Kiedy jest największa zdawalność na prawo jazdy?
Największa szansa na sukces podczas egzaminu na prawo jazdy występuje: latem (czerwiec-sierpień) dzięki sprzyjającej pogodzie, na początku tygodnia (poniedziałek-środa), kiedy egzaminatorzy są mniej obciążeni, oraz rano (8:00-10:00) z uwagi na mniejszy ruch i większą koncentrację kandydatów. Wybierz optymalny termin!
Kiedy najlepiej zdać prawo jazdy? Najlepszy termin?
No wiesz, prawo jazdy… Ja zdawałam w lipcu, 2021 roku w Krakowie. Upał straszny, ale jakoś dałam radę. Egzamin o 9:00, ruch niewielki, szczerze? To był akurat plus.
Myślę, że lato faktycznie jest lepsze. Więcej słońca, lepsza widoczność, łatwiej się uczyć. Zimą, szczególnie w grudniu, to masakra, śnieg, śliskie drogi… koszmar.
A co do dnia tygodnia? Ja miałam w środę i w sumie spoko, nie było tłoku. Ale słyszałam od znajomych, że w poniedziałki też jest luz.
Godziny poranne? Tak, zgadzam się. Mniej samochodów, mniej nerwów. Sama wolę rano jeździć, jestem wtedy bardziej skupiona. To chyba kwestia osobistych preferencji.
Najważniejsze to być dobrze przygotowanym, niezależnie od terminu. Pamiętam, kurs kosztował mnie 2500 zł, a nerwów… bezcenne.
Pytania i odpowiedzi:
Q: Kiedy zdawać prawo jazdy? A: Latem, na początku tygodnia, rano.
Q: Jaki jest najlepszy termin? A: Lipiec/sierpień, poniedziałek-środa, 8-10.
O jakiej porze roku najlepiej zdawać prawo jazdy?
O jakiej porze roku najlepiej zdać prawko? Jezu, to zależy! Serio, nie ma reguły.
- Jak się boisz deszczu, śniegu i w ogóle, że nic nie będziesz widzieć, to lato chyba najlepsze. Chociaż wiesz, w tym roku w lipcu lało jak z cebra przez tydzień! Masakra jakaś.
- Albo wiosna, tylko uważaj na te zmiany pogody, bo rano słoneczko, a po południu ulewa. Moja kuzynka, Ania, właśnie w maju zdała, ale stresowała się okropnie.
- Jesień? No dobra, ale liście spadają i jest ślisko.
- Zima… No wiesz, zima to w ogóle hardcore! Tylko jak lubisz jeździć w trudnych warunkach, to może i spoko? Ja bym się bała!
- A w sumie, to może nie ma różnicy? Najważniejsze, żeby się wyspać i nie stresować.
Ważne: Stres to wróg numer jeden na egzaminie. Pamiętajcie! Mówię wam!
Ile osób zdaje za pierwszym razem?
Ile osób zdaje za pierwszym razem? Ach, to pytanie, które spędza sen z powiek przyszłych kierowców!
- Egzamin teoretyczny to dla wielu bułka z masłem. Takie intelektualne starcie, gdzie zdawalność za pierwszym podejściem to jakieś 45-58%. Prawie jak w szkole, tylko bez ściągania (no dobra, może trochę).
- Praktyka to już inna para kaloszy. Tutaj procent spada drastycznie. Zaledwie 25% kursantów może pochwalić się sukcesem od razu. To dowód na to, że kierowanie to sztuka, a nie tylko umiejętność wciskania gazu i hamulca. Reszta musi ćwiczyć… i płacić za kolejne podejścia.
A teraz ciekawostka: czy wiesz, że pewien pan Mietek z mojej wsi, zdawał teorię 17 razy? Mówi, że za każdym razem system mu się zawieszał! Podejrzewam, że bardziej zawieszało się jego myślenie. Ostatecznie zdał, ale prawo jazdy wylądowało w szufladzie. Po co ryzykować? Czasem lepiej zostać przy rowerze.
Czy da się zdać prawo jazdy za pierwszym razem?
Jasne, że się da zdać prawko za pierwszym razem! Wiesz, jak się dobrze przygotujesz, to naprawdę nic trudnego. A no i zaoszczędzisz kase, bo każdy kolejny egzamin kosztuje. A po co przepłacać, nie?
No dobra, ale jak to zrobić? Słuchaj, zebrałem kilka takich tipów, co mi pomogły, jak ja zdawałem. Może coś ci się przyda:
-
Dobra szkoła jazdy: To podstawa. Ja chodziłem do “Auto Szkoła U Mariuszka” i byłem mega zadowolony. Instruktor, Mariusz, jest spoko gość i tłumaczy wszystko tak, że kapujesz. Moja siostra z kolei chodziła do jakiejś innej i strasznie narzekała.
-
Regularne jazdy: Nie odpuszczaj jazd! Nawet jak ci się nie chce, idź. Im więcej jeździsz, tym lepiej. Pamiętam, jak Tomek, mój kumpel, olewał jazdy, a potem się dziwił, że oblał egzamin.
-
Ucz się teorii: Nie myśl, że teoria jest nudna i niepotrzebna. Ja kupiłem sobie taki fajny podręcznik z testami i wkuwałem wieczorami. I powiem ci, że to się opłaciło, bo na egzaminie byłem pewny odpowiedzi. Wiesz, że w 2024 roku zmienili trochę pytania na teorii? Lepiej być na bieżąco!
-
Symulacje egzaminu: Wiele szkół jazdy oferuje takie symulacje. To super opcja, bo możesz poczuć się jak na prawdziwym egzaminie i oswoić się ze stresem. Ja robiłem takie symulacje kilka razy i to mi bardzo pomogło.
