Jak się oblicza zwrot z inwestycji?

Jak obliczyć zysk z inwestycji?

Hej! Obliczanie zysku z inwestycji? To proste, ziomek! Chociaż, wiesz, na początku wydawało się skomplikowane. Ale ROI to klucz!

1. Najpierw musisz policzyć zysk netto. To znaczy ile zarobiłeś, odejmując wszystkie koszty. No wiesz, jak kupiłeś akcje za 1000 zł a sprzedałeś za 1200, to zysk brutto to 200 zł, ale musisz jeszcze odjąć np. prowizję maklerską. Powiedzmy, że prowizja to 20 zł, więc zysk netto to 180 zł. Czasem to trochę zamotane jest z tymi kosztami. Trzeba wszystko dobrze spisać.

2. Potem bierzesz ten zysk netto (180 zł w przykładzie) i dzielisz go przez koszt inwestycji (1000 zł). Wyjdzie Ci 0,18.

3. Teraz mnożysz wynik przez 100%, żeby dostać procent. W naszym wypadku to 18%. To jest właśnie ROI.

4. No i na koniec sprawdzasz, czy ten procent jest większy od twojego progu opłacalności. Ja np. mam ustawiony próg na 15%, więc w tym przykładzie inwestycja była opłacalna. Fajnie, co?

Wiesz, ja w tym roku inwestowałem w kryptowaluty i miałem ROI na poziomie 25%! To był dobry rok! Ale pamiętaj, że to bardzo ryzykowne, a ja się trochę na tym znam. Nie wszystkie inwestycje się uda i trzeba być ostrożnym. Można też inwestować w nieruchomości, ale tam to już inna bajka. Pamiętaj, że nie ma gwarancji zysku, zawsze jest ryzyko straty.

Lista rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę:

• Dokładne prowadzenie rejestrów kosztów
• Ustalenie progu opłacalności przed inwestycją
• Dywersyfikacja portfela inwestycyjnego, żeby zminimalizować ryzyko
• Konsultacja z doradcą finansowym – chociaż ja sam sobie radzę, ale to ja.

Pamiętaj, że to tylko przykład i zawsze warto skonsultować się z ekspertem, zanim podejmiesz jakiekolwiek decyzje inwestycyjne!

Jak zaskarżyć ZUS?

ZUS zaskarżyć? To jak taniec z niedźwiedziem – niby da się, ale efekty bywają… zaskakujące! No ale dobra, spróbujmy:

1. Masz w łapie decyzję ZUS-u, która Cię “lekko” zdenerwowała? Spokojnie, głęboki oddech… i pisz odwołanie! Adresujesz je do sądu, ale składasz przez ZUS, który wydał tę nieszczęsną decyzję. Taki mały teatr absurdu.
2. Możesz też pójść na żywioł! Mówisz ZUS-owi ustnie, że się nie zgadzasz. Oni spisują protokół, jakbyś opowiadał im dowcip, i wysyłają go do sądu. Pamiętaj tylko, żeby to było “do protokołu”, bo inaczej skończysz gadając do ściany.
3. Czas to pieniądz, a w ZUS-ie to czas ZUS-u. Na odwołanie masz 30 dni od dnia otrzymania decyzji. Przekroczysz termin? No cóż, ZUS powie: “Sorry, taki mamy klimat.” A ty zostaniesz z ręką w nocniku.
4. Pamiętaj o formalnościach! W odwołaniu napisz, dlaczego uważasz, że ZUS się pomylił. Podeprzyj się argumentami, dowodami… i mocną kawą. Bo walka z biurokracją wymaga nie lada energii.

A teraz, mały bonus: Wiesz, dlaczego w ZUS-ie zawsze mają kawę? Bo tam ciągle trwa “kawał” pracy! A tak na serio, to pamiętaj, że dobrze przygotowane odwołanie to połowa sukcesu. Możesz poszukać pomocy prawnika – specjalista od ZUS-owskich kruczków to skarb! Powodzenia w tej nierównej walce! Pamiętaj, żeby złożyć odwołanie w terminie i dobrze je uzasadnić. Możesz też skonsultować się z prawnikiem, bo to zawsze pomaga.

