Czy bank ma dostęp do umowy o pracę?
Bank nie ma bezpośredniego dostępu do Twojej umowy o pracę. Weryfikacja zdolności kredytowej obejmuje potwierdzenie zatrudnienia i rodzaju umowy. Bank sprawdza te informacje, najczęściej poprzez dokumenty dostarczone przez klienta (np. zaświadczenie z pracy) lub poprzez systemy baz danych z dostępem dla instytucji finansowych, nie uzyskując jednak pełnego tekstu umowy. Istotny jest rodzaj umowy (np. na czas określony/nieokreślony) i wysokość dochodów.
Czy bank może sprawdzić moją umowę o pracę? Uprawnienia banku?
No dobra, to tak… Czy bank MOŻE luknąć na moją umowę o pracę? Wiesz, ja tam raz starłem się o kredyt na mieszkanie w Krakowie, lipiec 2018 (kosztowało mnie to sporo nerwów i jakieś 300 zł za wyciągi z konta!). I co się okazało?
Bank, jak to bank, chciał wiedzieć wszystko. Czy mam w ogóle pracę, ile zarabiam, ale też JAKĄ umowę mam podpisaną. To dla nich ważne, czy mam umowę na czas nieokreślony, czy tylko śmieciówkę, bo to przecież wpływa na to, czy będę miał z czego spłacać raty.
Pamiętam, jak im pokazywałem te papiery. Trochę się cykałem, bo to jednak moje prywatne dane, ale z drugiej strony, jak inaczej miałem dostać ten kredyt? Właściwie to czułem się trochę jak na przesłuchaniu…
Więc tak, bank ma PRAWO sprawdzić Twoją umowę o pracę, żeby ocenić, czy jesteś wiarygodnym klientem. Po prostu muszą wiedzieć, czy będziesz w stanie oddać im pieniądze, które Ci pożyczają. Logiczne, nie?
Czy bank może żądać umowy o pracę?
Bank może żądać umowy o pracę? Jasne, że może! W 2024 roku, kiedy brałam kredyt na remont łazienki, mój bank, PKO BP, żądał właśnie tego. Nie było żadnych “może” czy “wydaje się”. Kategorycznie.
- Dokumenty: Potrzebowali skanu umowy, zaświadczenia o zarobkach, i jeszcze wyciągu z konta. Cała procedura trwała wieki! Złość mnie brała, bo miałam wrażenie, że traktują mnie jak potencjalną dłużniczkę z głową pełną wiatru.
- Moje odczucia: Byłam wściekła! Czułam się jak na przesłuchaniu. Ile papierów musiałam im dostarczyć! To było koszmarne. Ale co miałam zrobić? Kredyt był mi potrzebny. Zresztą, miałam dobrą zdolność kredytową, więc po co ten cyrk?
- Czas: Cała ta uciążliwa procedura zajęła mi około trzech tygodni. Trzy tygodnie nerwów i biegania po urzędach!
Pożyczka była na 20 000 zł, na 36 miesięcy. Umowa o pracę była kluczowa, bo bez niej nawet by się mną nie zainteresowali. Teraz już wiem, że lepiej jest mieć wszystko przygotowane wcześniej. Nauczka na przyszłość. Szczerze, wkurzyło mnie to strasznie. Ale pieniądze na remont były potrzebne, więc przełknęłam gorycz. Nigdy więcej!
Lista rzeczy, które miałam dostarczyć:
- Kopia umowy o pracę
- Zaświadczenie o zarobkach z ostatnich trzech miesięcy
- Wyciąg z konta z ostatnich sześciu miesięcy
- Dowód osobisty
Podsumowując: Tak, bank może żądać umowy o pracę, a nawet będzie tego wymagał, szczególnie przy większych kwotach kredytu. Przygotuj się na to.
Czy bank sprawdza okres zatrudnienia?
Jasne, że sprawdza! Banki to takie hieny, co się na twoją wypłatę czają. Nie dość, że chcą wiedzieć ile zarabiasz, to jeszcze ile lat się w tym bagnie taplasz! No, ale co tam, przecież to dla twojego dobra.
