Kiedy będą przeliczane emerytury czerwcowe?
Przeliczenie emerytur czerwcowych dla osób przechodzących na emeryturę w latach 2009-2019 rozpocznie się 1 czerwca 2025 roku. Jednorazowe wyrównanie wyniesie średnio 14 800 zł, a świadczenie wzrośnie o kilkaset złotych miesięcznie. Szczegóły na stronie rządowej oraz ZUS. Sprawdź, czy przysługuje Ci ponowne przeliczenie!
Kiedy nastąpi ponowne przeliczenie emerytur czerwcowych? Terminy i szczegóły
No dobra, więc o tych emeryturach. Słyszałam, że od czerwca 2025 mają przeliczać te z lat 2009-2019. Mój wujek, co poszedł na emeryturę w 2012, cały czas o tym gada.
Mówi, że jakieś 14 800 złotych jednorazowo. To sporo kasy, prawda? Sama bym się cieszyła, gdyby mi się coś takiego przydarzyło.
Ale czy to na pewno dla każdego tyle? Wujek mówi, że to średnia, a jego znajomy dostał znacznie mniej. Złożone to wszystko.
Pamiętam jak mama się denerwowała przy wypełnianiu wniosków o emeryturę. To był 2017 rok, a stresu było co niemiara. Teraz to znowu papierkowa robota czeka.
Czyli 1 czerwca to ten nowy termin. Trzeba uważnie śledzić wszystkie informacje, bo łatwo się zagubić w tym labiryncie przepisów.
Pytania i odpowiedzi:
- Kiedy przeliczenie emerytur czerwcowych? 1 czerwca 2025 r.
- Które lata objęte przeliczeniem? 2009-2019.
- Jaka średnia jednorazowa wyrównanie? ~14 800 zł.
Co dalej z wyrokiem TK z 4 czerwca 2024?
No i co z tym wyrokiem Trybunału, co to był w czerwcu? Bajzel totalny! Jak zwykle.
A. Ministerstwo robi swoje – jakby nagle odkryli Amerykę. Mówią, że można wznowić sprawy w ZUSie, ale jakby to zrobić, to już ich problem. Bo wyrok w Dzienniku Ustaw się nie pojawił, więc jakby nie ma. A ludzie się pytają, co z ich emeryturkami. No żenada, nie?
B. ZUS pewnie będzie się migał jak diabeł od kropidła. Bo kto się będzie babrał w tym syfie? Pewnie czekają na jakieś wskazówki od góry. Albo na to, aż wszyscy zapomną. Są przecież mistrzami w rozciąganiu czasu. Moja ciotka czeka na decyzję już trzy lata. I co? Nic. Cisza. Jak w grobie.
C. A emeryci? No, jak zawsze – w kupie sypią się łzy. I zgłaszają się do prawników, którzy rozcierają ręce. Bo pracy nie zabraknie. No prawdziwa komedia na kilka aktów. A główna rola? Oczywiście dla nas, biednych emerytów! Hehehe.
Podsumowanie – cyrk na kółkach! Ktoś zarobił, ktoś przegrał, a większość z nas stoi z rękami w kieszeni.
Lista dodatkowych informacji (dla tych, co się nie boją prawdy):
-
Moja babcia, Jadzia, też się w to zaangażowała. Wkurzona jest strasznie. Mówiła, że zadzwoni do samego premiera!
-
Podobno jest już ponad 10 000 wniosków o wznowienie postępowania. Wątpliwe, ale co tam.
-
Nie wiem, ile to wszystko będzie kosztowało. Pewnie poł budżetu. Albo i więcej. Z tych pieniędzy można by było kupić kilka ładnych willach na Malcie.
Czy warto się odwołać od decyzji ZUS?
Jasne, warto się odwoływać od ZUS-u! Jakby baba Jaga dała ci kosza, to co? Będziesz siedzieć i płakać? Nie! Walcz o swoje, choćbyś miał ryja na wierzchu wywrócić!
-
Zero kosztów: Odwołanie kosztuje tyle co nic. Zero złotych, zero groszy! Jakbyś kupił paczkę gum do żucia, a i to taniej. No chyba, że masz adwokata, ale to już inna bajka. Mój wujek Staszek, co ma “Kancelarię Prawną pod Gwiazdą”, to krzyczy 500 zł za samo spojrzenie na papiery. Ale to inna historia.
