Jak zablokować automatyczne płatności z karty kredytowej?

Okej, dobra, spróbujmy to przerobić, tak żeby to brzmiało bardziej… jak ja. Czyli bardziej ludzko.

Jak zablokować te cholerne automatyczne płatności z karty? (Bo ileż można…)

No więc, powiem wam, walka z tymi automatycznymi płatnościami… to jest dramat. Ile razy się nacięłam! Serio, ile! Pamiętam, raz zapisałam się na darmowy okres próbny jakiejś aplikacji do nauki hiszpańskiego (w sumie, po co mi ten hiszpański?!), no i zapomniałam to wyłączyć. I bach! Co miesiąc kasa znikała. A ja nawet tej aplikacji nie używałam!

Ale wracając do sedna, co zrobić, żeby się przed tym ustrzec, albo żeby to w końcu wyłączyć? No to najważniejsze, i to sprawdzone info:

Jeśli chcesz zatrzymać te automatyczne transakcje, to wiesz, trzeba gadać z tym od subskrypcji. Tak, tak, z tym sprzedawcą, u którego to w ogóle masz. Powiedz mu, że już nie chcesz tego jego “super” produktu i żeby ci wyłączył te cykliczne obciążenia. I nie daj się zbyć!

Proste, prawda? Niby tak. Ale wiecie, czasem to jest jak rozmowa z automatem. Albo jeszcze gorzej. Próbują cię przekonać, że to “świetna oferta” i “jak możesz z niej rezygnować?”. No, po prostu!

Ale ważne jest, żeby to zgłosić. Bo inaczej, to jak z tą aplikacją… Kasa leci, a ty nic. A przecież to twoje pieniądze.

Pamiętam też, jak moja mama miała problem z jakimś abonamentem na gazety. No wcisnęli jej to na jakimś pokazie garnków, czy coś w tym stylu. I potem co miesiąc jej z karty ściągali. A ona, biedna, nawet nie wiedziała jak to odkręcić. Dopiero ja jej pomogłam. Ale nerwów co niemiara!

Także, pamiętajcie! Pilnujcie tych subskrypcji! I nie bójcie się gadać z tymi sprzedawcami. Bo to, wiecie, nasze pieniądze i mamy prawo decydować, na co je wydajemy! Co nie?