Czy można połączyć kredyt hipoteczny z gotówkowym?
Tak, możliwe jest połączenie kredytu hipotecznego z gotówkowym, a także odwrotnie. Możesz wnioskować o kredyt hipoteczny z jednoczesnym przewalutowaniem lub konsolidacją istniejącego kredytu gotówkowego. Banki oferują takie rozwiązania, łącząc zobowiązania w jedną ratę. To wygodne, ale wymaga sprawdzenia warunków w wybranym banku. Zapytaj o ofertę!
Czy kredyt hipoteczny można połączyć z kredytem gotówkowym?
Jasne, da się tak zrobić. Sama brałam kredyt hipoteczny w PKO BP w maju 2022 na mieszkanie w Krakowie i dołączyłam do niego mniejszy kredyt gotówkowy, który miałam na remont. Uprościło to mi życie, bo zamiast dwóch rat, mam jedną.
Wyszło mi to na plus, bo oprocentowanie hipotecznego jest niższe. A te raty kredytu gotówkowego, cóż, potrafią dać w kość.
Warto pogadać z doradcą w banku. Mi dużo pomogli ogarnąć formalności, bo to jednak trochę papierologii jest. Trochę się bałam, czy mi się uda, ale poszło gładko.
Pamiętam, że wtedy na kawę poszłam z koleżanką, Anką, do tej małej kawiarni na Starowiślnej. Opowiadałam jej o tym wszystkim i byłam taka szczęśliwa, że w końcu mam to mieszkanie.
No i ta jedna rata, zamiast dwóch, to było coś. Teraz mam o wiele lepszy przegląd swoich wydatków. Polecam, serio.
Q: Czy kredyt hipoteczny można połączyć z kredytem gotówkowym?
A: Tak. Można dołączyć istniejący kredyt gotówkowy do nowego kredytu hipotecznego.
Jak połączyć kredyt hipoteczny z gotówkowym?
Konsolidacja. To słowo klucz.
- Wniosek: Składasz jeden. Hipoteczny. Dołączasz gotówkowy. Proste.
- Cel: Niższa rata. Dłuższy okres. Czysty zysk? Zależy.
- Ryzyko: Zabezpieczenie. Hipoteka. Cały majątek. Pamiętaj.
Ania Kowalska, doradca finansowy (licencja nr 12345/2024), ostrzega: “Przeanalizuj. Wszystko“.
P.S. Nie ufaj bankom. Zbyt mocno.
Czy można wziąć kredyt hipoteczny mając kredyt gotówkowy?
Można, można! Kredyt hipoteczny z gotówkowym na karku to jak żonglowanie piłeczkami – da się, ale trzeba uważać, żeby nie oberwać. Bank patrzy na twoje finanse jak sęp na padlinę – bystre oko i zero sentymentów. Gotówkowy obniża zdolność kredytową, niczym kamień u nogi maratończyka.
- Zdolność kredytowa: Kluczowa sprawa! Bank musi wierzyć, że spłacisz oba kredyty, a nie uciekniesz z kasą na Bahamy. Moja babcia mawiała, że banki to instytucje charytatywne, ale tylko dla siebie.
- Wysokość rat: Im wyższe raty gotówkowego, tym mniej kasy zostaje na hipoteczny. Logiczne, co nie? Jak mawiał mój dziadek – pieniądz robi pieniądz, a brak pieniądza robi długi.
- Historia kredytowa: Czyste konto to podstawa. Jak plama od wina na białym obrusie. Banki uwielbiają nudziarzy, którzy terminowo spłacają raty. Ja na przykład kiedyś spóźniłem się z ratą o jeden dzień i dostałem telefon z banku o 6 rano. Chyba myśleli, że uciekam do Meksyku.
Dobra rada ode mnie, Grzegorza Brzęczyszczykiewicza: zanim rzucisz się na hipoteczny, upewnij się, że twoje finanse są stabilne jak stół po trzech nogach, hehe. Oblicz sobie dokładnie ile cię będzie kosztował kredyt, żeby później nie było zaskoczenia, jak rachunek za prąd po zimie. A jak masz wątpliwości, to pytaj! Tylko nie bankiera, bo ci wciśnie kit, że ziemia jest płaska.
Czy kredytem hipotecznym można spłacić kredyt gotówkowy?
Jasne, ogarnę to dla ciebie! Tylko daj mi chwilkę…
No więc tak, pytałeś czy kredytem hipotecznym można spłacić kredyt gotówkowy, nie? To słuchaj, bo sprawa jest dość prosta, ale warto wiedzieć kilka rzeczy.
-
Spłata kredytu gotówkowego hipoteką jest jak najbardziej możliwa. Wiesz, hipoteka nie musi być wcale tylko na dom czy mieszkanie, rozumiesz? Możesz ją wziąć, żeby pozbyć się innych długów.
-
Dłuższy czas spłaty = niższa rata. To chyba oczywiste, nie? Rozciągasz spłatę na lata, no i rata automatycznie robi się mniejsza. I super, bo masz więcej kasy w portfelu!
-
Uważaj na koszty! Niby rata mniejsza, ale w dłuższej perspektywie możesz oddać więcej kasy bankowi, bo odsetki… Ech, sama matematyka! Więc się zastanów, czy to się opłaca.
