Jak rozpoznać, czy 3-letnie dziecko potrzebuje terapii logopedycznej?

Okej, dobra, to spróbuję to przepisać tak, jakbym to ja komuś opowiadała, dobra? Bez tych wszystkich regułek i sztywnych zdań.

No więc, jak rozpoznać, czy Twój trzylatek, ten Twój kochany urwis, potrzebuje logopedy? Wiesz, tak naprawdę to nie jest tak hop-siup oczywiste. Ale są pewne rzeczy, które, no nie powiem, powinny Ci dać do myślenia.

Wiesz, jak sobie przypomnę mojego synka, to on jako trzylatek gadał jak najęty! Ale to nie znaczy, że każde dziecko tak ma, prawda?

Ale dobra, do rzeczy. Na co zwracać uwagę?

• Trudności z rozumieniem… No właśnie, rozumie cokolwiek? Wiesz, czy jak mu powiesz “Przynieś misia”, to wie, o co chodzi? Albo jak zapytasz “Gdzie jest auto?”, to pokazuje? Bo jeśli nie, jeśli tak patrzy, jakbyś mówiła po chińsku… No to coś może być na rzeczy. A jak powiesz “daj auto”, to wiesz o które chodzi? Bo niektórzy w tym wieku, to udają tylko że nie słyszą, sami nie wiem.

• Ubogie słownictwo… No dobra, ale co to znaczy? No wiesz, chodzi o to, czy mówi dużo, czy mało. Czy używa słów, których używają inne dzieci w jego wieku. Na przykład, nie wiem, niby trzylatek powinien już jakoś tam nazywać zwierzęta, kolory… A jak tylko “eee” i “aaa”, no to… sami wiecie. Mój bratanek na przykład, w wieku trzech lat, to mówił tylko “bam” na wszystko. Potem się okazało, że wszystko dla niego było czymś, co się rozbija… Kto by pomyślał?

• Zdania… właściwie ich brak. Wiesz, czy Twój maluch w ogóle buduje zdania? Czy tylko mówi pojedyncze słowa? Albo łączy je w jakieś dziwne konstrukcje, które brzmią, jakby je Yoda uczył? Bo wiesz, zdania w tym wieku nie muszą być idealne, ale żeby jakieś tam były, prawda? Wiesz, jak się córka sąsiadki jąkała w tym wieku, a teraz jest doktorem!

• No i ta wymowa… Wiesz, czy w ogóle rozumiesz, co on do Ciebie mówi? Czy brzmi to jak język obcy? Bo czasami dzieci mają problem z wymawianiem niektórych głosek. Na przykład “r”, “sz”, “ż”… to normalne. Ale jak nie wymawia prawie nic, no to… Wiesz co, pamiętam, że moja mama zawsze powtarzała, że jak dziecko nie umie “r”, to będzie prawnikiem. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale…

No i co? No i jeśli zauważysz kilka z tych rzeczy… wiesz, tak szczerze, to chyba lepiej się skonsultować z logopedą. Nie ma co panikować, ale lepiej sprawdzić, co nie? Bo wiesz, im wcześniej się zareaguje, tym lepiej. A to przecież dla dobra Twojego dziecka, prawda?

#Logopedia Dziecko #Mowa 3 Latka #Terapia Logopedyczna