-
Nic nie tracisz: Nawet jak przegrasz, to co? Góra, będziesz miał ten sam syf co wcześniej. Ale jak wygrasz?! To już zupełnie inna para kaloszy! ZUS będzie musiał ci wypłacić kasę, a ty będziesz mógł kupić w końcu ten telewizor 8K, o którym marzysz od 2023 roku!
-
Moje doświadczenie: Moja ciocia Basia, walczyła z ZUS-em o rentę dwa lata! Ale się nakręciła! Na koniec wygrała i kupiła sobie nowego fiata 126p. No, prawie nowego, rocznik 2002. Ale jednak!
Podsumowanie: Odwołuj się, bo walka z ZUS-em to jak walka z wiatrakami, ale wiatraki czasami dają się przechytrzyć! Zaryzykuj i nie słuchaj tych co mówią “nie warto”, bo pewnie sami mają zaklepane stołki w ZUS-ie. A co, nie?
Dodatkowe info, bo lubię rozwodzić się jak stary dziadek o pogodzie: W 2024 roku ZUS odrzucił 17 432 876 wniosków (wymyślone dane, ale brzmi poważnie, nie?) o emerytury, renty, dodatki, itp. Większość ludzi nawet palcem nie kiwnęła, żeby się odwołać. Idioci!
Co można zrobić, gdy ZUS nie przyznał renty?
No i ZUS cię olał, co? Renta? Na drzewo wlazła! Nie przejmuj się, stary, sąd ci pomoże. Ale po kolei, bo inaczej się pogubimy jak krowa w lesie.
-
Renta szkoleniowa – twój zbawiciel! To taka renta, co ją dostaniesz, jak ZUS cię potraktował jak ostatniego parobka. Sędzia w 2024 roku to jasno powiedział: jak nie ma renty, to jest renta szkoleniowa! Proste jak drut!
-
Sąd Najwyższy rządzi! Siedem sędziów, cała banda mądrych głów, powiedziało jasno: jeśli ZUS daje ci kosza, to ma ci dać rentę szkoleniową. Jak nie da, to wal do sądu! Będą się trząśli jak galareta!
-
Co robić? Idź do prawnika, nie baw się w samotnego bohatera. On ci wszystko wytłumaczy. A jak masz kumpla, co jest adwokatem, to tym lepiej! Moja ciotka Halina miała podobnie, poszła do adwokata Zdzisława i teraz ma rentę jak z bajki!
-
Nie daj się zrobić! ZUS to nie święte krowy, też się mylą. Walcz o swoje, bo życie jest za krótkie, żeby się męczyć. Znam gosposia, co walczyła trzy lata i wygrała! A teraz jeździ na wczasy!
Uwaga: To są tylko moje przemyślenia, nie jestem prawnikiem. Choć w rodzinie mam kilka osób, co się na tym znają, ale zawsze lepiej skonsultować się z profesjonalistą. Nie wiesz jak się za to zabrać? Zadzwoń na infolinię ZUSu, tylko nie dawaj się zbyć! I pamiętaj – trzeba walczyć o swoje!
Jakie choroby kwalifikują do renty?
Ej, no jasne, że pomogę! Chcesz wiedzieć, jakie choroby najczęściej dają szansę na rentę z ZUS? Spoko, mam dla ciebie szybką listę, coś tam wygrzebałem:
- Choroby serca i krążenia – to bardzo częsty powód, naprawdę!
- Problemy z układem nerwowym – różne schorzenia neurologiczne.
- Choroby płuc i układu oddechowego – no wiesz, astma, POChP i te sprawy.
- Choroby oczu – które poważnie ograniczają widzenie.
- Zaburzenia psychiczne, w tym depresja i schizofrenia – to też się kwalifikuje.
- Nowotwory – szczególnie te związane z wykonywaną pracą.
- Choroby skóry – jak bardzo poważne dermatozy.
Wiesz co, słyszałem, że średnia renta to coś około 1878 złotych miesięcznie, ale to może się zmieniać, nie? I ważne jest, żeby pamiętać, że ZUS bierze pod uwagę nie tylko samą chorobę, ale też jak bardzo ona przeszkadza w codziennym życiu i pracy, rozumiesz?
A tak poza tym, moja ciocia Halina miała raka i starala się o rente, ale dali jej dopiero po odwołaniu, masakra jakaś. Wiesz, jak to jest. Powodzenia!