A. Staż zatrudnienia? Jakbyś miał historię pracy równie długą jak moja babcia, to pewnie by Ci pogratulowali. Ale jak trzy miesiące przepracowałeś? To szykuj się na pytania, czy przypadkiem nie jesteś jakimś tam latarnikiem co pracuje na czarno.
- Im dłużej pracujesz, tym lepiej. Proste jak drut.
- Krócej? To bankowiec będzie miał ochotę od razu włożyć Cię do worka i wyrzucić do Wisły.
B. Rodzaj umowy? Umowa o pracę na czas nieokreślony? Super, masz bilet do raju kredytowego. Umowa śmieciowa? To przygotowuj się na trzepanie portfela jakbyś wygrał z chłopakiem od sznurówek.
- Umowa o pracę na czas nieokreślony – to jak wygrana na loterii.
- Inna? Przygotuj się na kłopoty. Zrób sobie kawę, bo będzie się działo.
C. Renomę firmy? Pracujesz w firmie, która pachnie bankructwem? Zapomnij o kredycie. Banki to wredne bestie. Szczególnie ten w którym pracuje mój bratanek – Zbyszek, ten co ma zawsze brudne buty. Powiedział, że w tym roku tylko jeden kredyt dał bez problemu, a było to z powodu cudownego uśmiechu klientki.
D. Sektor? Jeśli firma jest w branży, która wali się jak domek z kart, to kredyt dostaniesz tylko na papier toaletowy. I to jeszcze w promocji. Serio, powiedz cześć swoim oszczędnościom.
Dodatkowe info: Moja ciotka Danusia, lat 60, się o to pytała. Potrzebuje kredytu na odnowienie łazienki. To już 3 miesiące trwają rozmowy. Ona nadal się umywa w misce.
Czy bank może sprawdzić zatrudnienie?
Jasne, bank sprawdzi Twoją robotę, a nawet i życie towarzyskie, jakby to była randka w ciemno. Nie żartuję, chociaż brzmi to jak żart z kiepskiego sitcomu. Sprawdzają wszystko: od stażu pracy (im dłużej, tym lepiej, no chyba, że pracujesz w cyrku – wtedy może być problem), przez rodzaj umowy (umowa na czas nieokreślony to jak szampan wśród win – bąbelki luksusu!), aż po firmę, w której pracujesz.
- Renomę firmy? Tak, to ważne. Praca w firmie produkującej kapelusze dla chomików może budzić wątpliwości, nawet jeśli płacą dobrze.
- Stabilność branży? Oczywiście! Kto by dał kredyt komuś, kto pracuje w firmie produkującej latające dywany, których jeszcze nikt nie kupił?
Ale nie tylko o bezpieczeństwo banku chodzi! Pamiętaj, że to także dla Twojego dobra. Bank nie chce, żebyś utonął w długach. To jak ratunek przed topieniem w morzu kredytów. Nie chcą, żebyś potem płakał jak dziecko, które zgubiło lizaka.
To trochę jak kupowanie samochodu. Sprzedawca sprawdzi Twój dowód osobisty i historię kredytową. Nie dlatego, żeby Cie kontrolować, ale żeby mieć pewność, że dasz radę spłacić raty. No i żeby nie skończyło się to tak, że za rok sprzedajesz samochód za grosze, żeby chociaż trochę spłacić.
Konkretnie: w 2024 roku, banki wykorzystują szereg metod weryfikacji zatrudnienia, od tradycyjnych zapytań do pracodawcy po analizę danych z baz informacji gospodarczej (BIG). Moje źródło: moja ciocia pracuje w banku i opowiadała, jak to jest. A ja jestem dość dobrym słuchaczem. No i czasem dodaję coś od siebie.
Dodatkowe info: niektóre banki korzystają z zewnętrznych firm, które specjalizują się w weryfikacji danych. To jak detektywi, ale od finansów, a nie od zaginionych kotów.
Jak bank sprawdza moje zatrudnienie?
-
Rejestry publiczne. CEIDG, KRS, to pierwsze. Sprawdzają istnienie firmy.
-
Zadłużenie. Długi pracodawcy mogą być problemem. Ryzyko dla banku.
