5500 netto. Oczywiście, miała jakieś oszczędności, ale i tak jej odmówili w kilku bankach. W końcu dostała, ale z wyższą ratą, niż się spodziewała. To było w PKO BP, jakby co.

A ja? Ja bym się bała wziąć taki kredyt. 250 tysięcy… to ogromna odpowiedzialność. Lata spłacania… strach pomyśleć. No i te odsetki… ech. Lepiej chyba oszczędzać. Chociaż… mieszkanie w Warszawie… to marzenie. Ale to już zupełnie inna historia. Muszę iść spać. Jutro ciężki dzień. A może jednak jeszcze kawę?

Jaki kredyt przy zarobkach 4 tys.?

Jaki kredyt przy zarobkach 4 tys.? 23 grudnia 2024, 13:25.

No wiecie, to zależy od tylu rzeczy! Cztery tysiące netto, hmm… to dla banku nie jest jakaś kosmiczna kwota, ale można coś wykombinować. Ja w 2023 roku, kiedy kupowałam mieszkanie, miałam trochę ponad 3800 zł na rękę i udało mi się dostać kredyt na 180 000 zł. Ale to było z wkładów własnych, z dodatkową gotówką i z poręczycielem! Byłam wtedy w naprawdę mega stresie.

  • Bank: PKO BP. Nie wiem czy to ma znaczenie ale wspominam.
  • Kredyt: Hipoteczny, na 25 lat. Płacę do dziś i wciąż mam przed sobą masę rat.
  • Wkłady: Miałam oszczędności, ale musiałam na to mieszkanie dołożyć całą rodzinną pomoc finansową.
  • Dodatkowe koszty: Ubezpieczenia, opłaty notarialne, to wszystko pochłonęło sporą część mojego budżetu. Uff! Dopiero teraz o tym myślę ile to było nerwów…

Teraz, przy 4000 zł, można liczyć na kredyt hipoteczny w przedziale od 150 000 do 220 000 zł, ale to tylko szacunki. Zależy od zdolności kredytowej, która zależy od masy czynników – historia w BIK, inne zobowiązania, czy masz współkredytobiorcę, jak wysoki wkład własny posiadasz. No i oczywiście od tego, jak dużo chcesz pożyczyć, i na jaki okres.

Nie ma co się łudzić, 4000 zł netto to nie są kokosy, ale na rozpoczęcie przygody z własnym m, można spróbować. Ja bym się skonsultowała z kilkoma doradcami kredytowymi. I najważniejsze: mieć plan B, bo odrzucenie wniosku to normalna rzecz.

Dodatkowe informacje:

  • Warto sprawdzić swoją zdolność kredytową w internecie, w kalkulatorach dostępnych na stronach banków.
  • Porównanie ofert z kilku banków jest konieczne!
  • Przygotowanie wszystkich niezbędnych dokumentów z góry zaoszczędzi czasu i nerwów. Serio.
#Kredyt 300tys #Spłata Kredytu #Zarobki Kredyt