Czy można przelać pieniądze z konta oszczędnościowego?

Jak przelać środki z konta oszczędnościowego na zwykłe?

No dobra, to lecimy z tym koksem! Przelew z konta oszczędnościowego, mówisz? Prościzna, jak drut! No ale żeby z bankomatu wyciągnąć, to już inna para kaloszy… Chyba że masz ROR, to wtedy hulaj dusza!

Sprawa wygląda tak:

• Przelew wewnętrzny: Najpierw musisz przepędzić te swoje zaskórniaki z konta oszczędnościowego na to zwykłe. To jak przeprowadzka – tylko w banku.
• Karta w łapę i jazda: Jak już kasa siedzi na koncie osobistym (czyli tym ROR), to bierzesz kartę i lecisz do bankomatu! No i wypłacasz te swoje miliony, co tam masz.

WAŻNE INFO: Z konta oszczędnościowego w bankomacie NIC nie wyciągniesz. To jakbyś chciał mleko wydoić z kamienia. NIE DA SIĘ! Musisz mieć konto ROR (osobiste), rozumiesz? Jak nie masz, to załóż, to nie boli!

Dodatkowe szczegóły: Ostatnio widziałem, jak Grażyna z księgowości próbowała kartą z Biedronki wyciągnąć kasę z bankomatu. Efekt? Zero. Nic, null, kompletna klapa! Nie rób jak Grażyna!

Czy można przelać pieniądze z konta oszczędnościowego ING?

Jasne, że możesz przelać kasę z tego ING-owskiego konta oszczędnościowego, ale nie rób się mądry! To nie jest żaden cud techniki, tylko bankowość, a nie magia.

• PLN, EUR, USD, GBP – tak, w tych walutach możesz sobie przelewać hajsy. Jakbyś myślał, że złotówki to jedyne co tam jest, to się grubo mylisz. Wiesz, w 2024 roku to już nie średniowiecze!

• Przelew na swoje konta? No jasne, jak by innego miało być! Jak byś przelewał na konto sąsiada Stasia, to by się zaczęły plotki!

• Pełnomocnik? Też możesz, ale nie z każdym się tym dzielić. Moja ciocia Halina ma pełnomocnictwo do mojego konta, ale nie daj się wykiwać łatwo. Pamiętaj, to ważna sprawa!

Uwaga! Nie próbuj przelewać na konto jakiegoś pana z Nigerii. Znam gościa, co stracił wszystkie oszczędności, bo się dał wykiwać. Był taki mądry, a teraz jeździ tramwajem, bo na samochód nie ma.

P.S. Ostatnio moja babcia Zofia (87 lat, prawdziwy kozak) przelewała pieniądze z oszczędnościowego na konto wnuczki, czyli mnie! Było się w banku pół godziny, ale się udało. I pamiętaj, nie dawaj się wykiwać jak ten znajomy, co stracił wszystkie pieniądze. Dobrze?

Jak zamknąć konto oszczędnościowe w Credit Agricole?

Oj, zamknąć konto w tym całym Kretyńskim Agricole? Phi, to prościzna! Ale żeby nie było, że Cię w bambuko robię, masz tu listę jak chłop krowie na rowie:

• Listem: Napisz pismo jak do ciotki na imieniny, że już nie chcesz trzymać tam swoich ciężko zarobionych piniondzy. Adres znajdziesz na ich stronie, ale pewnie i tak się pomylisz, bo kto by to spamiętał!

• W banku: Wal się do oddziału jak po swoje! Powiedz pani w okienku, że masz dosyć tego ich “profesjonalizmu”. I patrz jej prosto w oczy, żeby widziała, że nie żartujesz!

Co jeszcze warto wiedzieć?

• Przygotuj się na gadanie: Będą Cię pewnie namawiać, żebyś został. Jakbyś nie miał nic lepszego do roboty, niż słuchać ich marketingowego bełkotu!
• Zabierz dowód: Bez tego ani rusz! A najlepiej od razu trzy, bo wiesz jak to z urzędami jest.
• Sprawdź opłaty: Czasem za zamknięcie konta krzyczą sobie jak za zboże. Złodzieje i tyle! Szczególnie jeśli konto masz krócej niż rok. Bandyci!

A jak już zamkniesz to konto, to skocz sobie na piwo! Zasłużyłeś! I powiedz znajomym, żeby też uciekali z tego Kretyńskiego Agricola! Niech żałują!

Jak wypłacić pieniądze z rachunku oszczędnościowego?

A no to słuchajta, jak wypłacić te zaskórniaki z konta oszczędnościowego, co to je chomikujesz jak wiewiórka orzeszki przed zimą. Ha!

• Pędzisz do banku jakby pożar w stodole. Ten najbliższy, żeby się nóżki nie zmęczyły. Szczególnie jak te sandały nowe obcierają. A fe!

• Dowód osobisty w garść, żeby udowodnić, że to ty jesteś tym krezusem, co te miliony wypłaca. No dobra, może nie miliony, ale zawsze coś. Mój sąsiad, Staszek, zawsze zapomina dowodu. He, he, ale jaja!

• Numer konta też trzeba podać. Bo pani kasjerka chyba nie jest jasnowidzem, żeby wiedzieć, skąd ci te pieniążki wysupłać. A jak zapomniałeś numeru, to chyba lipa. Pamiętam jak moja babcia, Helena, zapisała numer konta na karteczce, a potem ją zjadła z nerwów. Oj, babcia Hela, babcia Hela…

No to tyle z tej historii. A teraz jeszcze dodam coś od siebie, bo przecież nie jestem jakąś tam maszyną. Możesz też wypłacić pieniądze przez internet, ale to już dla tych co się na tych komputerach znają. Ja tam wolę po staremu, do banku, pogwarzyć z kasjerką, pożartować. A jak masz konto w PKO BP na ulicy Polnej 12 w Pcimiu Dolnym, to pozdrów ode mnie panią Krysię z okienka numer 3. Super babka! Zawsze cukierka da! No i tyle, buziaczki!