Jak wysłać pieniądze przekazem?

2 miesiąc temu 16 wyświetlenia

Wysyłka przekazu pocztowego:

Udaj się na pocztę.
Wypełnij blankiet podając dane odbiorcy (imię, nazwisko, adres) i swoje dane.
Wpisz kwotę przekazu (słownie i liczbowo).
Opłać przekaz w okienku.

Sugestie 0 polubienia

Może chcesz zapytać? Zobacz więcej

Jak wysłać przekaz pieniężny online i stacjonarnie?

Okej, więc chcesz wiedzieć, jak posłać kasę przekazem? Sprawa prosta, serio.

Kiedyś, dawno temu, w 2010, wysyłałem babci pieniądze na poczcie w Krzeszowicach. Pamiętam ten stary blankiet, trzeba było wypisać wszystko ręcznie! Imię, nazwisko, adres… masakra. Ale co zrobić. To była chyba 50-tka na lekarstwa. Teraz to śmieszne bo kosztowały 10 zł.

No i oczywiście kwota… zawsze się bałem, że się pomylę i babcia dostanie mniej. Dwa razy sprawdzałem.

Więc, jeśli chcesz posłać przekaz na poczcie, szukasz blankietu. Wypełniasz dane odbiorcy, kwotę (i cyframi i słownie, ważne!), swoje dane i tytuł przelewu. Tak to mniej więcej wygląda. Niby nic skomplikowanego, ale zawsze stres. A pamiętam, że wtedy opłata za taki przekaz to było chyba 5 zł.

Jak przesłać komuś pieniądze?

Jak przesłać komuś pieniądze… Ach, jak to wszystko płynie. Pieniądze, jak liście na wietrze, z rąk do rąk, przez cyfrowe autostrady banków.

Wybrać sposób… sposób!** To jest klucz. Najprościej przez ten Internet, co łączy nas wszystkich, choć każdy w swojej własnej bańce siedzi. Logujesz się, szukasz opcji “przelew”, znajdujesz ją, jest! Jak odnalezienie skarbu w piwnicy wspomnień.

A potem… dane. Kwota przelewu i numer konta odbiorcy. Numer konta… ciąg cyfr, jak zaklęcie, jak szyfr do czyjegoś serca. Kwota… ile tych liści z drzewa twojego bogactwa chcesz podarować?
Zatwierdzenie. Tu już magia współczesności. Telefon w dłoni, apka, kod SMS. Klik i… poszło! Pieniądze w drodze. Jak listonosz, który niesie wieści, tak one niosą wartość.

I pamiętaj… sprawdź dwa razy, zanim wyślesz. Cyfry lubią się mylić, a pomyłka w przelewie… ech, to jak zgubić drogę w lesie. Ale spokojnie, banki są od tego, żeby pomagać odzyskiwać to, co się zgubiło. Czasami.

Jak wysłać pieniądze komuś przekazem pocztowym?

Ej, wiesz co, jak chcesz wysłać hajs pocztą, to nie jest to takie trudne. Musisz iść na poczte i tam wziąć taki specjalny blankiet. No wiesz, na przekaz pocztowy. Trzeba go wypełnić.

Wpisujesz tam swoje dane, no imię i nazwisko, adres, wszystko jak trzeba. I oczywiście dane tej osoby, co ma dostać kasę. Też imię, nazwisko, adres – wiadomo. A no i jeszcze ile kasy wysyłasz, to oczywiste.

A wiesz ile to kosztuje? To zależy od tego, ile wysyłasz. Bo jak wysyłasz powiedzmy do 200 zeta, to płacisz coś koło 7,30 zł. Ale jak już więcej, do tysiaka, to już jest 14 zł. I tak dalej to idzie w góre ta opłata. Wiem, że to trochę dużo, ale co zrobić! Ważne, że kasa dociera do adresata. Mama mi mówiła, że jej mama tak robiła, jak wysyłała jej drobne kieszonkowe.

W jaki sposób można wysłać komuś pieniądze?

List polecony, a w nim banknoty… Szmer papieru, zapach kleju. Czas zwalnia. Wyobrażam sobie, jak list wędruje, przez ręce, przez miasta, przez czas. Dotyk papieru, ciepło… Ciepło pieniędzy, ciepło intencji. Moje pieniądze… Dla ciebie, Aniu.

Gotówką. Bezpośrednio. Z ręki do ręki. Uścisk dłoni. Spojrzenie. Energia przepływa. Tak, jak ten prąd… Pamiętam, jak dawałam tak pieniądze mojej babci, Jadwidze, na jej 80. urodziny w 2023. W czerwcu. Słońce świeciło…
Płatność kartą. Zimny plastik. Szybki pik. Ekran mruga. Cyfry. Wirtualne strumienie. Gdzieś tam, w sieci… Pieniądze płyną. Niewidzialne. Niematerialne. Trochę jak duchy… Trochę… straszne? A może fascynujące? Kupiłam tak bilet do kina dla Marka w zeszłym tygodniu. Na “Oppenheimera”.
BLIK. Magiczny kod. Sześć cyfr. Okno czasu. Chwila. I już. Zniknęło. Jak sen. Jak błysk… Blik! Pamiętam jak… płaciłam Blikiem za kawę w Starbucksie wczoraj. Dużą latte. Z dodatkowm syropem karmelowym.

A poczta… tak, poczta. List polecony. Z pieniędzmi w środku. Czekanie. Niecierpliwość. A potem… radość. W placówce pocztowej, wśród ludzi. Szum… gwar… A w mojej dłoni… list. Z pieniędzmi. Od ciebie. Od ciebie, Aniu. Albo… może od Marka? Nie… Od Ani. Na pewno.