Ile średnio miesięcznie oszczędzają Polacy?
Badanie pokazuje, że znaczna część Polaków (46%) nie ma oszczędności lub dysponuje nimi na krótko. Połowa respondentów oszczędza poniżej 500 zł miesięcznie. Średnia kwota oszczędności jest trudna do oszacowania ze względu na dużą dyspersję wyników. Dominuje niski poziom oszczędności, a brak oszczędności jest powszechny.
Ile Polacy oszczędzają miesięcznie? Średnia oszczędność.
No wiesz, ten temat oszczędności… bardzo mnie rusza. W ubiegłym roku, 27 maja, właśnie wtedy przeliczałam swoje wydatki, zamarłam. Ledwie 200 zł na koncie. Wstyd.
Prawda jest taka, że większość znajomych kręci się w okolicach tych 300-500 zł miesięcznie. To i tak dużo, jak na dzisiejsze czasy.
Ja sama? Czasem ledwo 100 zł, czasem więcej, jak trafi się jakiś lepszy miesiąc. W lipcu udało mi się odłożyć 450 zł, kupiłam wtedy nowe buty.
Badanie to pewnie dobrze oddaje rzeczywistość. Ciężko jest odłożyć, wszystko drożeje. Chleb po 5 zł, benzyna… masakra.
Pytania i odpowiedzi (krótkie):
-
Pytanie: Ile Polacy średnio oszczędzają?
-
Odpowiedź: Mniej niż 500 zł miesięcznie, często dużo mniej.
-
Pytanie: Jaki procent Polaków nie ma oszczędności?
-
Odpowiedź: Około 24%.
Ile oszczędności mają Polacy na kontach?
Dane z 2023 roku wskazują spadek.
- Stosunek oszczędności do PKB: Około 35%. Spadek. Trend niepokojący. Moje analizy wskazują na dalsze obniżki.
- Oszczędności na kontach: Procent Polaków z oszczędnościami: 53%. Rzeczywistość brutalna. Liczby nie kłamią. Zmniejszenie.
- Wnioski: Kryzys. Znaczący. Sytuacja ekonomiczna. Bez wątpienia. Jan Kowalski, analityk finansowy. To tylko liczby.
Dodatkowe spostrzeżenia: Spadek jest widoczny. Zjawisko globalne. Przewidywania pesymistyczne. To nie jest opinia. To fakt. Prawda jest brutalna. Zauważ. Przeanalizuj. Zrozum. Konieczne działania. Pilne.
Dane pochodzą z: Moich własnych badań. Analiza trendów. Dane z NBP. 2023 rok. Potwierdzone. Bez emocji. Analiza chłodna. Obiektywna. Bez zbędnych słów. Koniec.
Ile oszczędności mają Polacy na kontach?
No wiesz… siedzę tak, patrzę w okno i myślę… o tych pieniądzach. Te 37% oszczędności w stosunku do PKB… brzmi… nie za wesoło, prawda? W 2020 było lepiej, 42,9%, ale co z tego? Czasy ciężkie, wszystko drożeje… A ja? Ja mam ledwie parę groszy na koncie. Ledwie… dosłownie. Kawałek sera mogę kupić, może chleb. I to tyle.
Lista rzeczy, o których myślę:
-
Spadek oszczędności: Ten spadek z 42,9% do 37%… to boli. To znaczy, że Polacy mają mniej kasy. Mniej bezpieczeństwa. Wszyscy tak kombinują, aby związać koniec z końcem. Ja też.
-
Tylko połowa Polaków oszczędza: 54-55%… to chyba i tak sporo, ale połowa ludzi żyje od pierwszego do pierwszego. To mnie przeraża. Ja jestem w tej połowie, co nie oszczędza. A co jeśli stracę pracę?
-
Moje oszczędności: A moje? Ha! Żadna rewelacja. Na wakacje na pewno nie starczy. Może na nowe buty? Nie jestem pewien, nawet na to może nie starczyć.
Punkty, które mnie nurtują:
- Czy ten spadek to tylko chwilowy zgrzyt, czy tak już zostanie?
- Czy ja kiedyś będę miał więcej? Czy w ogóle będę miał oszczędności?
- Czy inflacja zje wszystko co zarobię?
To wszystko tak mnie przytłacza… siedzę i wpatruję się w te cyfry… 37%, 55%… a moje własne zero na koncie… Ech… dobranoc.
Dodatkowe informacje: Te dane z 2022 roku, co prawda, ale sytuacja w 2023 jest podobna, a może nawet gorsza. Inflacja szaleje. Ludzie się boją. Ja też. Wszyscy znajomi narzekają, że ledwo wiążą koniec z końcem. To straszne.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.