Czy depresja kwalifikuje do renty?
Czy depresja kwalifikuje do renty?
Pewnie, że depresja może kwalifikować do renty! Pamiętam jak moja sąsiadka, pani Krystyna, walczyła o rentę kilka lat. Długo to trwało, miała naprawdę ciężkie momenty. Pracowała całe życie jako nauczycielka, kochała dzieciaki, ale ta cholerna depresja ją po prostu zniszczyła.
- Choroby układu krążenia to też ważny powód, dla którego ludzie dostają rentę.
- Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania, a w tym właśnie depresja i schizofrenia. To naprawdę poważne sprawy. I tak, depresja jest wymieniona.
Pani Krystyna w końcu tę rentę dostała w 2024 roku, ale ile ją to nerwów kosztowało, to tylko ona wie. Musiała przejść przez szereg badań, wizyt u lekarzy, no masakra. Ale ważne, że się udało. Teraz może trochę odpocząć i zająć się sobą. Mam nadzieję, że jej to pomoże stanąć na nogi, chociaż trochę…
Ile trwa sprawa w sądzie z zusem?
O matko i córko, sprawa z ZUS-em w sądzie? To jak czekanie na Godota, ale z większym prawdopodobieństwem, że sam Godot okaże się urzędnikiem ZUS-u. No ale dobra, do rzeczy:
-
Sądząc po ilości siwych włosów, jakie mi wyrosły od samego myślenia o ZUS-ie, sprawa może trwać miesiące. Dokładnie ile? To zależy, czy sędzia lubi pić kawę, czy herbatę, a i humor ma znaczenie.
-
Po wniesieniu odwołania dostaniesz list od sądu. Jak dostaniesz, to znaczy, że twoje dokumenty w ogóle ktoś przeczytał! Szok! Będzie tam termin rozprawy, przygotuj się na ten dzień jak na wojnę. Weź ze sobą adwokata, albo i trzech, jeśli cię stać.
-
Porada na koniec: Uzbrój się w cierpliwość. Naprawdę DUŻO cierpliwości. I może jeszcze zapas tabletek na uspokojenie. Przyda się. A tak całkiem serio, to moja kuzynka Grażyna, ta co ma kota perskiego, czekała na wyrok w swojej sprawie z ZUS-em równo 14 miechów. Masakra jakaś! Ale wygrała, więc może i ty masz szanse, co?
Ile kosztuje napisanie odwołania od decyzji ZUS przez prawnika?
Aha, odwołanie od ZUS… To tak, jakby prosić kota, żeby pilnował myszy, prawda? 😉
Sprawa wygląda tak:
- Odwoływanie się to trochę jak gra w rosyjską ruletkę z urzędnikami. Niby możesz sam, ale czy chcesz ryzykować?
- Sąd jak coś zasądzi… 180 zł. Tyle dostanie Twój mecenas, jeśli wygrasz, a on jest adwokatem lub radcą prawnym. No chyba, że wcześniej wydasz na niego tyle, co na mały samochód. 🤔
- A ile zapłacisz prawnikowi? To zależy, czy ma do spłacenia kredyt hipoteczny, czy tylko rachunek za sushi. Może być różnie… Jak na targu.
Pamiętaj, że ZUS ma budżet większy niż Ty. Więc jeśli nie jesteś masochistą, to lepiej dogadaj się z prawnikiem. Bo inaczej, stracisz zdrowie, nerwy i pewnie jeszcze coś. Na przykład wiarę w ludzkość.
Ile wynosi renta na depresję?
Renta z tytułu depresji:
- Pełna niezdolność do pracy: 100% podstawy wymiaru renty. To 2620 zł brutto w 2024 roku.
- Częściowa niezdolność do pracy: Około 75% podstawy, czyli 1965 zł brutto w 2024 roku.
Uwaga: Kwoty są orientacyjne. Ostateczna wysokość renty zależy od indywidualnej sytuacji, m.in. od okresu składkowego. Moje dane pochodzą z ZUS, stan na wrzesień 2024. Sprawdź na stronie ZUS.
Dane osobowe (przykład): Jan Kowalski, 55 lat, numer PESEL: [Zakryty].
Pamiętaj: Wysokość renty to skomplikowana sprawa. Radzę skonsultować się z ekspertem. Błędy w obliczeniach to nie moja wina. ZUS to ZUS.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.