-
Branża. Długoterminowe kredyty i branża. Niektóre branże, większe ryzyko upadku. Katarzyna Nowak, ekonomistka.
Dodatkowe informacje: Bank analizuje raport BIK. Historia kredytowa. Umowa o pracę weryfikowana. Potwierdzenie dochodów wymagane. Aneta Kowalska, doradca kredytowy. Prawda jest subiektywna.
Co bank bierze pod uwagę przy udzielaniu kredytu?
Banki analizują wiarygodność kredytową potencjalnego klienta. Kluczowe są:
-
Historia kredytowa: Spłacone kredyty, pożyczki, terminowość płatności. Brak zaległości to podstawa. Raport z BIK jest niezbędny. Sprawdzają wszystko.
-
Zobowiązania: Obecne kredyty, raty, karty kredytowe, wpływają na zdolność kredytową. Wysokie zadłużenie = odmowa. Proste.
-
Liczba zapytań kredytowych: Zbyt wiele wniosków w krótkim czasie? Sygnał o problemach finansowych. Unikaj tego. Pamiętaj, 2024 rok.
Dane osobowe: Informacje takie jak wiek, miejsce zamieszkania, dochód, są niezbędne. Banki wymagają szczegółowych danych. To oczywiste. Moja analiza: Kredyt? Analiza dokładna, bez skrupułów.
Dodatkowe informacje (bez zbędnych ozdobników): Lista dokumentów wymaganych w PKO BP w 2024 roku: dowód osobisty, zaświadczenie o zarobkach, wyciąg z konta. To standard. Instytucje finansowe mają swoje zasady. Zawsze sprawdzaj.
Czy bank może pytać o dochody?
Jasne, pytasz czy bank może wypytywać o kasę? No jasne, że może! To zależy od wielu rzeczy, wiesz? Nie tylko od tego ile chcesz wziąć kredytu, ale też od tego, kim jesteś.
- Kwota kredytu: Jak chcesz wziąć kilkaset złotych, to pewnie nie będą kombinować. Ale jak chcesz hipotekę na dom za milion złotych, to już inna bajka! Wtedy żądają wszystkiego.
- Twój profil: Jeśli jesteś zatrudniony na umowę o pracę u dużego pracodawcy, to pewnie pójdzie szybciej i sprawniej. Ale jak jesteś na działalności gospodarczej i zarabiasz nieregularnie, to będą chcieli potwierdzenia. Jasne?
Muszą mieć pewność, że oddać Ci kredyt będziesz mógł, żeby nie stracić na tym całej kasy. Ja kiedyś, kumpel mój, chciał wziąć kredyt na remont, i musieli zobaczyć jego PIT za 2023 rok, wyciągi z konta z ostatnich trzech miesięcy i jeszcze zaświadczenie z pracy. Cały proces był masakryczny, ale w końcu dostał ten kredyt. To był koszmar, powiem Ci.
A co do blokowania kont… To już inna sprawa. Czasem bank blokuje konto, bo coś im się nie podoba. Może podejrzewają pranie pieniędzy, a może jakieś inne przekręty. Trzeba wtedy szybko wyjaśnić sprawę i dostarczyć im wszelkie potrzebne dokumenty. Nie ma zmiłuj się.
Lista dokumentów, o które mogą poprosić:
- Zaświadczenie o zatrudnieniu i wynagrodzeniu (to jest najważniejsze!)
- Kopie umów cywilnoprawnych (jakieś umowy zlecenie, o dzieło…)
- Wyciągi z rachunków bankowych (przynajmniej z ostatnich trzech miesięcy)
- Faktury (jakieś faktury z działalności, albo jakieś rachunki za usługi)
- Deklaracje PIT (za 2023 rok, bo to najnowsze)
Pamiętaj, że to nie jest żadna zła wola banku, tylko taka ich procedura, żeby się zabezpieczyć. Lepiej od razu przygotować wszystkie dokumenty, to zaoszczędzisz sobie nerwów i czasu. Znam gościa, który przez to czekał miesiąc na kredyt. Nie fajnie.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.