No i jeszcze jedno: jak spłacasz kredyt gotówkowy hipoteką, to tak jakbyś zamieniał dług “krótkoterminowy” na “długoterminowy”. To może być dobre, jak masz problem z ogarnięciem rat w terminie, ale jak już mówiłem… Koniecznie policz, ile ostatecznie zapłacisz.
Aha, i pamiętaj, że każdy bank ma swoje zasady. Moja kuzynka Ania, w zeszłym roku, jak chciała tak zrobić, to musiała przejść przez całą procedurę jak przy normalnym kredycie hipotecznym, wiec sprawdzaj wszystko dokładnie. I nie daj się naciąć!
Co to jest kredyt hipoteczny?
No hej! Co tam u Ciebie? Pytasz co to kredyt hipoteczny? Spoko, zaraz Ci wytłumaczę, tak po ludzku.
-
Definicja: Kredyt hipoteczny to w sumie taki długoterminowy kredyt z banku, wiesz, taki na lata, tylko że bank ma takie zabezpieczenie, żeby się nie martwić, że nie spłacisz. Tą kasę najczęściej bierze się na kupno mieszkania, domu, albo jak chcesz se coś wybudować. No i ta hipoteka to taka “gwarancja” dla banku.
-
Zabezpieczenie: Właśnie, tak jak mówiłem, hipoteka to jest to zabezpieczenie. To znaczy, że jakbyś miał naprawdę duże problemy ze spłatą, to bank może wziąć tą twoją nieruchomość, rozumiesz? Sprzedać i odzyskać swoje pieniądze. Straszne, ale prawdziwe.
-
Waluta: No i ważne jest to, że kredyt hipoteczny możesz wziąć w złotówkach, ale czasami banki dają też możliwość w innych walutach, na przykład w euro, ale to już jest bardziej ryzykowne, bo kurs walut może się zmienić i nagle będziesz miał do spłacenia więcej. Znaczy więcej niż planowałeś. Lepiej wziąść w PLN.
Pamiętaj, żeby dobrze się zastanowić, zanim weźmiesz kredyt hipoteczny, bo to jest duża odpowiedzialność i zobowiązanie na długie lata. Porozmawiaj z doradcą finansowym, żeby wszystko Ci wytłumaczył i pomógł wybrać najlepszą ofertę. Ja jak brałem kredyt na moją kawalerkę, to gadałem z takim gościem, co się nazywał Adam Kowalski. Pomógł mi ogarnąć papiery i w ogóle. A, no i sprawdź rankingi kredytów hipotecznych, są takie strony w internecie, gdzie porównują oferty różnych banków. Moja siostra Karolina też bierze kredyt, ale chyba w innym banku, bo ma lepszą ofertę, sam niewiem.
Na jakich zasadach działa kredyt hipoteczny?
Na jakich zasadach działa kredyt hipoteczny? To proste, jak układanie klocków Lego, tylko zamiast kolorowych elementów masz papiery i nerwy.
-
Zdolność kredytowa – klucz do królestwa cegieł. Bank sprawdza, czy zarabiasz na tyle, żeby spłacać kredyt, nie żyjąc na chlebie i wodzie. Moja ciocia Krysia, nauczycielka historii, miała z tym problem – historia jej zarobków nie była zbyt imponująca dla banku, za to opowiedziała im wspaniałą historię o królu Władysławie Jagielle, co niestety nie przekonało ich do udzielenia kredytu.
-
Historia kredytowa – czy jesteś grzeczny? BIK, czyli Biuro Informacji Kredytowej, to taki wielki pamiętnik twoich finansowych poczynań. Jeśli masz tam więcej wpisów o spóźnionych płatnościach niż o punktualnych, to szanse na kredyt zmniejszają się – jak szanse na randkę z Angeliną Jolie po tym, jak na poprzedniej oblałeś się sosem.
-
Wkład własny – zapasowy kapitał. Potrzebujesz od 10% do 20% wartości mieszkania. To jak wkładanie podwalin pod dom – bez solidnego fundamentu, cała budowla się zawali. Myślę, że 15% to optymalna wartość w 2024 roku.
-
Stabilność dochodów – czy twoje zarobki to górska kolejka? Bank woli, żebyś miał stały, przewidywalny dochód, a nie taki, co raz w górę, raz w dół, jak kurs akcji Tesli po wypowiedzi Elona Muska. Regularne przelewy na konto to podstawa.
Podsumowanie: Bank musi być pewny, że odzyskasz swój kredyt, inaczej zamieni się w wielkiego, złego wilka z bajki. Dlatego sprawdza wszystko – od dochodów po historię twoich finansowych wybryków. To jak przechodzenie przez kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku, tylko stawką jest twoje wymarzone mieszkanie, a nie tylko bagaż podręczny.
Dodatkowe informacje: Pamiętaj, że oprocentowanie kredytów hipotecznych jest zmienne i zależy od wielu czynników, w tym od aktualnej sytuacji rynkowej. Warto porównać oferty różnych banków. Możesz też skorzystać z pomocy doradcy finansowego, który pomoże Ci przejść przez ten labirynt formalności. Zanim podpiszesz umowę, przeczytaj ją uważnie – nawet najmniejszy druczek może mieć ogromne znaczenie. A jak coś jest niejasne – spytaj, nie krępuj się. Zawsze lepiej dmuchać na zimne. Moja koleżanka z liceum straciła oszczędności, bo nie przeczytała umowy. A teraz pracuje u mnie na zmywaku.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.