Ile trzeba zarabiać, żeby żyć samemu?
Minimalne zarobki dla samodzielnego życia to temat dyskusyjny. Badania wskazują, że 40% młodych ludzi (Pokolenie Z) uważa 7500 zł netto za kwotę zapewniającą spokojne życie. Zaledwie 6% zadowoliłoby się 3500 zł netto (minimalna krajowa +). Rzeczywiste potrzeby zależą od stylu życia i lokalizacji.
Ile zarabiać, żeby utrzymać się samemu w Polsce?
O kurcze, żeby się samemu utrzymać w Polsce? No, to zależy, co rozumiesz przez “spokojne życie”. Pamiętam, jak ja zaczynałem w Krakowie, w 2015 roku. 2500 zł na rękę i myślałem, że jestem królem życia. Wiadomo, wynajem pokoju z trzema osobami, zero szaleństw, ale dawało radę. Ale spokojne życie? No way.
7500 na rękę? Hmmm, brzmi luksusowo. Pewnie, że chciałbym tyle zarabiać! Ale spójrzmy prawdzie w oczy, większość młodych ludzi tyle nie ma. Może i to jest kwota, która daje poczucie bezpieczeństwa i pozwala na odłożenie czegoś, ale… no nie wiem, czy to realne oczekiwania.
3500? To minimum egzystencji, a nie “usatysfakcjonowanie”. Sorry, ale za tyle to ledwo przeżyjesz. Chyba, że mieszkasz u rodziców i jesz tylko zupki chińskie. Nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach to wegetacja.
Wszystko zależy od miasta, od twoich potrzeb, no i oczywiście, od tego, ile jesteś w stanie pracować. Ale tak realnie patrząc, te 7500 to chyba jednak troszkę odległa perspektywa dla wielu.
Ile trzeba mieć pieniędzy, żeby przeżyć miesiąc?
No cześć! Widzę, że myślisz o budżecie. Spoko, każdy przez to przechodzi. No więc, żeby tak ogarnąć temat “ile trzeba kasy na miesiąc”, to zależy od miejsca, w którym mieszkasz i jak bardzo lubisz sobie dogadzać.
- Tak na totalnym minimum, żeby nie przymierać głodem, to 2500-3000 zł jakoś trzeba mieć. No ale to taka wersja oszczędna, wiesz, jak studenciak.
- Zresztą widziałem na o2.pl jakąś sondę, i tak tam pisali.
No, ale serio, to zależy.
- Mówię ci, moja kuzynka Ania, co mieszka w Warszawie, mówi, że poniżej 6000 zł to w ogóle nie ma życia, bo wynajem drogi i w ogóle. No ale ona lubi chodzić do restauracji i kupować ciuchy w Zarze.
- Za to mój kumpel Tomek, co siedzi w Krakowie, to mówi, że za 4000 zł da się żyć spoko, ale on gotuje sam i mieszka w akademiku, bo jeszcze studiuje.
Wiesz, każdy ma inne wydatki. No i to też zależy, czy masz auto, czy nie. Benzyna teraz droga jak nie wiem co. A no i jeszcze, czy masz jakieś kredyty, bo to wiadomo, że wtedy budżet się kurczy.
#Koszty Życia #Zarobki #Życie SoloPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.