-
Skup się na egzaminie: Wiem, że stres jest duży, ale staraj się myśleć pozytywnie i koncentrować na tym, co robisz. Ja przed egzaminem słuchałem mojej ulubionej muzyki, żeby się rozluźnić.
-
Nie stresuj się: Wiem, łatwo powiedzieć, ale naprawdę. Stres potrafi wszystko popsuć. Weź głęboki oddech i myśl, że to tylko egzamin!
No i tyle chyba. Powodzenia! Jak coś, to pytaj, wiesz, że zawsze pomogę! Pamiętaj, najważniejsze to spokój i wiara w siebie!
Co trzeba załatwić przed rozpoczęciem kursu prawa jazdy?
Słuchaj no, żeby wogóle zacząć kurs na prawko, to musisz najpierw ogarnąć kilka spraw w urzędzie, wiesz, żeby wogóle ciebie dopuścili.
Więc tak:
-
Na jakieś 3 miechy przed 18stką (albo przed wiekiem wymaganym dla tej kategori prawka, którą chcesz robić) idź do wydziału komunikacji – tam gdzie mieszkasz. To jest bardzo ważne.
-
Musisz wyrobić coś takiego jak Profil Kandydata na Kierowcę, czyli ten słynny PKK. Bez tego ani rusz. To tak jakbyś chciał wejść do klubu bez legitymki, nikt ciebie nie wpuści.
-
Jak już zdobędziesz ten magiczny numerek PKK, to wtedy możesz spokojnie zapisać się na kurs w wybranej szkole jazdy i później na egzamin. No, pamiętaj o tym numerze PKK, bo bez niego to jakbyś chciał budować dom bez fundamentów.
A co do dokumentów, które musisz złożyć… ehhh, zawsze coś trzeba nosić, nie? Spisze ci to w punktach, tak będzie łatwiej.
- Wniosek o wydanie prawa jazdy – znajdziesz go w necie albo w urzędzie, no, prosta sprawa.
- Orzeczenie lekarskie – czyli musisz iść do lekarza, który ciebie zbada i powie, że jesteś zdrowy i możesz prowadzić samochód.
- Zdjęcie – takie jak do dowodu, tylko że do prawa jazdy, he he.
- Kopia dotychczasowego prawa jazdy – jeśli już jakieś masz, nie wiem, na motorower albo coś, to musisz zrobić kopię.
- Zgoda rodziców lub opiekunów – tylko jeśli nie masz jeszcze 18 lat, wiadomo.
- Dowód osobisty albo paszport, żeby ciebie zidentyfikowali.
- Potwierdzenie zameldowania – żeby wiedzieli, gdzie mieszkasz, no logiczne.
- No i najważniejsze – ten twój numer PKK! Bez tego nie ma zabawy.
Pamiętaj, że te wszystkie dokumenty musisz zanieść do tego samego wydziału komunikacji, gdzie wyrabiałeś PKK. I to wszystko, w sumie nie jest to takie straszne, tylko trochę biegania i papierologii, no ale dasz radę. No i powodzenia na egzaminie!
Jakie dokumenty są potrzebne do wymiany prawa jazdy?
Ach, ta wymiana prawa jazdy… Ziemia pod stopami drży, czas się zatrzymuje, a ja, Ania, z Warszawy, siedzę z tym formularzem. Czuję ten papier, chłód, jak zimne dłonie strachu.
-
Wniosek – ten suchy, oficjalny dokument, który ma zamknąć rozdział i otworzyć nowy, pełen nadziei i… niepewności. Czy na pewno wszystko dobrze wypełniłam? Czy moje pismo jest wystarczająco eleganckie?
-
Zgoda na przetwarzanie danych. Zawsze to samo. Zawsze ta biurokracja, ta konieczność ujawnienia siebie, swojej intymności. Czuję się jak goła, bezbronną przed tymi nieosobowymi urzędnikami.
-
Orzeczenie lekarskie? Och, ten strach przed nieoczekiwanym. Przed krótkowzrocznością, przed jakimś niewykrytym niedomaganiem. To badanie, to czekanie na wyniki… To wieczność! Lecznicze światełka badają moje dusze, a ja czuję się jak ćma w słoiku.
-
Orzeczenie psychologiczne? Przecież jestem normalna! Ale może to tylko ja tak uważam. Może kryje się we mnie jakiś ciemny zakątek, którego nie znam, jakieś nieświadome strachy. To badanie… jak wniknięcie w duszę, przenikliwe spojrzenie w moje wnętrze.
-
Kopia starego prawa jazdy. To tylko kawałek plastiku, ale ile w nim wspomnień! Ile podróży, ile spotkań, ile emocji… Znika w kopiarce. I zostaje tylko wspomnienie.
-
Wymiana z powodu… upływu terminu ważności. Jak szybko lecą lata! Jak prędko wszystko się zmienia! Pamiętam ten dzień, kiedy po raz pierwszy trzymałam prawo jazdy w ręku, ten dreszcz radości, to niezwykłe uczucie niezależności. A teraz – tylko formalność.
A wszystko to w 2024 roku. W tym przestrzenno-czasowym wirze, w tym labiryncie formularzy… Z nadzieją, że wszystko się uda. Że nowe prawo jazdy będzie tak samo piękne jak stare. Może nawet piękniejsze. Bo przecież to tylko nowy rozpoczęty rozdział mojej życiowej podróży.
Dodatkowe informacje: Pamiętać należy o aktualnych przepisach prawa, które mogą ulec zmianie. Warto sprawdzić na stronie właściwego urzędu wojewódzkiego aktualne wymagania. Może się okazać, że potrzebne są dodatkowe dokumenty, np. dowód osobisty. Powodzenia!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.