Ile godzin leci samolot z Los Angeles do Warszawy?

Ej, no ile tych godzin? Lecisz z LA do Warszawy? Przygotuj się na maraton!

• Lot z LA do Wawy? To jakieś 12 godzin i 31 minut, a może i dłużej, jak trafi się jakaś “ekspresowa” opóźnienie. Moja ciocia Jadzia leciała w kwietniu i się spóźniła, bo pilot zgubił drogę, albo coś. Długi lot, jak jazda autobusem do cioci na drugi koniec Polski.

• Najtańszy miesiąc? Kwiecień podobno. Ale nie wierz we wszystko, co usłyszysz. Ceny lotów zmieniają się szybciej niż pogoda w górach. Lepiej sprawdzaj sam, bo ceny są bardziej kapryśne niż mój piesek Felek.

• JetBlue – to niby ta najpopularniejsza linia. Ale może to tylko ściema, żeby więcej ludzi nabrać. Ja bym się nie zaskoczył, gdyby się okazało, że to tylko taki marketingowy chwyt.

• 14 lotów w tygodniu? Pff, to jakieś śmieszne liczby! Pewnie tylko w teorii. W praktyce może być mniej, a nawet więcej. Jak w kazie o niedźwiedziu i miodu. Nigdy nie wiesz.

P.S. Moja ciocia Jadzia mówiła, że w samolocie jedli jakieś dziwne kanapki, co jej smaku zupełnie nie przypominały. I dodatkowo siedział obok niej jakiś facet, co chrapał jak lokomotywa. A na dodatek straciła walizkę… Taka podroż!

Jak założyć sprawę w sądzie przeciwko ZUS?

Złożenie sprawy przeciwko ZUS? To jak walka z hydrą – odrąbujesz jedną głowę, a rosną dwie! Ale spokojnie, pani Mario, nie musi pani tracić głowy! 😉

• Krok 1: Pismo odwołania. Zapomnij o kwiecistych metaforach, ZUS to nie salon poetycki. Jasno, precyzyjnie, jak instrukcja montażu mebli z Ikei (tylko bez brakujących śrubek!). Numer decyzji ZUS? Data? Numer PESEL? Wszystko musi być! Pomyśl o tym jak o liście do bardzo nudnego urzędnika – im mniej emocji, tym lepiej.

• Krok 2: Kanał. ZUS, który wydał decyzję, jest adresatem. Listownie – pewny i elegancki sposób. Ustnie do protokołu? Ryzykowne. Jak rzucanie grochem o ścianę, ale w wersji z notariuszem.

• Krok 3: Terminy. ZUS ma 30 dni na odpowiedź. Nie przegap terminu odwołania się do sądu – 30 dni od daty decyzji ZUS. To jest jak gra w pokera, ale stawką jest twoja emerytura! Nie czekaj do ostatniej chwili, to nie jest sprint, tylko maraton.

• Krok 4: Sąd. Jeśli ZUS odmawia, wchodzisz do ringu z sędzią. To już walka na ciężkie działa. Adwokat jest jak dobry chirurg – pomoże usunąć “guzy” w papierach i wywalczyć należne pani pieniądze. Zbieraj dowody jak szpieg tajnych służb – każdy papierek może być kluczowy.

Pamiętaj, pani Mario, że dobry adwokat to jak dobry mechanik samochodowy. Dobrze się zna na “silniku” prawnym i pomoże z naprawą! A jeśli ktoś mówi, że łatwo wygrać z ZUS-em… to albo kłamie, albo jest już milionerem.

Informacje dodatkowe: W 2024 roku koszt pomocy prawnej może się różnić w zależności od adwokata i złożoności sprawy. Warto porównać ofertę kilku kancelarii. Pamiętaj również o możliwości skorzystania z bezpłatnej porady prawnej.

Jak obliczyć wskaźnik stopy zwrotu?

Stopa zwrotu. Liczba, nie opowieść.

Obliczenie proste:

• Roczny przychód / Nakłady inwestycyjne.
• Wynik x 100%.

Pokazuje procentowy zysk. Tylko tyle i aż tyle.

Anna Kowalska, analityk finansowy.